Deutschland Russland
16 listopada 2012 Po raz pierwszy od powrotu Władimira Putina na Kreml w piątek (16.11.12) odbywają się niemiecko-rosyjskie konsultacje międzyrządowe. W ich ramach kanclerz Angela Merkel spotyka się z rosyjskim prezydentem w Moskwie. Wraz z nim weźmie ona udział w tzw. forum "Dialogu Petersburskiego", który zbliżać ma społeczeństwa obywatelskie obu krajów.
Niemiecko-rosyjskie spotkania na szczycie po ponownym objęciu przez Putina urzędu prezydenta były kilkakrotnie przekładane. Niewiele brakowało, by zaraz po roszadzie na szczytach władzy nowy premier (i były prezydent) Dmitrij Miedwiediew złożył wizytę w Niemczech. Merkel zaprosiła go bowiem na szczyt Rady Państw Morza Bałtyckiego, który odbył się 31 maja 2012 roku w Stralsundzie. Miedwiediew nie przyjechał, za to dzień później, 1 czerwca, gościem Merkel w Berlinie był Władimir Putin.
Długo nie było wiadomo, kiedy Putin złoży swoją pierwszą wizytę w Niemczech po ponownym objęciu urzędu prezydenta. Moskwa sygnalizowała, że Putin pojedzie najpierw na Białoruś, potem do Kazachstanu a dopiero później do Niemiec. Rosyjski prezydent poleciał w końcu do Berlina przez Mińsk. Po kilku godzinach w stolicy Niemiec jeszcze tego samego dnia przybył do Paryża.
Jak dotąd nie doszła do skutku wizyta prezydenta RFN Joachima Gaucka w Rosji. Niemiecki prezydent nie poleciał w czerwcu (2012) na otwarcie Roku Niemiec w Rosji. Były pastor i enerdowski dysydent Gauck nie darzy sympatią byłego oficera KGB Putina. Niemieccy politycy mówią to raczej szeptem, eksperci i dziennikarze nie robią z tego tajemnicy.
Koniec cierpliwości
Do rozdźwięków między Berlinem a Moskwą doszło zaraz po wyborach do rosyjskiego parlamentu w grudniu 2011 roku. Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle domagał się wtedy, by zbadać doniesienia dotyczące fałszowania wyborów. Także po wyborach prezydenckich w marcu 2012 niemiecki rząd wyraził ubolewanie, że głosowanie nie spełniło międzynarodowych standardów.
Apel Merkel do Putina, by zmodernizował swój kraj pod względem politycznym i społecznym pozostał bez echa. Co gorzej - po powrocie Putina na Kreml wprowadzono przepisy ograniczające prawo do demonstracji i zgromadzeń. Władze mogą traktować organizacje pozarządowe jako "zagranicznych agentów", jeśli finansowane są z zagranicy.
Wszystkie te regulacje spotkały się z falą krytyki w Niemczech. Ale przysłowiową kroplą, która przelała czarę było skazanie członkiń punkowego zespołu "Pussy Riot" za "wichrzycielstwo i szerzenie nienawiści na tle religijnym" w sierpniu 2012 roku. Nawet Angela Merkel skrytykowała ten wyrok jako "niewspółmiernie surowy" i "niezgodny z europejskim systemem wartości".
Urażona duma Moskwy
Zupełnie przeciwne pozycje Berlin i Moskwa prezentują w sprawie Syrii. Rosja staje "po niewłaściwej stronie historii", jeśli dalej popierać będzie reżim Assada - mówił wiosną 2012 roku szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. Jego rosyjski kolega Siergiej Ławrow odciął się potem w czasie rozmów w Berlinie, że przy całym szacunku niemiecki minister spraw zagranicznych "nie kształtuje historii". Później, w czasie spotkania Merkel z Putinem 1 czerwca 2012 w Berlinie niemiecka kanclerz miała poprosić rosyjskiego prezydenta, by zaoferował Assadowi azyl polityczny. - Nasza delegacja uznała to za żart - skomentował wtedy Ławrow.
Ostrą reakcję wywołała krytyka pełnomocnika rządu RFN ds. kontaktów z Rosją Andreasa Schockenhoffa dotycząca zarówno rosyjskiego stanowiska w sprawie Syrii jak i przestrzegania standardów państwa prawa i demokracji. Moskwa zażądała ustąpienia Schockenhoffa. Rosjan rozgniewała też rezolucja Bundestagu, którą parlament przyjął w piątek (9.11.12) z inicjatywy Schockenhoffa. W rezolucji mowa jest o tym, że od czasu ponownego objęcia urzędu prezydenta przez Władimira Putina ustawodawcy i wymiar sprawiedliwość sięgnęły po środki, które "mają na celu wzmocnienie kontroli nad obywatelami, inkryminowanie krytycznego zaangażowania i oznaczają kurs konfrontacji wobec krytyków reżimu".
Bezpośrednio przed niemiecko-rosyjskimi konstultacjami rządowymi i konferencją w ramach "Dialogu Petersburskiego" między Berlinem a Moskwą spiętrzyło się sporo lodu. W Moskwie będzie o czym dyskutować.
Andreas Brenner, Markian Ostapczuk / Bartosz Dudek
red. odp. Małgorzata Matzke