TAZ o losie dzieci robotników przymusowych w III Rzeszy
20 maja 2024Niemiecki dziennik „Tageszeitung” (TAZ) opublikował w niedzielę rozmowę z Lucy Debus z miejsca pamięci Sandbostel, kierowniczką projektu badawczego poświęconego dzieciom ze związków między Niemcami a robotnikami i robotnicami przymusowymi.
W Sandbostel w Dolnej Saksonii, na północnym-zachodzie Niemiec znajdował się w czasie drugiej wojny światowej Stalag – obóz dla jeńców wojennych z Polski i innych krajów okupowanych przez III Rzeszę. Obecnie w tym miejscu znajduje się muzeum.
Zakaz kontaktów z wrogiem
Lucy Debus podkreśliła, że niemieckie władze już dwa miesiące po wybuchu wojny, bo w listopadzie 1939 roku, zakazały Niemcom kontaktów z jeńcami wojennymi, a wkrótce potem także z robotnikami przymusowymi. Zakaz obejmował nie tylko stosunki seksualne, ale także kontakty towarzyskie, a nawet drobne gesty, jak przekazanie kanapki. Dozwolone były tylko kontakty nieodzowne podczas pracy.
„Szczególnie surowo karano kontakty seksualne. Dzieci ze stosunków z wojennym wrogiem miało nie być. Zgodnie z rasistowską ideologią, Niemcy nie powinni mieć dzieci z ludźmi uważanymi za 'mniej wartościowych' pochodzących z Polski czy Rosji sowieckiej” – tłumaczy kuratorka.
Większa swoboda na wsi
Większa swoboda panowała na wsi, gdzie robotnicy mieszkali najczęściej w gospodarstwie, w którym pracowali, co ułatwiało nawiązywanie kontaktów.
Lucy Debus podkreśliła, że większość zakazanych kontaktów była wykrywana wskutek donosów. Zastrzegła, że opiera się na przypuszczeniach, gdyż denuncjacje nie były w RFN ścigane, w związku z czym brak jest dowodów procesowych. Robotnice przymusowe i ich dzieci przez długi czas nie znajdowały się w centrum uwagi badaczy.
Mówiąc o karach za kontakty seksualne, rozmówczyni TAZ wyjaśniła, że przyłapane na zakazanych stosunkach Niemki musiały się liczyć z więzieniem, a nawet deportacją do obozu koncentracyjnego, na przykład KL Ravensbrueck. Czasami trafiały tam dopiero po urodzeniu dziecka, czasami rozwiązanie odbywało się już w obozie. Mężczyźni z krajów okupowanych kierowani byli do obozów koncentracyjnych lub publicznie wieszani w obecności pozostałych pracowników.
Trudny los dzieci
Jeżeli matką była Niemką, dziecko wychowywali jej rodzice. W przypadku odmowy kierowano je do adopcji. Robotnice przymusowe, które zaszły w ciążę, odsyłane były do krajów pochodzenia. W 1943 roku niemieckie władze doszły do wniosku, że cudzoziemki świadomie zachodzą w ciążę, aby uniknąć dalszej pracy. Dlatego dzieci oddawane były do specjalnych punktów opieki. Ponieważ matki nie mogły się nimi opiekować, wiele z tych dzieci umierało z powodu zaniedbania.
Część dzieci rodziła się wskutek gwałtu. Lucy Debus ostrzegła przed upowszechnianiem romantycznych historii o „zakazanej miłości”. Takie przypadki też były, ale były także przypadki seksualnej przemocy – podkreśliła.
Kuratorka zwróciła uwagę na trudne życie dzieci pochodzących z takich relacji. Dzieci wychowywane samotnie przez matkę, nie wiedziały nic o ojcu. Często dowiadywały się prawdy dopiero w związku ze ślubem lub przed śmiercią matki. Na wsi były przedmiotem kpin i wyzwisk. Jedna z uczestniczek projektu opowiadała, że była wyzywana w szkole od „ruskich dzieci”. Dopiero teraz, w trakcie realizacji projektu, odkryła, że nie jest sama – powiedziała w konkluzji kuratorka projektu badawczego.
Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!