1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef AfD nie odciął się od kontrowersyjnych kandydatów

9 sierpnia 2021

Szef AfD Tino Chrupalla nie zdystansował się od kontrowersyjnych kandydatów swojej partii w wyborach do Bundestagu. Jednego z nich kontrwywiad uznał za prawicowego ekstremistę.

Dresden Bundesparteitag AfD | Tino Chrupalla
Szef AfD Tino ChrupallaZdjęcie: Revierfoto/dpa/picture alliance

Tino Chrupalla uważa, że odcięcie się od posła AfD do Bundestagu Jensa Maiera – który na krajowej liście kandydatów AfD z Saksonii znajduje się na drugim miejscu, czyli tuż po nim – nie byłoby właściwym krokiem. Tymczasem, Maier został uznany przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, czyli niemiecki kontrwywiad cywilny, za prawicowego ekstremistę. O komentarz do tej sprawy Tino Chrupalla został poproszony przez dziennikarzy pierwszego programu niemieckiej telewizji publicznej ARD, w programie „Letni wywiad” („Sommerinterview”).

„Ludzie mogą się niekiedy zagalopować”

Na pytanie o Maiera Chrupalla odparł: „Mogę się zdystansować tylko od moich własnych wypowiedzi”. Podkreślił przy tym, że nie chce stale dystansować się od innych ludzi, ponieważ w AfD jest wiele różnych nurtów, a jego zadaniem jest podjęcie próby ich połączenia, co, jak powiedział, mu się udaje. Nawiązując do krajowej listy kandydatów na posłów do Bundestagu z Saksonii stwierdził, że „wszystkie te osoby mają nieskazitelne świadectwo polityczne”.

Wraz z Alice Weidel Tino Chrupalla tworzy czołową parę kandydatów AfD we wrześniowych wyborach parlamentarnych w Niemczech. – Rozmawiamy oczywiście ze sobą o niektórych wypowiedziach i poglądach, wobec których sam jestem zdania, że są niedopuszczalne i szkodliwe – dodał. Są one, jak powiedział dalej, także przedmiotem wewnętrznej dyskusji w łonie AfD.

Czołowa para kandydatów AfD we wrześniowych wyborach: Tino Chrupalla i Alice WeidelZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Jens Maier i Siegbert Droese, znajdujący się na trzecim miejscu na liście kandydatów z Saksonii, w ciągu ostatnich czterech lat wykonali „wspaniałą pracę” w Bundestagu, jak podkreślił Chrupalla. – Daje mi to okazję do oceny ich dokonań i tak też ich oceniam. A to, że ludzie czasem popełniają błędy i mogą też niekiedy zagalopować się werbalnie, to się po prostu zdarza – uważa szef Alternatywy dla Niemiec.

„Przyjazne oblicze nazizmu”

W wywiadzie dla ARD Chrupallę zapytano także, dlaczego był przeciwny wykluczeniu z partii spornego kandydata AfD na posła do Bundestagu Matthiasa Helfericha z Nadrenii Północnej-Westfaliii. Powodem miały być jego kontrowersyjne wypowiedzi na czacie. Chrupalla wyjaśnił, że zarząd partii opowiedział się za zastosowaniem wobec Helfericha „surowych posunięć partyjnych”, takich jak czasowe odsunięcie go od pełnienia ważnych funkcji. Na posiedzeniu zarządu AfD w ubiegłym miesiącu wśród jego uczestników nie udało się znaleźć większości optującej za wyrzuceniem Helfericha z partii.

W maju Matthias Helferich znalazł się na siódmym miejscu kandydatów AfD z Nadrenii Północnej-Westfalii we wrześniowych wyborach do Bundestagu. W filmie, opublikowanym na jego stronie na Facebooku krótko przed posiedzeniem zarządu partii, Matthias Helferich ustosunkował się do stawianych mu zarzutów. Nie zaprzeczył, że na czacie nazwał się „przyjaznym obliczem” nazizmu, ale wyjaśnił, że to określenie jest cytatem pochodzącym od pewnej lewicowej blogerki, które przytoczył tylko po to, aby je „wyszydzić”.

(DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>