Szczyt NATO w Hadze. Kanclerz Niemiec: „historyczny”
25 czerwca 2025
Na początku szczytu NATO w Hadze kanclerz Niemiec Friedrich Merz podkreślił, że europejskie państwa członkowskie – z własnego przekonania – zwiększą wydatki na obronę. – Decyzje, które podejmujemy, nie są podejmowane, aby wyświadczyć komuś przysługę – powiedział w odniesieniu do prezydenta USA Donalda Trumpa, który przed objęciem urzędu w styczniu br. zażądał od partnerów sojuszu przeznaczania na obronność 5 proc. produktu krajowego brutto (PKB).
„Wielkie porozumienie”
Na szczycie NATO w Hadze wszystkie 32 państwa członkowskie chcą zgodzić się na ten cel, chociaż poszczególne kraje, takie jak Hiszpania, Słowacja czy Belgia, są sceptyczne. Mimo to kanclerz Niemiec Friedrich Merz mówi o „wielkim porozumieniu”. Szef niemieckiego rządu podkreślił, że będzie to „historyczny szczyt NATO”.
Merz uzasadnił wzrost inwestycji w siły zbrojne nową sytuacją zagrożenia. – Rosja zagraża nie tylko Ukrainie, Rosja zagraża całemu pokojowi, całemu porządkowi politycznemu naszego kontynentu – powiedział Merz.
Trump zapewnia o pomocy USA
W Hadze prezydent USA Donald Trump potwierdził swoje zobowiązanie do wzajemnej pomocy zgodnie z artykułem piątym Traktatu Północnoatlantyckiego. – Jesteśmy z nimi (sojusznikami) do końca – powiedział Trump, odpowiadając na pytanie dziennikarza na marginesie szczytu NATO. – NATO będzie silne – dodał.
W przeszłości Trump wielokrotnie zasiewał wątpliwości co do tego, czy USA staną po stronie partnerów NATO w przypadku ataku. Podczas kampanii wyborczej groził, że pomoże tylko tym krajom, które – jego zdaniem – wydają wystarczająco dużo na swoją obronę. W odniesieniu do planowanego wzrostu wydatków na obronność przez partnerów NATO prezydent USA powiedział w środę, że „dzisiaj zostaną zapowiedziane bardzo duże rzeczy”.
Partnerzy w NATO chcą na szczycie zdecydować, że do 2035 roku wydadzą co najmniej 3,5 procenta swojego PKB na obronność i 1,5 procent na infrastrukturę związaną z obronnością. Łącznie odpowiada to pięciu procentom, których żąda Trump.
(DPA, AFP/dom)
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>