1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Taksówką szlakiem Muru Berlińskiego

Malgorzata Matzke30 maja 2006

Kto przyjeżdża do Berlina i zna, choć pobieżnie historię tego miasta, zawsze jest ciekaw, gdzie przebiegał Mur Berliński. Lecz nie jest tak prosto odnaleźć jego fragmenty, czy ślady po nim.

Na turystycznych planach Berlina wyraźnie zaznaczony jest przebieg dawnego Muru Berlińskiego.
Na turystycznych planach Berlina wyraźnie zaznaczony jest przebieg dawnego Muru Berlińskiego.Zdjęcie: AP

Po upadku Muru Berlińskiego władze miejskie bardzo szybko starały się zlikwidować wszystko, co przypominało o bolesnym podziale Berlina. Dopiero teraz, kiedy emocje opadły, docierają do nich głosy krytyków, którzy już wcześniej piętnowali zbyt radykalne rozprawienie się z najnowszą historią miasta. Tak, więc teraz zaczęto zastanawiać się, jak w należyty sposób można przypomnieć o Murze, o podziale miasta i ofiarach tego podziału. Wszystkie rozproszone po mieście resztki mają zostać ujęte w ramy projektu zatytułowanego „Koncepcja miejsc pamięci Muru Berlińskiego“. Lecz pomysł taki miał już wcześniej przewodnik miejski i taksówkarz Thomas Lehmann. Od dwóch lat już oferuje on zwiedzanie miasta taksówką szlakiem Muru.

Na Brunnenstrasse w dzielnicy Wedding ruch uliczny jest natężony. Kierowcy trąbią i próbują przepchnąć się przez skrzyżowanie z Bernauerstrasse. Ale pana Lehmanna to nie wyprowadza z równowagi . Z największym spokojem siedzi za kierownicą - na tylnym siedzeniu wiezie starsze małżeństwo. Taksometr jest wyłączony, bo to wyjątkowy kurs. Zaczyna się w robotniczej dzielnicy Wedding przy Bernauerstrasse.

Wzdłuż chodnika tej ulicy leżącej w zachodniej części Berlina przebiegała granica. Dom należał już do wschodniej części miasta. Było jeszcze kilka innych podobnie spektakularnych miejsc, które sprzyjały ucieczkom. Pod tą ulicą wybudowano 15 tuneli - opowiada Thomas Lehmann.

Trasa prowadzi dalej w kierunku centrum, Berlin Mitte. Szare fasady bez okien, tynki łuszcząca się na ścianach, drzewa stoją już w pełnej krasie, dzikie tereny przeplatają się z płotami grodzącymi place budowy. Tu przebiegał pas graniczny. Przy Chaussestrasse Thomas Lehmann wskazuje na figurki zajęcy z brązu, wpuszczone w ulicę. Przypominać mają one o tym, że przez wiele lat prawdziwą wolnością cieszyły się tylko króliki, które mogły przekraczać granicę bez przeszkód.

Dalej trasa biegnie w kierunku dzielnicy rządowej. Tam gdzie kiedyś były ugory gdzieś stoją pyszne budynki ze stali i szkła. Szprewa dzieliła wschodni i zachodni Berlin. Przypomina o tym mała prywatna inicjatywa . Wąska parcela, z instalacją przypominającą o istnieniu Muru.

Ten mini-park Ben Wargin stworzył już w latach 90. - jest to jak sam to nazwał – miejsce pamięci i refleksji o ofiarach przemocy i wojny "Parlament drzew".

Przejazd trasą wzdłuż d dawnego Muru często fundują sobie sami berlińczycy. 65 euro kosztuje taki objazd dla jednej osoby, każdy dalszy pasażer płaci 10 euro . W miesiącu odbywa on około 8 takich tras. Pomysł, żeby zaoferować turystom taką przejażdżkę przyszedł mu do głowy podczas pracy.

Pasażerowie taksówki najczęściej zadawali mi pytanie,: jedziemy teraz przez wschodni Berlin czy zachodni? Gdzie stał mur? Wciąż musiałem to wyjaśniać. Bierze się to stąd, że na pierwszy rzut oka już niewiele można rozpoznać.

Na Placu Poczdamskim i przy dawnym przejściu granicznym Check Point Charly, gdzie roi się od turystów a ulice zapchane są przez turystyczne autokary – berliński taksówkarz zatrzymuje się tylko na chwilę. Dalej jedzie w kierunku innego słynnego przejścia granicznego Oberbaumbruecke

Tu granicę wyznaczała także rzeka. Na tym odcinku pływały łodzie patrolowe – i wschodnich pograniczników i zachodniej policji. I zdarzały się także i tu ucieczki.

Przy tym ceglanym moście kończy się właściwie już trasa śladami muru. Goście wysiadają z taksówki przy słynnej East-Side Galery: ponad kilometrowym fragmencie muru, który zdobią malowidła 100 artystów z całego świata. Malowidła, które powstały po zachodniej części muru, bo po wschodniej nie było do niego dostępu.