1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Westerwelle: „Tylko reżim Asada miał możliwości, by dokonać tego ataku”

Elżbieta Stasik18 września 2013

Nie ma wątpliwości, że 21 sierpnia użyty został w Syrii gaz bojowy sarin. Otwarte pozostaje pytanie, kto go użył. Odpowiednio trudno kształtuje się rezolucja ONZ ws. Syrii.

A United Nations (UN) arms expert collects samples on August 29, 2013, as they inspect the site where rockets had fallen in Damascus' eastern Ghouta suburb during an investigation into a suspected chemical weapons strike near the capital. UN chief Ban Ki-moon said his investigating team would report back this week on the suspected use of chemical weapons in Syria as embattled President Bashar al-Assad vowed to resist any US strike. AFP PHOTO /AMMAR AL-ARBINI (Photo credit should read Ammar al-Arbini/AFP/Getty Images)
Zdjęcie: AFP/Getty Images

Stanowisko Rosji, która uważa, że za użycie sarinu mogą być odpowiedzialni syryjscy rebelianci, nie ułatwia rozmów na temat rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. Syrii. Jak powiedział dzisiaj (18.09) w Damaszku wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow, rząd Asada przedłożył dowody obciążające syryjskich rebeliantów. Inspektorom ONZ Riabkow zarzucił „upolitycznienie, stronniczość i jednostronność”. Zdaniem Moskwy inspektorzy powinni byli zbadać nie tylko okoliczności ataku z 21 sierpnia, ale też trzech innych rzekomych ataków z użyciem broni chemicznej.

W Nowym Jorku tymczasem w nocy z wtorku na środę (17/18.09) toczyli obrady na temat rezolucji ONZ ws. Syrii przedstawiciele pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Według informacji dyplomatów przedmiotem konsultacji był projekt rezolucji przedłożony przez USA, Wielką Brytanię i Francję. Szczegóły rozmów nie zostały ujawnione. Według doniesień agencyjnych dokument zarzuca użycie broni chemicznej rządowi w Damaszku. Projekt rezolucji przewiduje też włączenie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, który miałby zbadać, czy można wnieść w związku z konfliktem w Syrii oskarżenie o zbrodnię wojenną.

Obrady przedstawicieli pięciu stałych członków RB nie przyniosły żadnych rezultatów. Zostały przerwane i przełożone na inny termin. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon zapowiedział, że w nadchodzącym tygodniu zamierza spotkać się w Nowym Jorku w tym gronie, by uzgodnić jednomyślne stanowisko.

Niemcy oferują 2 mln euro

Do włączenia Międzynarodowego Trybunału wezwał też minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle (FDP). Raport inspektorów ONZ przyniósł „ostateczną pewność, że to, co stało się w Damaszku 21 sierpnia jest humanitarną zbrodnią”. Według wszelkich przesłanek za to złamanie tabu odpowiedzialny jest syryjski rząd. Staranne badania inspektorów „potwierdziło nasze przypuszczenie, że tylko reżim Asada miał środki i możliwości do przeprowadzenia tego ataku z tak straszliwymi skutkami”, powiedział szef niemieckiej dyplomacji na łamach „Sueddeutsche Zeitung”.

Guido Westerwelle obarcza odpowiedzialnością za atak z 21 sierpnia reżim AsadaZdjęcie: MACDOUGALL/AFP/Getty Images

Niemcy zapowiedziały postawienie do dyspozycji 2 mln euro Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). Potwierdził to dzisiaj w Berlinie rzecznik rządu Steffen Seibert. Podkreślił też, że rząd Niemiec domaga się "silnej rezolucji ONZ".

Dokument musi miećostre zęby

Do sformułowania ostrej rezolucji, łącznie z zagrożeniem Syrii konsekwencjami wezwał także przed spotkaniem przedstawicieli pięciu stałych członków RB Ban Ki-moon. Trzeba znaleźć drogę przeforsowania amerykańsko-rosyjskiego planu, zgodnie z którym Syria ma ujawnić cały arsenał swojej broni chemicznej. „Niedotrzymanie uzgodnień musi pociągnąć za sobą konsekwencje”, powiedział. Rezolucja musi mieć „ostre zęby”, podkreślił sekretarz generalny ONZ.

Ban Ki-moon domaga się zdecydowaniaZdjęcie: Reuters

Wyraźnego wskazania w rezolucji na groźbę interwencji zbrojnej, gdyby Syria nie miała ujawnić i zniszczyć całego swego arsenału broni chemicznej, domagają się USA, Francja i Wielka Brytania. Sprzeciwia się temu Rosja, która także opowiada się za rezolucją ONZ w sprawie demontażu syryjskiej broni chemicznej. Gdyby jednak zaistnieć miały różnice zdań co do przeprowadzenia tego planu, konieczne będą dodatkowe kosultacje, uważa Moskwa.

Relikty zimnej wojny

„Rozmowy w Nowym Jorku były konstruktywne, ale problemy nie zostały rozwiązane i będziemy prowadzili dalsze rokowania”, cytuje Deutschland Radio nie nazwanego z imienia dyplomatę. Zdaniem byłego sekretarza stanu w niemieckim MSZ, Ludgera Volmera, tocząca się w związku z Syrią próba sił między USA i jego sojusznikami oraz Rosją, to „relikty zimnej wojny”.

(DW, dradio.de, AFP) / Elżbieta Stasik

red. odp.:Alexandra Jarecka

Pomiń następną sekcję Dowiedz się więcej