Na początku spotkania ministrów spraw zagranicznych grupy G20 w Buenos Aires szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas ponownie opowiedział się za utrzymaniem porozumienia nuklearnego z Iranem, z którego Stany Zjednoczone wycofały się 8 maja. "Wycofanie się z niego oznacza wejście na drogę ku zupełnie nieznanej przyszłości odnoszącej się do sprawy irańskiej broni atomowej", powiedział. "W tej sprawie wcale nie chodzi najbardziej o Iran, tylko o nasze własne bezpieczeństwo, zarówno niemieckie, jak i europejskie", podkreślił minister Maas.

W spotkaniu w stolicy Argentyny nie uczestniczy amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, który wygłosił dziś (21.05.2018) w Waszyngtonie ważne przemówienie na temat strategii postępowania USA wobec Iranu. Jak zapowiedział jego urząd Pompeo przedstawi w nim "mapę dyplomatyczną" i "nową architekturę bezpieczeństwa". Niezależnie od tego administracja prezydenta Donalda Trumpa chce zawiązać międzynarodową koalicję przeciwko rządowi w Teheranie.

Niemcy, Francja i Wielka Brytania, jako państwa członkowskie UE będące stroną porozumienia nuklearnego z Iranem z 14 lipca 2015 roku, jak również Rosja i Chiny chcą je uratować, czemu wielokrotnie już dawały wyraz. Na spotkanie w Buenos Aires nie przybył jednak także szef dyplomacji rosyjskiej Siergiej Ławrow.

Teheran nie przekracza "czerwonej linii"

Irański minister spraw zagranicznych Mohammad Dżawad Zarif zapewnił w niedzielę 20 maja, że jego kraj nie chce na razie naruszyć "czerwonej linii" w postaci, na przykład szybkiego ponownego przystąpienia do produkcji wzbogaconego uranu. Uratowanie porozumienia jest, jak stwierdził dosłownie minister Zarif, "wielkim wyzwaniem politycznym". W zamian za to kierownictwo państwowe w Teheranie oczekuje od UE gwarancji, że Iranowi będą w dalszym ciągu przysługiwać korzyści gospodarcze, które obiecano mu w zamian za rezygnację z programu budowy broni atomowej. .

Oficjalny program dyskusji w ramach spotkania członków grupy G20 w Argentynie obejmuje m.in. zwalczanie terroryzmu, proces cyfryzacji, ochronę klimatu i umocnienie ładu międzynarodowego. W skład grupy G20 wchodzi 19 największych i najsilniejszych państw wysoko uprzemysłowionych i wschodzących oraz Unia Europejska. W sumie reprezentują one dwie trzecie ludności świata i 80 procent światowej gospodarki.

DW, dpa, rtr, afp / pa