1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szwedzi do NATO. Co to oznacza dla Sojuszu

12 lipca 2023

Teraz, gdy Turcja zrezygnowała ze swojej blokady, przystąpienie Szwecji do NATO jest na wyciągnięcie ręki. Co to oznacza dla Sojuszu i samej Szwecji? ANALIZA

Schweden U-Boot HMS Gotland im Hafen des Marinestützpunkts Karlskrona
Zdjęcie: TOM LITTLE/REUTERS

Podobnie jak Finlandia, Szwecja złożyła wniosek o członkostwo w NATO w zeszłym roku, pod wrażeniem rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Ale podczas gdy Finlandia jest już członkiem Sojuszu, Turcja do tej pory wykorzystywała swoje prawo weta i razem z Węgrami blokowała przystąpienie Szwecji do Sojuszu. Jednak na początku tygodnia turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zrezygnował ze swojego wielomiesięcznego oporu – dzięki czemu terminowe przystąpienie Szwecji wydaje się po raz pierwszy możliwe. 

Co przystąpienie Szwecji znaczy dla NATO

Członkostwo Szwecji sprawiłoby, że niemal całe wschodnie wybrzeże Bałtyku stałoby się terytorium NATO – z wyjątkiem rosyjskiego wybrzeża i eksklawy królewieckiej. Na przykład w przypadku rosyjskiego ataku, państwa bałtyckie byłyby łatwiejsze do obrony: Wojsko i sprzęt mogłyby wtedy znacznie łatwiej dotrzeć do Estonii, Łotwy i Litwy przez Szwecję. Szczególną rolę odgrywa tu Gotlandia. – Dzięki tej dużej wyspie na środku Morza Bałtyckiego Szwecja ma niezwykle korzystną bazę strategiczną. Stamtąd można kontrolować praktycznie całe Morze Bałtyckie – wyjaśnia prof. Simon Koschut, szef katedry polityki bezpieczeństwa międzynarodowego na Uniwersytecie Zeppelina we Friedrichshafen. Według niego, położenie geograficzne kraju jest decydującym punktem, dla którego członkostwo Szwecji byłoby tak atrakcyjne dla NATO.

Turcja zrezygnowała z blokowania przystąpienia Szwecji do NATO. Na zdj. prezydent Turcji Erdogan i premier Szwecji Kristersson w obecności sekretarza generalnego NATO Stoltenberga Zdjęcie: Yves Herman/ASSOCIATED PRESS/picture alliance

Nowoczesne lotnictwo i marynarka wojenna

Szwedzkie siły zbrojne i ich sprzęt wojskowy również byłyby cennym dodatkiem do NATO. Szwecja to pod względem ludności (10,3 mln) stosunkowo mały kraj – a co za tym idzie, raczej niewielka armia pod względem liczebności – 38 tys. żołnierzy. Ale „Szwedzi mają bardzo nowoczesną armię, a w szczególności nowoczesne siły powietrzne własnej produkcji”, twierdzi Simon Koschut. Są także potęgą morską z okrętami podwodnymi i są już zaprawieni w boju. Szwecja brała już udział w różnych misjach NATO, na przykład w Afganistanie. Sztokholm przeznacza 1,3 procent produktu krajowego brutto na obronność – to znacznie więcej niż kilka lat temu i oczekuje się, że wydatki te wzrosną w nadchodzących latach. Po zakończeniu zimnej wojny Szwedzi, podobnie jak wiele krajów zachodnich, najpierw znacznie ograniczyli wydatki na obronność. Ponowne przemyślenia rozpoczęły się jednak nieco wcześniej, wraz z wojną w Gruzji w 2008 roku, a najpóźniej wraz z aneksją Krymu w 2014 roku, która przejawiła się dalej w rosyjskiej wojnie agresji na Ukrainie.

Na straży Bałtyku: szwedzka armia wraca na Gotlandię

03:59

This browser does not support the video element.

Korzyści z członkostwa w NATO dla Szwecji

Szwecja i NATO już teraz ściśle ze sobą współpracują. Kluczowa zmiana dla Szwecji w przypadku członkostwa w NATO znajduje się w artykule 5 Traktatu Waszyngtońskiego. Zgodnie z nim, atak zbrojny na jeden kraj NATO jest uznawany za atak na wszystkie kraje. W takim przypadku Sojusz zobowiązuje się do udzielenia pomocy zaatakowanemu. – Ta ochrona jest oczywiście kluczowa dla Szwecji – mówi politolog Koschut. Oprócz tego, Szwedzi byliby również równoprawnym członkiem Rady NATO, głównego organu decyzyjnego sojuszu obronnego, i mieliby tam prawo weta – tego samego, z którego korzystała dotąd Turcja, blokując akcesję Szwedów do Sojuszu.