SZ: Uwłaczanie protestującym jest krótkowzroczne
5 czerwca 2016Komentator opiniotwórczej „Süddeutsche Zeitung” (SZ) podkreśla na wstępie, że 4 czerwca „ma bardzo symboliczne znaczenie dla współczesnej historii” Polski. Przypomina, że w tym dniu, w wolnych wyborach do władzy doszedł ruch „Solidarność”. Także Jarosław Kaczyński „dzisiaj faktyczny władca”, został wtedy wybrany do Sejmu, jak wielu innych opozycjonistów, którzy w sobotę (4.06.) w Warszawie i wielu innych miastach „demonstrowali przeciwko atakowi Kaczyńskiego na polskie państwo prawa” – przypomina niemiecki dziennikarz. Reakcja Jarosława Kaczyńskiego, który protesty te nazwał „rebelią przeciwko rządowi”, Florian Hassel nazywa „deformacją rzeczywistości”, która, podobnie jak „niektóre wybiegi" Kaczyńskiego, służące rozbudowie wpływów w wymiarze sprawiedliwości czy w mediach, „fatalnie przypominają dawnych komunistycznych władców Polski”. „Oni tak jak Kaczyński, który nazywa protestujących rebeliantami i gorszym sortem, też dyskredytowali swoich przeciwników" – tłumaczy komentator. „Komunistycznemu reżimowi tego rodzaju dyskredytacja, jak wiadomo, na nic się nie zdała. Posługując się retoryczną artylerią z amunicją z zamierzchłych czasów także Kaczyński i jego świta nie zdyskredytują uzasadnionego oporu przeciwko ich coraz bardziej autokratycznym rządom, wręcz przeciwnie, jeszcze do niego zagrzeją”.
opr. Barbara Cöllen