1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

161108 g20 washington

Christina Bergmann, DW Waszyngton 16 listopada 2008

Szefowie państw i rządów 19 najbardziej uprzemysłowionych krajów świata i tzw. krajów wschodzących oraz przedstawiciele UE uzgodnili w Waszyngtonie ramy reform światowego systemu finansowego.

Zdjęcie: AP

Celem reform jest wzmocnienie nadzoru i regulacja rynków finansowych. Do marca 2009 roku ma zostać wypracowanych i wdrożonych 50 szczegółowych reform. Jednocześnie uczestnicy szczytu zadeklarowali przywiązanie do zasad gospodarki rynkowej i odrzucili wszelkie formy protekcjonizmu. Przez najbliższy rok zobowiązano się do unikania wznoszenia nowych barier w handlu. Politycy byli jednomyślni - globalny kryzys wymaga globalnej odpowiedzi w postaci skoordynowanego działania.

Uchwalony na zakończenie pięciostronicowy dokument zawiera konkretne wytyczne. I tak na przykład państwowym nadzorem objęte mają zostać agencje ratingowe, zasady bilansowania mają zostać ujednolicone, banki mają wzmocnić swoją własną kontrolę ryzyka. Znane z agresywnych i spekulacyjnych metod maksymalizacji zysków fundusze hedgingowe mają zostać zobowiązane do przestrzegania określonych zasad. Rządy planują też podjęcie wspólnych działań przeciwko oazom podatkowym.

Z krajów UE w waszyngtońskim szczycue udział wzięli przywódcy Holandii, Hiszpanii, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Polska - podobnie jak i inne unijne kraje - reprezentowana była m.in. przez szefa Eurokomisji Jose Manuela Barroso. Stanowisko UE na konferencję w Waszyngtonie uzgodnione zostało na ostatnim szczycie UE w Brukseli.


Niemcy zadowoleni

George W. Bush wita - po raz ostatni - Angelę Merkel w Białym DomuZdjęcie: AP

Kanclerz Niemiec wyraziła zadowolenie z wyników konferencji. Angela Merkel oświadczyła, że udało się znaleźć "rozsądną i właściwą" odpowiedź na światowy kryzys finansowy. Jej minister finansów Peer Steinbrück dodał, że spotkania na taką skalę jeszcze nie było. Jednak porównanie ze słynną konferencją w Bretton Woods, w czasie której jeszcze w czasie II wojny światowej 44 państwa uzgodniły nowy system monetarny, nie wydało mu się trafne. - W 1944 roku sytuacja była inna. Ale dzisiejsza konferencja to odpowiedź na właściwą skalę - dodał niemiecki minister.

Gospodarz konferencji, ustępujący prezydent USA George W. Bush bronił z kolei interwencji państwa w system finansowy. Bez interwencji jego rządu - oświadczył w czasie szczytu - Stany Zjednoczone pogrążyłyby się w jeszcze gorszym kryzysie niż w latach 30-tych ubiegłego wieku. Bush dodał, że oprócz dopasowania systemu finansowego do rzeczywistości XXI wieku, światu potrzebna jest także reforma międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy. - "Uzgodniliśmy, że zarówno MFW jak Bank Światowy zostaną zmodernizowane, tak, by odpowiadały dzisiejszemu stanowi świata gospodarki" - powiedział prezydent.

W związku z tymi ustaleniami prezes MFW Dominique Strauss-Kahn z zadowoleniem powitał zapowiedź rozszerzenia uprawnień jego instytucji. -“Jak dotąd istnieją stosowne porozumienia z 40 krajami” - powiedział. Dodał, że jego instytucja jest do dyspozycji, by koordynować programy ożywienia koniunktury między poszczególnymi państwach. By sfinansować te dodatkowe zadania potrzebne są jednak dodatkowe środki finansowe" – oświadczył.

Nieobecny prezydent-elekt

"Rodzinne zdjęcie" uczestników szczytuZdjęcie: AP

Na waszyngtońskim szczycie nie było desygnowanego następcy George'a Busha. Nieobecność Baracka Obamy nie była jednak przeszkodą do wypracowania porozumienia. Ustępujący gospodarz Białego Domu uświadomił przy tym uczestnikom szczytu, że w czasie kolejnego spotkania G20 w 30 kwietnia 2009 roku USA będą reprezentowane już przez jego następcę.

- "Zapewniłem szefów państw i rządów, że zespół przygotowujący przejęcie władzy przez desygnowanego prezydenta Obamę został w pełni poinformowany o naszych zamierzeniach związanych z tym spotkaniem" - powiedział Bush.

To ważne, gdyż tworząca się administracja prezydenta Obamy będzie musiała natychmiast przystąpić do szczegółowego opracowania i wdrożenia postanowień waszyngtońskiego szczytu. Zwłoka w ich realizacji może być bardzo droga i to nie tylko dla samych Stanów Zjednoczonych.

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej