1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szkoła w czasie koronawirusa. Jaka będzie?

9 sierpnia 2020

Nowych infekcji przybywa, ale mimo to szkoły wracają do swojej działalności. Różne wytyczne i niedostateczne wyposażenie stawiają przed placówkami spore wyzwanie.

Dzieci wracają do szkół w dobie pandemii
Dzieci wracają do szkół w dobie pandemiiZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Büttner

Wraz z końcem wakacji w wielu krajach, także w Niemczech, przybywa nowych infekcji SARS-CoV-2. Mimo tych danych przedszkola, szkoły i inne placówki szkolne wznawiają zajęcia. Nie tylko po to, by odciążyć pracujących rodziców, ale przede wszystkim dla dobra dzieci.

Wyobrażenia przedstawicieli różnych środowisk – wirusologów, lekarzy, przedstawicieli gospodarki, polityków, nauczycieli, rodziców – na temat tego, jak powinny działać szkoły i przedszkola, są jednak diametralnie różne.

Nie udało się też w minionych miesiącach wypracować wspólnych reguł. Nie udało się to ani w Europie, ani chociażby w samych Niemczech, gdzie zasady nie tylko różnią się między krajami związkowymi, ale też częściowo między szkołami.

Zajęcia mają odbywać się w małych grupach i z zachowaniem dystansuZdjęcie: picture-alliance/dpa/C. Charisius

Ze względu na to, że w Niemczech to kraje związkowe są odpowiedzialne za edukację, regulacje dotyczące wznowienia zajęć są bardzo różne.

Obowiązek noszenia maseczek, zachowanie odległości, zasady higieny i stałe grupy uczniów mają zminimalizować ryzyko infekcji. Co do tego jest zgodność, ale jak zasady te mają konkretnie być wdrażane, pozostaje w gestii podmiotu, który będzie to robił.

Przegląd najważniejszych przepisów

Regularne zajęcia

Po wakacjach we wszystkich krajach związkowych mają zostać wznowione zajęcia w przedszkolach, szkołach i placówkach szkolnych. W szkołach zajęcia w dużym stopniu mają odbywać się przy osobistym udziale uczniów. Mają zostać wypracowane pragmatyczne koncepcje, które zminimalizują ryzyko infekcji i zapobiegną zamykaniu szkół.

„Regularne zajęcia” mają być zgodnie ze stanowiskiem rady ministrów kultury „z uwzględnieniem specyficznych okoliczności” organizowane na miejscu. Kraje związkowe muszą więc same wypracować przepisy i regulacje.

Ten uczeń ma szczęście, bo w wielu klasach brakuje funkcjonujących umywalekZdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Michael

Przepisy dotyczące zasad higieny

Szkoły mają opracować kompleksowy plan dotyczący zasad higieny. Do dyspozycji mają być środki do dezynfekcji, toalety mają być regularnie czyszczone, a sale lekcyjne porządnie wietrzone.

To, co brzmi jak oczywistość, w rzeczywistości często wygląda jednak inaczej. W wielu szkołach jest niewystarczająco miejsca, sale są niewielkie albo klasy tak duże, że odpowiednia odległość nie ma jak być zachowana. Co więcej, wiele klas nie posiada funkcjonujących umywalek, toalety są zepsute, okien ze względów bezpieczeństwa w ogóle nie da się otworzyć – odpowiedzialnym organom brakuje pieniędzy na konieczne renowacje.

Maseczki

Uczniów szkół podstawowych nie obejmuje obowiązek noszenia maseczkiZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Büttner

Niektóre kraje związkowe domagają się obowiązku zakrywania nosa i ust. Nie ma jednak zgody co do tego, kto i kiedy ma nosić maseczkę.

Wiele krajów związkowych przewiduje noszenie maseczek jedynie w korytarzach albo podczas przerw, natomiast nie w samych klasach. Co więcej, uczniowie szkół podstawowych nie mają zostać objęci takim obowiązkiem, bo młodsze dzieci nie byłyby w stanie profesjonalnie nosić masek i rzadko kiedy chorują na COVID-19.

Inne kraje związkowe, takie jak Nadrenia Północna-Westfalia, gdzie mieszka najwięcej ludzi w Niemczech, upierają się przy obowiązku noszenia maseczek we wszystkich szkołach i to nie tylko w budynkach i na całym terenie szkoły, ale też podczas zajęć. Obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy zarówno uczniów, jak i nauczycieli, o ile odległość 1, 5 metra nie może zostać zagwarantowana.

Stałe grupy

W miarę możliwości zajęcia mają być przeprowadzane w stałych grupach łącznie ze stałymi nauczycielami i należy zapobiegać mieszaniu grup. Dzięki temu ryzyko infekcji ma zostać ograniczone, a w przypadku infekcji w danej grupie ma być możliwa bardziej precyzyjna izolacja. Rozpoznanie skupiska infekcji i przerwanie łańcucha ma zapobiec rozległemu „lockdownowi”.

Niektóre zwyczaje zachowały się nawet w czasach pandemiiZdjęcie: picture-alliance/dpa/J. Büttner

To, co brzmi przekonywająco, dla wielu szkół jest nie lada trudnością, bo uczniowie starszych klas często uczestniczą w zajęciach odbywających się w różnych grupach. Brakuje odpowiednich pomieszczeń i nauczycieli, by zorganizować zajęcia w małych grupach.

Przedstawiciele nauczycieli i rodziców krytycznie oceniają planowane działania zakrojone na wznowienie regularnych zajęć. Opowiadają się za połączeniem klasycznych zajęć w szkołach z lekcjami online. Dostrzegają oni jednak również, że w kwestii nauki online zarówno w przypadku szkół, uczniów jak i nauczycieli jest jeszcze sporo do zrobienia.  

Testy na koronawirusa

W wielu krajach związkowych nauczycielom przed rozpoczęciem roku szkolnego mają zostać zaproponowane dobrowolne i bezpłatne testy na koronawirusa. Zdaniem związku wirusologów nauczycielom powinno się zapewnić szeroką możliwość testowania.

U uczniów z ostrą infekcją dróg oddechowych, zdaniem wirusologów, również powinno się przeprowadzać testy, aby natychmiast rozpoznawać skupiska wirusa.

Jeżeli pod koniec roku miałoby się okazać, że z powodu wznowionych zajęć szkolnych, drastycznie przybyło infekcji, wirusolodzy radzą przedłużyć ferie świąteczne, tym bardziej, że „podczas Świąt Bożego Narodzenia i podróży związanych ze świętami a także spotkań rodzinnych prawdopodobnie może dojść do dalszego wzrostu ryzyka związanego z infekcją”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>