Szef Porsche: Niezbyt szczęśliwy finisz
26 lipca 2009Koniec był bardzo szybki, pomimo poprzedzającej go długiej walki o władzę między Volkswagenem a Porsche. Były szef koncernu Wendelin Wiedeking podsumował pozytywnie swoje odejście z firmy. "Miałem wielkie oczekiwania, gdy zostałem prezesem zarządu Porsche 1 października 1992 roku" - powiedział gazecie "Bild am Sonntag". "Wtedy nie przyszłoby mi nawet do głowy, że mogę aż tyle osiągnąć. Przez 17 lat byłem całkowicie oddany mojej pracy."
Sardynka chciała połknąć rekina
Koncern Porsche przejął krok po kroku 51 procent udziałów w Volkswagenie i zapewnił sobie jeszcze dodatkowe opcje. Na koniec ryzykowny plan finansowy spowodował, ze koncern sam popadł w ogromne długi.
Według informacji tygodnika "Spiegel" problemy finansowe producenta samochodów sportowych są jeszcze większe niż sądzono. Dotychczas podawano kwotę 10 miliardów długów, ale w końcowycm efekcie okazało się, że przekracza ona 14 miliardów.
Odejście bez glorii
Po 17 latach doszło więc teraz do poważnych zmian. Porsche zostanie wchłonięte przez Volkswagena. Rada Nadzorcza Porsche postanowiła ponadto podwyższyć kapitał przynajmniej o 5 miliardów. Wiedeking wraz z szefem finansów Holgerem Härterem zostali zwolnieni. Następcą Wiedekinga będzie menedżer Porsche Michael Macht.
Były szef koncernu Wiedeking swoje odejście z firmy uważa za niezbyt szczęśliwe. "Przyznaję otwarcie, że życzyłbym sobie, aby okoliczności mojego odejścia z firmy były inne. Kozłem ofiarnym jestem dla moich przeciwników, nie dla moich współpracowników".
Wiedeking nie chce być gloryfikowany: "Nie nadaję się na legendę, przy całej mojej skromności." Jak podaje magazyn Wiedeking ciągle jeszcze ma swoje biurko w centrali Porsche i jeżeli zaistnieje taka potrzeba, będzie służył radą i doświadczeniem swojemu następcy Michaelowi Machtowi.
Strach o utratę renomy
Minister Badenii Wirtembergii Günther Oettinger ( CDU ), który z powodu porażki Porsche, sam stoi w ogniu krytyki, zarzucił koncernowi w wywiadzie dla "Spiegla" popełnienie ogromnych błędów. "Kierownictwo Porsche sprawiało wrażenie, że w Volkswagenie w Wolfsburgu "wszystko runie w gruzach" - powiedział Oettinger. "Sposób, w jaki Porsche dumnie wkroczył do Wolfsburga na pewno nie podobał się wszystkim. Tego rodzaju zachowanie prowokuje oczywiście do obrony. Taka reakcja jest całkowicie zrozumiała." - argumentował polityk i jednocześnie ostrzegł przed zniszczeniem mitu Porsche. " Gdyby Porsche stało się jednym z produktów VW doszłoby do gigantycznej utraty prestiżu i bogactwa jaki reprezentowała sobą marka Porsche".
Szef Deutsche Bank Josef Ackermann zwrócił się do współwłaściciela firmy Wolfganga Porsche z apelem o jak najszybsze podniesienie wkładów kapitałowych. "Własny kapitał jest konieczny i trzeba to zrobić jak najszybciej."- apelował Ackermann.
Udziały rodzin Porsche i Piech w przejętym przez VW koncernie będą mniejsze niż do tej pory przypuszczano. W pierwszej połowie 2011 roku mają wynosić nie 50, ale ponad 30 procent. Land Dolna Saksonia będzie miał ponad 20 procent udziałów, a trzeci udziałowiec - arabski emirat Katar niecałe 20 procent.
lem/ma/spiegel/bas