SZ: Polska przygotowuje się na przyjęcie uchodźców z Ukrainy
15 lutego 2022Polski rząd spodziewa się nawet miliona uchodźców z Ukrainy, jeżeli dojdzie do rosyjskiej inwazji, relacjonuje we wtorek (15.02.2022) dziennikarz „Sueddeutsche Zeitung” Florian Hassel. „Dlatego rząd zwrócił się do burmistrzów w całej Polsce o niezwłoczne przygotowanie listy możliwych miejsc zakwaterowania i związanych z tym kosztów” – pisze.
Zauważa, że w przeciwieństwie do wielu innych europejskich państw Polska nie wycofała jeszcze personelu dyplomatycznego z Kijowa, polskie linie lotnicze LOT nadal latają na Ukrainę, a władze rozpoczęły ofensywę dyplomatyczną, chociaż stosunki z Ukrainą wcale nie były dotąd niezmącone. „SZ” wskazuje też, że Warszawa dostarczyć ma Ukrainie amunicję artyleryjską oraz systemy rakietowe Piorun.
Symboliczne wsparcie
„Pomoc militarna jest wprawdzie jednym z przede wszystkim symbolicznych gestów – tak jak przerzucenie żołnierzy USA i Wielkiej Brytanii do Polski” – ocenia niemiecki dziennikarz. „W sumie w Polsce ma stacjonować około 10 tysięcy żołnierzy NATO. To znaczący gest przeciwko Moskwie, ale jednak nie rzeczywista siła wojskowa” – dodaje.
Hassel zauważa też, że szerokim echem odbiła się informacja radia Zet dotycząca zdolności obronnych polskiej armii. „Ponoć nie jest ona w dobrym stanie: Nie ma wystarczającej liczby żołnierzy, spore części sprzętu są przestarzałe i pochodzą jeszcze z czasów komunistycznych, brakuje amunicji i specjalistów – to wnioski z wewnętrznego raportu, który Ministerstwo Obrony w Warszawie trzymało do tej pory pod kluczem” – pisze niemiecki dziennik. I cytuje informacje radia Zet, jakoby „polskie siły zbrojne nie były w stanie przeprowadzić małej operacji obronnej”.
Dwie kategorie uchodźców
„Punktem ciężkości możliwej polskiej pomocy jest zatem przyjęcie ukraińskich uchodźców w razie wojny” – pisze „Sueddeutsche Zeitung”, Przytacza także wypowiedzi szefa MSW Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika o możliwym napływie nawet miliona uchodźców i obowiązku przyjęcia ich, wypływającym nie tylko z prawa międzynarodowego, ale i współczucia cywilizowanych ludzi oraz podstaw kultury europejskiej i chrześcijańskiej.
„W minionych latach konwencja o uchodźcach oraz współczucie odgrywały jednak w Polsce podrzędną rolę, jeśli chodzi o działania rządu. Warszawa przyjęła niewielu ludzi i sprzeciwiła się w 2015 roku kluczowi podziału uchodźców w UE. Inaczej jest jednak w przypadku Białorusi albo Ukrainy, których zachodnie terytoria kiedyś należały do Polski i wciąż wielu Ukraińców i Białorusinów ma polskich przodków” – pisze Hassel, dodając, że już dziś w Polsce przebywa szacunkowo nawet do miliona Ukraińców na np. podstawie wiz pracowniczych albo przedłużonych.