Szef dyplomacji Niemiec: Hamas celowo eskaluje konflikt
14 maja 2021
Poprzez „terror rakietowy” przeciwko Izraelowi Hamas celowo eskaluje konflikt na Bliskim Wschodzie – uważa minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas.
Reklama
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas zarzucił radykalnej islamskiej organizacji Hamas celową eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie poprzez „terror rakietowy” przeciwko Izraelowi. „Kiedy w kierunku izraelskich miast wystrzeliwanych jest ponad tysiąc rakiet, to ma to już szczególny wymiar” – powiedział Maas w wywiadzie dla regionalnego dziennika „Saarbruecker Zeitung”. „W takiej sytuacji Izrael musi się bronić” – dodał.
Według Maasa Hamas „w i tak już napiętej sytuacji świadomie i masowo eskalował sytuację poprzez terror rakietowy – z przerażającymi skutkami dla Izraelczyków i Palestyńczyków”. Jak stwierdził, należy zapobiec, „by teraz, po zakończeniu Ramadanu, sytuacja po raz kolejny się pogorszyła”. „Czekają nas krytyczne dni” – ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji.
Wystarczą „małe prowokacje”
Jednocześnie Maas zaapelował do Izraela i Palestyńczyków, by po latach znów usiedli do stołu rozmów i podjęli bezpośrednie negocjacje. Biorąc pod uwagę nierozwiązany konflikt na Bliskim Wschodzie, wystarczą „małe prowokacje”, aby rozniecić przemoc. „To się nie skończy tak długo, jak długo nie będzie politycznego rozwiązania” – ostrzegł Maas. Jego zdaniem takiego rozwiązania politycznego szukano w ostatnich latach „zdecydowanie za mało”.
Obawy przed wojną
Od poniedziałku wieczorem, 10 maja, ze Strefy Gazy wystrzelono w kierunku Izraela ponad 1600 rakiet. W odpowiedzi armia izraelska około 600 razy zbombardowała cele w Strefie Gazy. Eskalacja wywołuje międzynarodowe obawy przed wznowieniem wojny na Bliskim Wschodzie.
W Strefie Gazy zginęły co najmniej 103 osoby, w tym 27 dzieci, a ponad 580 osób zostało rannych – podały lokalne władze. Po stronie izraelskiej od rakiet wystrzelonych ze Strefy Gazy zginęło siedem osób, w tym sześcioletnie dziecko. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
(AFP/dom)
Konflikt na Bliskim Wschodzie: Spirala przemocy
Rakiety spadające na Tel Awiw, zniszczenia w Strefie Gazy - od kilku dni eskaluje napięcie między Izraelem i Palestyńczykami. Jak zawsze, najbardziej cierpi na tym ludność cywilna. Po obu stronach.
Zdjęcie: Mahmud Hams/AFP/Getty Images
Krwawy wschód słońca
Środowy (12.05.2021) poranek, gdy nad Chan Junus w Strefie Gazy unosi się dym. Od początku tygodnia trwa otwarty konflikt między Izraelem a Palestyńczykami.
Zdjęcie: Youssef Massoud/AFP/Getty Images
Desperacka ucieczka
Palestyńczycy w Gazie szukają schronienia przed izraelskimi nalotami odwetowymi we wtorek (11.05.2021). W nocy zginęło co najmniej pięciu Izraelczyków, zaś palestyńskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że od poniedziałku życie straciło co najmniej 48 osób.
Zdjęcie: Mahmud Hams/AFP/Getty Images
Zniszczenia w Gazie
Izrael twierdzi, że - po uprzednim ostrzeżeniu - zaatakował wybrane budynki w mieście Gaza, w których znajdowały się biura należące do ugrupowań zbrojnych lub w których mieszkali przywódcy radykalnie islamskiego Hamasu.
Zdjęcie: Suhaib Salem/REUTERS
Rakiety na Tel Awiw
Hamas rządzący Strefą Gazy wystrzelił w nocy z 11 na 12 maja rakiety wycelowane w Tel Awiw. Izraelski system obrony przeciwrakietowej "Żelazna Kopuła" ochrania miasto i niszczy zagrażające mu pociski lub je przekierowuje, by zminimalizować straty.
Zdjęcie: AnAs Baba/AFP/Getty Images
Strach i oczekiwanie
System obrony przeciwrakietowej "Żelazna Kopuła" nie gwarantuje jednak stuprocentowego bezpieczeństwa. Wyjące syreny to dla Izraelczyków sygnał, by jak najszybciej znaleźć schronienie. Nawet o 3:00 nad ranem.
Zdjęcie: Gideon Marcowicz/AFP/Getty Images
Nieustające zagrożenie
Nawet jeśli palestyńskie rakiety zostaną unieszkodliwione, pozostaje niebezpieczeństwo ze strony walących się ruin. Tu widać zniszczony budynek w mieście Jehud, na północ od najważniejszego izraelskiego lotniska Ben Guriona. Według armii izraelskiej strona palestyńska od poniedziałku wystrzeliła nad Izrael ponad tysiąc pocisków.
Zdjęcie: Gil Cohen-Magen/AFP/Getty Images
Ręce na głowie
Jeśli po ogłoszeniu alarmu komuś nie uda się znaleźć schronienia na czas, szuka innego rozwiązania, jak ci ludzie w Aszkelonie, około 10 kilometrów na północ od Strefy Gazy.
Zdjęcie: Jack Guez/AFP/Getty Images
Kamienie i gaz łzawiący
W ubiegłych dniach doszło w różnych miastach do masowych starć między palestyńskimi demonstrantami a izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Jak tu - w Hebronie, na okupowanym przez Izrael zachodnim Brzegu Jordanu. Protestujący rzucali między innymi kamieniami.
Zdjęcie: Hazem Bader/AFP/Getty Images
Na celowniku
Siły bezpieczeństwa użyły granatów ogłuszających, gazu łzawiącego oraz gumowych pocisków. Palestyńskie protesty wybuchły między innymi przez groźby eksmisji we wschodniej części Jerozolimy. Wywołało to otwarty konflikt.
Zdjęcie: Hazem Bader/AFP/Getty Images
Jak długo to będzie trwać?
Obecnie nic nie wskazuje na koniec napięć. W Gazie Palestyńczycy schronili się na terenie placówki ONZ - ze strachu przez kolejnymi nalotami.