1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szansa dla regionu Odry

Rozalia Romaniec1 kwietnia 2008

Region Odry obejmuje cztery województwa oraz cztery landy - wzdłuż polsko-niemieckiej granicy. Od kilku lat te osiem polskich i niemieckich regionów próbuje wypracować wspólną strategię rozwoju.

most Słubice-Frankfurt
Regiony przygraniczne łączą nie tylko mosty, ale i interesy gospodarcze. Na Zdj. most Słubice-FrankfurtZdjęcie: AP

Co w teorii wydaje się funkcjonować, w rzeczywistości natrafia na wiele barier.

Z perspektywy Berlina głównym problemem jest to, że w ostatnich latach miasto miało ogromne trudności - głównie finansowe. Na rozwój koncepcji partnerstwa z sąsiadami Berlin nie miał ani czasu ani pieniędzy.

- Istniały i istnieją po polskiej stronie, czyli głównie w Szczecinie, obawy, że Berlin zbyt mocno koncentruje się na własnych problemach. Owszem w ostatnich latach coś w tym było. Miasto nie miało koncepcji dalekowzrocznego partnerstwa i jeśli myślało o partnerstwie to głównie o otaczającej stolicę Niemiec Brandenburgii. Dopiero teraz zauważamy i staramy się postrzegać ten region szerzej - przyznaje berliński senator ds. gospodarki Harald Wolf.

Berliński narcyzm

Wiele firm na pograniczu żyje z bliskości Berlina. Na zdj. pralnia w Gryfinie obsługująca berlińskie hoteleZdjęcie: dpa

Przedstawiciele regionu zachodniopomorskiego mają za złe niemieckim partnerom brak zainteresowania tematami wychodzącymi poza granice stolicy Niemiec. To samo zresztą zarzucają Berlinowi mniejsze niemieckie miasta. Szczecin postrzega to natomiast jako szansę.

- W tym wszystkim jest też rola dla nas. Widzę, że jesteśmy w stanie wypełniać pewną lukę. Gdy spoglądam na swoich partnerów po niemieckiej stronie, burmistrzów w miastach jak Pasewalk widzę, że oni dostrzegają w nas partnera i zwracają się do nas z pomysłami gospodarczymi, które wspólnie realizujemy - mówi prezydent miasta Szczecina, Piotr Krzystek.

To właśnie rozwijanie wspólnych pomysłów i łączenie sił ma napędzać rozwój regionu. Taki jest właśnie cel projektu "Region Odry". Obejmuje on trzy główne punkty tematyczne. Są to: logistyka i transport, małe i średnie przedsiębiorstwa i transfer technologii oraz turystyka.

Jak się jednak okazuje realizowanie wspólnych celów nie jest jednak tak łatwe, jak się to wydaje na papierze. Mniejsze miasta - głównie po polskiej stronie - narzekają na brak możliwości podejmowania samodzielnych decyzji w wielu regionalnych sprawach.

- Jak możemy się obronić przed wejściem Warszawy w ten projekt, skoro Berlin jest stolicą Niemiec? W każdym partnerstwie musi być zachowany partnerski stosunek i ta dysproporcja może być istotną przeszkodą - twierdzi Czesław Fiedorowicz z euroregionu Szprewa-Nysa-Bóbr.


Najważniejsza jest infrastruktura

Transport wodny to ekologiczna alternatywa do transportu kołowegoZdjęcie: DW-TV

Do najważniejszych zadań na najbliższe lata z obydwu stron postrzegany jest głównie rozwój połączeń komunikacyjnych. Także tych, których inne regiony nie mają jak, np. połączenia wodne.

- Jest to rzeczą oczywistą po obydwu stronach granicy, że drogi wodne muszą być lepiej wykorzystywane. Program Odra 2006 jest dla nas programem kluczowym - przekonuje Piotr Krzystek.

Strona niemiecka przestrzega z kolei przed rozbudowywaniem struktur administracyjnych.

- Potrzebujemy koordynatorów, ale nie potrzebujemy dodatkowej administracji dla naszych projektów - uważa Thorsten Kohlisch, odpowiedzialny za współpracę gospodarczą Wschód Zachód z ramienia wydziału gospodarki w Berlińskim Senacie.

Jego zdaniem każde miasto i region powinno pozyskać znane osobistości życia publicznego, które zaangażują się w popularyzację wspólnych projektów, tak, aby społeczeństwo również brał udział w budowie wspólnego regionu i mogło się z nim identyfikować.