1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

TAZ o „lex Tusk”: ustawa miała być łagodniejsza

8 sierpnia 2023

Po międzynarodowej krytyce ustawa „lex Tusk” miała być łagodniejsza, ale politycy opozycji w Polsce dalej obawiają się, że będą uchodzić za „rosyjskich agentów” – pisze niemiecki dziennik „TAZ”

Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na Marszu 4 czerwca (obok Lech Wałęsa)
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk na Marszu 4 czerwca (obok Lech Wałęsa)Zdjęcie: KACPER PEMPEL/REUTERS

„W Polsce roi się od rosyjskich szpiegów. Tak przynajmniej uważają rządzący Polską narodowi populiści z partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS)” – pisze niemiecki dziennik „Tageszeitung” („TAZ”). Gazeta relacjonuje dalszy przebieg nowelizacji ustawy, której celem jest powołanie komisji do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce. Komisja ta, nazywana potocznie „bolszewicką”, wielu Polakom kojarzy się z sowieckimi pokazowymi procesami przeciwko domniemanym szpiegom z Zachodu – czytamy w gazecie.

Nowa wersja po międzynarodowej krytyce

„Po początkowych trudnościach ma obowiązywać nowa wersja (ustawy)” – pisze warszawska korespondentka „TAZ” Gabriele Lesser. Wyjaśnia, że ustawa nazywana „lex Tusk” jest według opozycji wymierzona w czołowego polityka opozycji Donalda Tuska z PO. Ustawa weszła w życie po podpisaniu jej pod koniec maja przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale ten – po „masowej krytyce przez rząd USA i Komisję Europejską” przedstawił nową wersję. „Miała ona złagodzić wrażenie, że PiS chodzi o wykluczenie posłów opozycji jako ‘rosyjskich agentów' z pełnienia funkcji publicznych na okres do dziesięciu lat” – czytamy.

Nowelizacja ustawy trwała trzy miesiące. Teraz partie obecne w Sejmie mogą zgłaszać kandydatów do komisji śledczej. Właściwie powinien to być „krąg ekspertów”, ale ustawa nie określa żadnych kryteriów – relacjonuje „TAZ”.

Komisja nie może też już nikomu zakazać pełnienia funkcji publicznych, ale może zaklasyfikować każdego jako „niezdolnego do pełnienia funkcji publicznych” – i to dożywotnio. „Czas pokaże na ile jest to łagodniejsze” – czytamy. „TAZ” zwraca też uwagę, że sąd orzekający w tych sprawach będzie prawdopodobnie obsadzony lojalnymi wobec PiS sędziami. „Podczas ośmiu lat rządów PiS organom bezpieczeństwa nie udało się ujawnić i ukarać rzekomo licznych rosyjskich agentów” – konstatuje niemiecki dziennik.

Kontrowersyjna ustawa

Niemieckie media od początku uważnie śledzą losy kontrowersyjnej ustawy „lex Tusk”. Nowe przepisy zaniepokoiły także Brukselę, a podczas debaty w Parlamencie Europejskim posłowie wezwali Komisję Europejską do pilnego działania.

Projekt ustawy zmobilizował też polską opozycję, która 4 czerwca zorganizowała prawdopodobnie największą uliczną demonstrację od 1989 roku. W „Marszu Tuska” w Warszawie według organizatorów uczestniczyło około pół miliona ludzi.