Liczba zabiegów operacyjnych w Niemczech rośnie lawinowo. W latach 2005 – 2010 podwoiła się na przykład liczba operacji schorzeń kręgosłupa. Klasyczna operacja na kręgosłupie przynosi klinice dochód rzędu 12 tys. euro. Liczba operacji wszczepienia rozrusznika serca wzrosła w latach 2008 – 2010 o ponad 25 proc. Z opublikowanego przez ubezpieczyciela państwowego AOK raportu wynika, że wzrost liczby zabiegów operacyjnych można przypisać jedynie w 10. proc. starzeniu się społeczeństwa w Niemczech.

Przyprowadzone badania wykazały też, że od roku 2005 wzrosła o ok 12 proc. na mieszkańca liczba stacjonarnych zabiegów operacyjnych. W ciągu 20 lat (1991 – 2011 ) odnotowano ponad to 25. procentowy wzrost ilości pobytów w szpitalach - w 2010 było ich 18 mln, w 2011 o 310 tys. więcej. W opinii ubezpieczyciela państwowego AOK szpitale rozszerzają ofertę leczniczą dla zysku ekonomicznego. – Wzrost ilości zabiegów nie świadczy o polepszeniu stanu opieki zdrowotnej pacjentów, wskazał członek zarządu AOK Uwe Deh przy prezentacji raportu. Nikt nie powinien być operowany „bez potrzeby“, zaznaczył. Akurat w przypadku lukratywnych i łatwych do zaplanowania operacji schorzeń kręgosłupa czy przy cewnikowaniu serca „nie można, jak wiadomo, tłumaczyć ich koniecznością uzasadnioną medycznie“, powiedział Deh.

Badania ilości i zasadności zabiegów operacyjnych przeprowadzono w ogółem 614 szpitalach w Niemczech.

DPA/Barbara Cöllen

red.odp.: Alexandra Jarecka