1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szlakiem szopek w Kolonii

Renata Nagajew24 grudnia 2008

Mało które europejskie miasto może pochwalić się taką ilością i bogactwem szopek bożonarodzeniowych co Kolonia.

Szopka w kolońskim hotelu "Excelsior"
Szopka w kolońskim hotelu "Excelsior"Zdjęcie: DW / Nagajew

Od trzynastu już lat nastrojowy okres świąt wzbogaca w nadreńskiej metropolii „Koloński szlak szopek bożonarodzeniowych”, prezentowanych w bez mała stu najróżniejszych miejscach miasta. Ta interesująca inicjatywa obrazująca bogatą tradycję sztuki szopkarstwa w różnych kulturach, uchodzi za najobszerniejszą i najbardziej renomowaną prezentację tego rodzaju na świecie.

- "Właśnie Kolonia jest szczególnie predestynowana do tego rodzaju prezentacji. W naszej katedrze od 1164-go roku znajdują się relikwie trzech Króli, głównych bohaterów każdej sceny szopkowej. Trzy korony są także centralnym elementem herbu miasta i oczywiście Kolonia jest miastem partnerskim narodzin Chrystusa, Betlejem. Cieszymy się więc, że możemy zaprezentować w tym roku trzynastą już edycję „Szlaku szopkowego” - podkreśla jego współorganizatorka Julia Siebeck.

"Szopka pokoju" na dworcu głównym w KoloniiZdjęcie: DW / Nagajew

Podstawowym założeniem tej obszernej ekspozycji jest przedstawienie „tematu szopki” w bez mała stu najróżniejszych miejscach miasta - hotelach, bankach, kawiarniach czy na placach - by w niekonwencjonalny właśnie sposób przybliżyć tę tradycję i uświadomić powszechność i odmienność przedstawień narodzin Chrystusa w religii i kulturze współczesnego świata. A te międzynarodowe dzieła sztuki oglądać można indywidualnie lub skorzystać z oprowadzania grupowego.

- "To fachowe oprowadzanie oferuje uczestnikom szerokie spektrum informacji o „materii szopki”, np. jej wielowiekowej tradycji, symbolice czy związanych z nią obyczajach w wielu krajach świata. Ponadto posłuchać można ciekawych anegdot czy legend o Dzieciątku, Trzech Królach i zwierzętach przy żłóbku. Punktem startowym naszego szlaku jest umieszczona na dworcu głównym tzw. „Szopka pokoju”, którą po rocznej przerwie wystawiamy na specjalne życzenie Kolończyków" - informuje Julia Siebeck.

Ta obszerna interpretacja wydarzenia betlejemskiego - osadzonego w ponurej scenerii doszczętnie zburzonej kolońskiej starówki z 1946 roku - uchodzi za jeden z punktów kulminacyjnych tegorocznego „szlaku żłóbkowego” i wzbudza wiele wspomnień i emocji.

- "Sama jako dziecko przeżyłam to wielkie bombardowanie Kolonii, dlatego momentalnie odżyły wspomnienia z tamtych smutnych świąt. Mam nadzieję, że szopka ta wzbudzi też pewne refleksje wśród młodszego pokolenia, dla którego święta Bożego Narodzenia kojarzą się głównie z konsumpcją" - stwierdza poruszona tą szopkową kreacją Anna Vogel.


Szopka miejska

Fragment szopki w katedrze kolońskiejZdjęcie: DW / Nagajew

Zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej – przed imponującymi kulisami katedry, wśród barwnych kramików z łakociami i świątecznymi dewocjonaliami - przyciąga wzrok kolejna atrakcja, a mianowicie „szopka miejska” z nowoczesnymi, wysmukłymi figurkami z brązu. Następnym ważnym etapem szlaku żłóbkowego i prawdziwym magnesem turystycznym jest wystawiona w samej katedrze okazała, wielopoziomowa tzw. "Nowa szopka katedralna”.

- "To fantastyczna szopka, która przenosi scenę bożonarodzeniową we współczesne realia Kolonii. Można tu odkryć kolońskich piwiarzy, karnawalistów, spotykanych przed katedrą kamieniarzy czy zakonnice opiekujące się starymi ludźmi. Podobnie jak i scenkę z jarmarku świątecznego na placu Roncalli. To szopka emanująca pogodnością i radością życia, typową dla naszej nadreńskiej mentalności. A przede wszystkim niepowtarzalna" - dzieli się swoimi wrażeniami jeden ze zwiedzających.

Praktycznie każda z wystawianych tu ogółem 98 prac jest swoistym unikatem i fascynuje szerokim wachlarzem artystycznych transformacji tematu bożonarodzeniowego - czy to pod względem stylistyki, rozwiązań plastycznych, symboliki czy zróżnicowania stosowanych materiałów.

Panorama starówki ze słynną katedrą, symbolem KoloniiZdjęcie: dpa


Szopki zagraniczne

Oczywiście wzorem lat ubiegłych, obok mniej lub bardziej tradycyjnych szopek niemieckich, spotkać tu można liczne szopki zagraniczne, wśród których wyróżnia się m.in. słodka - w dosłownym tego słowa znaczeniu - włoska kompozycja z figurkami z marcepana na tle toskańskiej scenerii, podobnie jak urzekający prostotą relief z Betlejem wykonany z drewna oliwnego i masy perłowej. Duże wrażenie robi również kreacja z Peru z postaciami charakterystycznymi dla ówczesnej kultury Inków czy pełna artyzmu szopka z prowansalskimi figurkami tzw. „santons”, obrazująca scenę uliczną z XVIII-wiecznej kolonii pod zaborem francuskim.

Interesującym przykładem plastycznego odtwarzania wydarzenia betlejemskiego jest również szopka czeska o formie kufla czy liczne, wykonane z liści palmowych lub ciemnego drewna, „wysmukłe” kompozycje afrykańskie. Wysokie walory artystyczne posiadają także propozycje z Korei, Filipin, Anglii czy Hiszpanii.

Polskie "klejnoty"

"Szopka krakowska" w KoloniiZdjęcie: DW / Nagajew

W tej bogatej palecie nie zabrakło oczywiście szopek polskich.

- "Te „krakowskie szopki” są prawdziwym klejnotem, ozdobą okna wystawowego naszej księgarni" – podkreśla jej właściciel Dieter Eckel. Jego zdaniem to prawdziwe arcydzieła urzekające feerią barw i misternym wykonaniem.

- "Ludzie zatrzymują się zafascynowani, fotografują je i pytają o ich pochodzenie. Już w pierwszym tygodniu „szlaku żłóbkowego” sprzedaliśmy trzy egzemplarze" - dodaje.

- "To bardzo okazałe, piękne, po prostu bajeczne szopki. Zrobiły na mnie największe wrażenie z tych wszystkich, które widziałam na „szlaku żłóbkowym” - uzupełnia jedna ze zwiedzających.

Kolońskie szopki oglądać można do 6 stycznia.