1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

SZ: Są nadal powody do obaw o Polskę

Barbara Cöllen
26 lipca 2017

Kto słyszał okrzyki radości Polaków protestujących przeciwko ustawom o sądownictwie mógłby pomyśleć, że weto prezydenta uratowało państwo prawa. To złudne – pisze Florian Hassel.

Andrzej Duda und Julia Przylebska
Prezydent Andrzej Duda z Julią Przyłębską, prezeską Trybunału KonstytucyjnegoZdjęcie: picture alliance/NurPhoto/M.Wlodaczyk

„Niestety, takie spojrzenie jest zbyt optymistyczne: Niezależność wymiaru sprawiedliwości i państwo prawa doznały teraz poważnych szkód” – stwierdza Florian Hassel w opiniotwórczej „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennikarz wyjaśnia, że owszem w Niemczech i innych krajach ministrowie sprawiedliwości i parlamenty decydują o wyborze sędziów. W Polsce tak nie było od zakończenia ery komunizmu i to „z  uzasadnionych przyczyn”. „Ojcowie Konstytucji chcieli uniemożliwić panowanie partii i prokuratora generalnego z czasów komunistycznych i dali względnie szeroką autonomię sądom. Przegląd tego, jak polskie sądy będą wyglądać w przyszłości pod kontrolą rządzącej partii PiS, widać na przykładzie zdegradowanego do agendy partyjnej Trybunału Konstytucyjnego”. Hassel pisze, że ekspertem ds. konstytucyjnych została „zbliżona do partii PiS prowincjonalna sędzia bez kwalifikacji”, którą prezydent Duda „łamiąc prawo” mianował prezeską Trybunału Konstytucyjnego. A ta z kolei obsadza innymi „oddanymi partii” sędziami i „wydaje niesłychane wyroki”.

„Prezydent Duda przyłożył rękę do tego poniżania wymiaru sprawiedliwości – i robi to dalej. Zrobił to teraz podpisując ustawę, która podporządkowuje sądy powszechne ministrowi sprawiedliwości i jednocześnie prokuratorowi generalnemu Zbigniewowi Ziobrze, co jest też sprzeczne z Konstytucją. To nie jest drobnostka. W końcu na tym etapie wydaje się orzeczenia, zanim sprawy zostaną skierowane wyżej, do niezależnych sądów – albo i nie” – wyjaśnia „Sueddeutsche Zeitung.„Jeśli ktoś chce wiedzieć, jak Ziobro piastuje swój urząd, może zapytać sędzi Agnieszki Pilarczyk” – pisze Florian Hassel i wyjaśnia, że to ona prowadziła sprawę po śmierci ojca Zbigniewa Ziobry, który dzień przed ogłoszeniem wyroku zagroził jej postępowaniem karnym.

Inną "innowacją Ziobry", jak pisze Florian Hassel było zmuszenie sędziów poprzez zmianę kodeksu karnego do dopuszczania do procesów materiału dowodowego nielegalnie zebranego przez policję i kontrwywiad.

Florian Hassel opisuje obietnice i zamiary prezydenta Dudy związane z zawetowanymi ustawami i stwierdza, że „także i one ograniczą niezależność sędziów”. Dziennikarz przypomina, że prezydent od chwili objęcia urzędu stale działa wbrew Konstytucji i odrzuca oferty współpracy nad prawdziwą reformą wymiaru sprawiedliwości. To, że prezydent zamierza w ciągu dwóch miesięcy przedłożyć swoje projekty ustaw "wskazuje na to, że nadal nie życzy on sobie szerokich konsultacji”. A przecież „poważna reforma najważniejszych organów sądowniczych jest zazwyczaj latami rozważana, dyskutowana i zmieniana” – podkreśla Hassel. Twierdzi on, że „ten pośpiech budzi podejrzenie, że w zawetowanych ustawach będą zmienione tylko szczegóły, ale nie ich substancja”.

W opinii komentatora „Sueddeutsche Zeitung” „ci wszyscy, którzy dotychczas obawiali się o Polskę jako państwo prawa, mają nadal powody do obaw”.

Opr.: Barbara Cöllen

Niniejszy artykuł prezentuje opinie wyrażone na łamach niemieckiej prasy i niekoniecznie odzwierciedla stanowisko redaktora Sekcji Polskiej Deutsche Welle.

 

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej