Targi Słodyczy ISM w Kolonii. Polacy idą za trendem
30 stycznia 2018Tegoroczne targi ISM w Kolonii dowiodły kolejny raz, że producenci słodyczy walczą z determinacją o upodobania smakowe konsumentów i skłonność do eksperymentowania w tej branży nie zna granic. Obok tradycyjnych wyrobów dla bardziej konserwatywnych smakoszy niewątpliwym trendem w Kolonii są ciemne odmiany czekolady zawierające różne rodzaje jadalnych alg nori oraz innych dodatków, a także kremy czekoladowe ze sproszkowaną zieloną herbatą i migdałami. Wielu producentów przybyło do Kolonii z szeroką ofertą dla wegetarian proponując produkty bez cukru, tłuszczu i mąki z ograniczoną zawartością soli. Branża reaguje w ten sposób na rosnącą świadomość konsumentów, którzy nie tylko oczekują nowych rozwiązań smakowych, ale żywo interesują się składnikami danego wyrobu oraz ich pochodzeniem.
Strategia małych kroków
Na okazałe stoisko firmy Colian (skupiającej dawne zakłady Jutrzenki, Goplany i Solidarności) zagląda sporo handlowców. Wyroby czekoladowe pod tymi trzema markami można znaleźć w niemieckich sieciach supermarketów Rewe i Edeka. Ale - jak zaznacza dyrektor sprzedaży Krzysztof Koszela - na razie tylko na tzw. półce etnicznej, a nie w segmencie mainstreamowym obok innych słodyczy. – Rynek niemiecki jest bardzo skonsolidowany, opanowany przez wielkie koncerny międzynarodowe i budowanie świadomości marki wymaga czasu i dużej energii. My swoją szansę upatrujemy w niszach produktowych z jednej strony, a z drugiej strony poprzez selektywne działania, tzw. strategię małych kroków – tłumaczy polski handlowiec. Jednocześnie zapowiada, że firma Colian pracuje nad koncepcją nowej marki na niemiecki rynek, którą zamierza wprowadzić już w 2019 roku.
Jeśli chodzi o aktualne trendy łamania smaków i ograniczania zawartości cukru Colian nie ma na nie odpowiedzi w swojej ofercie. Zajmuje się za to wdrażaniem systemu "fair trade".
Targi w Kolonii oknem na świat
Dla firmy Wawel targi w Kolonii są od 20 lat oknem na świat. Jak podkreśla dyrektor sprzedaży Robert Okoński, produkty Wawelu są obecne prawie w 50 krajach na całym świecie m.in. dzięki kontaktom nawiązanym w Kolonii. Polski producent cały czas poszerza swoją ofertę i obok znanych na całym świecie michałków, kasztelanek, mieszanki krakowskiej, wprowadza też nowe marki m.in. tofflairs.
Silny trend dotyczący składu produktów, rosnącej świadomości konsumenckiej, producent słodyczy z Krakowa zauważył już jakiś czas temu. - Dlatego w tym roku oferta Wawelu w Kolonii jest oparta w stu procentach na strategii dobrych składników – zapewnia Robert Okoński. Produkty są wolne od konserwantów, sztucznych barwników, aromatów. - Ograniczyliśmy do minimum zużycie oleju palmowego, a w najbliższych miesiącach wyeliminujemy go całkowicie z naszych produktów – mówi dyrektor sprzedaży.
Rynki strategiczne
Rynek niemiecki i brytyjski są dla firmy Wawel rynkami strategicznymi. W Niemczech firma współpracuje z sieciami handlowymi Edeka, Rewe i Kaufland. Krakowskie wyroby można znaleźć nie tylko na półce etnicznej, lecz także na półce regularnej z innymi słodyczami. Wawel testuje aktualnie w sieci Edeka system sprzedaży cukierków na wagę.
Pierniki toruńskie konkurują z norymberskimi
Na targach słodyczy nie zabrakło w tym roku najstarszego producenta pierników i wafli w Polsce Fabryki Cukierniczej „Kopernik” z Torunia. W Kolonii firma jest po raz trzeci z rzędu. Jak zaznacza szef marketingu Jakub Kopczyński, trudno byłoby Kopernikowi mierzyć się z niemieckim gigantem w tej branży koncernem Lambertz, do którego należy dzisiaj m.in. producent słynnych pierników z Norymbergii. Ale mało kto wie o wcześniejszej trwającej stulecia rywalizacji Torunia z Norymbergą w wypieku pierników. Toruńskie pierniczki "Katarzynki" walczyły o palmę pierwszeństwa z norymberskimi "Elżbietankami". I chociaż dzisiaj producent z Torunia zaopatruje głównie polski rynek, chętnie - jak zapewnia Jakub Kopczyński - podjąłby się wyzwania i wszedł na niemiecki rynek, ale wyłącznie pod własną marką.
Smutny świat czekolady
Niemcy wyeksportowały w 2017 r. 782 tys. ton wyrobów czekoladowych. Największym powodzeniem niemiecka czekolada cieszy się we Francji, Wlk. Brytanii i w Polsce. Krzysztof Stypułkowski współwłaściciel przedsiębiorstwa Manufaktura Czekolady z Łomianek pod Warszawą kwituje tę informację wzruszeniem ramion konstatując, że „świat czekolady jest dzisiaj bardzo smutnym światem”. Większość produktów wytwarzana jest z tych samych wystandaryzowanych surowców i pozbawiona niuansów smakowych.
Dlatego z Łomianek przyjechały do Kolonii niekonwencjonalne produkty: m.in. listki czekoladowe z różnymi dodatkami, czekoladę z prażonym słodem jęczmiennym, którą podaje się do piwa. Nie zabrakło pitnej czekolady (ponoć bez ulepszaczy), ale za to bogatej w naturalne garbniki i z naturalnym posmakiem. Zależy on od regionu, z jakiego pochodzi kakao i od pogody podczas zbiorów.
Uwagę handlowców przyciągają na polskim stoisku narzędzia, miniatury samochodów, odlewy dłoni wykonane tak perfekcyjnie, że trudno się domyśleć, że są z czekolady.
70 firm z Polski
W 48. edycji targów słodyczy ISM w Kolonii, które potrwają jeszcze do 31 stycznia, uczestniczy 1660 wystawców z 73 krajów.
Polskę reprezentuje ponad 70 firm, m.in. Wawel z Krakowa, grupa Colian z Opatówka, Lotte Wedel z Warszawy, zakłady Śnieżka ze Świebodzic, Fabryka Cukiernicza Kopernik z Torunia oraz Manufaktura Czekolady z Łomianek.
Alexandra Jarecka