Szef MSZ Ukrainy: dalszej eskalacji na razie nie będzie
15 lutego 2022![Zdjęcie satelitarne przedstawiające wycofywanie się wojsk rosyjskich](https://static.dw.com/image/60781601_800.webp)
Jak podkreślił we wtorek w Kijowie minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, nadal jednak utrzymuje się duże napięcie wzdłuż granic Ukrainy i Rosja musi wycofać swoje pozostałe siły.
Wcześniej rząd w Moskwie zapowiedział częściowe wycofanie wojsk rosyjskich z granicy z Ukrainą. Jak podały rosyjskie agencje informacyjne, powołując się na wypowiedź rzecznika ministerstwa obrony, jednostki z okręgów wojskowych na południu i zachodzie Rosji „wykonały swoje zadania” i wracają obecnie do swoich baz wojskowych.
Kreml nie podał jednak żadnych dalszych szczegółów. Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przekazał w poniedziałek prezydentowi Władimirowi Putinowi, że kończą się niektóre z budzących kontrowersje manewrów wojskowych rosyjskiej armii w kraju i na Białorusi.
„Jeśli zobaczymy odwrót, będziemy wierzyć w deeskalację”
Również rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potwierdził planowane wycofanie, nie podając jednak dalszych konkretów. Jednocześnie zapowiedział, że Rosja będzie „przeprowadzać dalsze ćwiczenia wojskowe”. Ustosunkował się do tego szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba mówiąc: „Mamy zasadę: nie wierz w to, co słyszysz, wierz w to, co widzisz. Jeśli zobaczymy odwrót, będziemy wierzyć w deeskalację”.
Masowe rozmieszczenie rosyjskich wojsk na granicy z Ukrainą od tygodni podsyca obawy przed rosyjską inwazją na ten kraj. Według doniesień USA, w strefie przygranicznej zmobilizowano „znacznie ponad” 100 tys. rosyjskich żołnierzy. Dodatkowy niepokój wywołały manewry rosyjskiej marynarki wojennej w pobliżu Półwyspu Krymskiego na Morzu Czarnym.
USA, które jak wiele krajów zachodnich już wcześniej wzywały swoich obywateli do opuszczenia Ukrainy, w poniedziałek rozszerzyły ten apel na Białoruś. „W związku ze wzrostem nietypowej i niepokojącej rosyjskiej aktywności wojskowej w pobliżu granicy z Ukrainą", obywatele USA powinni natychmiast opuścić Białoruś. Sytuacja jest „nieprzewidywalna”.
(AFP/ jar)