1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szczyt UE: Współpraca z NATO dla bezpieczeństwa Ukrainy

1 lipca 2023

UE deklaruje gotowość do podjęcia zobowiązań w kwestii bezpieczeństwa Ukrainy. To powinno być unijne uzupełnienie dla wkładu NATO w długoterminowe bezpieczeństwo Kijowa.

Budynek Komisji Europejskiej w Brukseli i flagi: ukraińska oraz unijne
Ukraińska flaga w otoczeniu unijnych przed budynkiem Komisji Europejskiej w BrukseliZdjęcie: Lukasz Kobus/EU

Zobowiązania co do bezpieczeństwa Ukrainy będą jednym z tematów lipcowego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego, którego członkowie ostatnio odchodzą od sformułowań o „gwarancjach bezpieczeństwa” (sugerujących gotowość do bezpośredniej pomocy militarnej) na rzecz „obietnic” czy też „zobowiązań”.

A podobne zapowiedzi przyjął zakończony w piątek (30.6.2023) szczyt UE, gdzie ten pomysł wypromowali Francuzi. – Unia Europejska i jej państwa członkowskie są gotowe wnieść wkład, wraz ze swymi partnerami, w przyszłe zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa Ukrainy, które pomogą Ukrainie bronić się w dłuższej perspektywie, powstrzymywać akty agresji i opierać się próbom destabilizacji. W związku z tym kraje Unii szybko rozważą sposoby takiego wkładu – jednomyślnie zadeklarowali przywódcy 27 państw Unii, a oporów nie stawiał nawet premier Viktor Orban.

Wsparcie dla Ukrainy

W tych zobowiązaniach UE – wedle unijnych negocjatorów – powinno mieścić się m.in. dalsze, długoterminowe dofinansowywanie dostaw broni dla Kijowa za pośrednictwem Europejskiego Funduszu Pokoju (wspólna kasa państwa Unii) oraz powiększenie szkoleń ukraińskich żołnierzy na terenie Unii. Unijna misja wojskowa (dowodzona z Polski i Niemiec) przeszkoliła już 24 tysiące Ukraińców, a pierwotny cel do końca roku to było 30 tysięcy, więc czas na zwiększenie tej puli.

Niemcy. Szkolenie ukraińskich żołnierzy

01:52

This browser does not support the video element.

Ponadto w Brukseli za zobowiązanie w kwestii bezpieczeństwa uchodzi także kilkuletnie bezpieczeństwo finansowe. Komisja Europejska w połowie czerwca zaproponowała fundusz 50 mld euro na potrzeby budżetowe Ukrainy w latach 2024-27. – Chodzi także o to, by zatwierdzić te pieniądze jak najszybciej i tym samym uniezależnić wypłaty dla Ukraińców od wahnięć politycznych i zmian rządowych w poszczególnych państwach Unii do końca 2027 roku – tłumaczy wysoki urzędnik UE.

– Czynnikiem wspierającym przyszłe gwarancje bezpieczeństwa jest to, że Ukraina w imponujący sposób angażuje się w reformy na rzecz walki z korupcją, na rzecz przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz aby mieć solidny i silny system sądowniczy – powiedziała po zakończeniu szczytu Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

Natomiast po stronie NATO jest szykowany „pakiet militarny”, który miałby również polegać na wieloletnich zobowiązaniach do dozbrajania Ukrainy ze strony co najmniej części państw NATO. Nad takimi politycznymi i wieloletnimi „gwarancjami” czy raczej zapewnieniami w sprawie bezpieczeństwa dla Ukrainy (pomoc zbrojeniowa, polityczna, ale oczywiście bez obietnicy wysyłania wojsk) intensywnie pracują USA, Wielka Brytania, Francja oraz Niemcy. Celem promowanego przez Paryż unijnego wkładu w ten projekt ma być także podtrzymanie idei unijnej współodpowiedzialności strategicznej za bezpieczeństwo Europy nazywanej przez Francuzów „europejską autonomią strategiczną”.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej podczas szczytu w BrukseliZdjęcie: Virginia Mayo/AP Photo/picture alliance

Zełenski dziękuje Polakom i Litwinom

Z unijnymi przywódcami w czwartek wieczorem łączył się z Kijowa prezydent Wołodymyr Zełenski. – Dziękuję za inicjatywę miliona pocisków artyleryjskich dla Ukrainy, za naszą koalicję w sprawie czołgów i za wszystkie pakiety obronne, które zostały dostarczone do naszego kraju. To naprawdę historyczna współpraca na rzecz obrony Europy. Ukraina jest wdzięczna Litwie i Polsce. I nie pozwolimy Rosji ani jej grupom terrorystycznym nawet próbować podważać bezpieczeństwo narodu litewskiego i polskiego z terytorium Białorusi [chodziło o ludzi Jewgienija Prigożyna]. Dla Ukrainy bezpieczeństwo naszych partnerów jest również naszym bezpieczeństwem – powiedział Zełenski.

Morawiecki o atomie

Natomiast Morawiecki już po zakończeniu szczytu UE na konferencji prasowej powrócił do tematu dołączenia Polski do programu Nuclear Sharin (amerykańskie bomby atomowe składowane m.in. w Belgii i Holandii w ramach współpracy NATO). – W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o nasz udział w Nuclear Sharing – powiedział Morawiecki.

Mateusz Morawiecki w drodze na obrady szczytu UEZdjęcie: Virginia Mayo/dpa/picture alliance

Prezydent Andrzej Duda podobnie wypowiadał się jesienią zeszłego roku, ale departament stanu USA tłumaczył wówczas, że Stany Zjednoczone nie prowadzą negocjacji z Polską w tej sprawie. I nie planują rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium żadnego kraju, który dołączył do NATO po 1997 roku.

Nieudana dogrywka migracyjna

Szef Rady Europejskiej poprosił dziś włoską premier Giorgię Meloni o kolejną próbę przekonania Morawieckiego i Orbana do zgody na wspólne zapisy szczytu o migracji. Dogrywka się nie powiodła, a zabiegi Polaka i Węgra o odkręcenie ustaleń o „obowiązkowej solidarności” ponownie okazały się bez szans.

Morawiecki i Orban w rewanżu zablokowali wspólne zapisy o migracji niedotyczące „obowiązkowej solidarności”, co nie ma wpływu na dalsze prace nad tą reformą. Z kolei Michel ogłosił wnioski migracyjne ze szczytu jako swe własne „konkluzje” informując, że mają poparcie pozostałych 25 z 27 krajów Unii.