1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Testy dla cudzoziemców

Róża Romaniec21 marca 2006

Na parę dni przed wyborami w trzech landach zaostrza się dyskusja na temat integracji imigrantów w Niemczech. Landy Badenia Wirtembergia oraz Hesja planują wprowadzenie specjalnych testów dla cudzoziemców starających się o uzyskanie niemieckiego paszportu.

Spór o sens egzaminu na obywatelstwo zatacza w Niemczech coraz szersze kręgi. Specjaliści są zdania, że złagodnieje po niedzielnych wyborach w trzech krajach związkowych.
Spór o sens egzaminu na obywatelstwo zatacza w Niemczech coraz szersze kręgi. Specjaliści są zdania, że złagodnieje po niedzielnych wyborach w trzech krajach związkowych.Zdjęcie: picture-alliance / dpa/dpaweb

"Co rozumie Pan/Pani pod pojęciem reformacja i kto ją zapoczątkował?", albo "Co w 1938 r. odkrył niemiecki fizyk Otto Hahn?", albo "Proszę wymienić cztery fundamentalne prawa gwarantowane przez niemiecką konstytucję"- to tylko trzy z setki pytań, na jakie będą musieli odpowiedzieć mieszkający w Hesji imigranci, którzy wystąpią o niemieckie obywatelstwo. Nowy projekt egzaminu na obywatelstwo, za którym opowiada się premier landu Hesja Roland Koch wywołał w Niemczech ogromną awanturę. Niedawno podobne testy sprawdzające, czy dany imigrant nadaje się na obywatela Niemiec zamierzała, bez powodzenia, wprowadzić Badenia Wirtembergia. Za testami, które istnieją również w Holandii czy Wielkiej Brytanii, opowiadają się głównie politycy chadecji. Ich zdaniem jest to sposób na odsianie tych, którzy są jedynie zainteresowani posiadaniem niemieckiego paszportu, natomiast nie są zainteresowani krajem ani zwyczajami, jakie w Niemczech panują. Za testami z wiedzy o Niemczech opowiedziała się również kanclerz Angela Merkel:

Państwo wspiera również swoich obywateli w różnych sytuacjach życiowych. Dlatego można od tych, którzy chcą się stać obywatelami naszego kraju oczekiwać, że nie załatwią tego ot tak przy okazji, lecz, że jest to dla nich świadomy akt, przy którym również udowodnią, że mają na temat tego państwa odpowiednią wiedzę. Dlatego jestem za kursami integracyjnymi oraz za dyskusją na temat testów. Jak mają one dokładnie wyglądać, na ten temat można jeszcze długo dyskutować. Ważne jest, że chodzi tutaj o istotną decyzję, bo chodzi o obywatelstwo dla dorosłych oraz ich dzieci, powiedziała Angela Merkel.

Zdaniem pani kanclerz oraz ministra spraw wewnętrznych Wolfganga Schaeuble testy takie, jak w Hesji należy wdrożyć także w pozostałych 15 landach. Peter Mueller, premier landu Saary uważa:

Państwo ma prawo do tego, by przyjmować tylko takich obywateli, którzy akceptują podstawowe zasady rządzące tymże państwem i są gotowi brać aktywny udział w życiu społeczeństwa tego kraju.

Zdaniem niemieckiej lewicy jest to upraszczanie problemu i nie odpowiada to realiom. Socjaldemokraci argumentują, że z nadawania obywatelstwa nie można robić egzaminu na prawo jazdy. Ich zdaniem, aby rozwiązać test Rolanda Kocha z Hesji, trzeba mieć wielką wiedzę o Niemczech, a z niektórymi pytaniami nie dają sobie rady rodowici Niemcy. Zdaniem socjaldemokracji ważniejsze od wprowadzenia testów z wiedzy o Niemczech jest znajomość języka niemieckiego wśród imigrantów. Sekretarz generalny SPD Hubertus Heil:

Naszym zdaniem należy wspierać integrację językową. Wszystkie dzieci, obojętnie czy niemieckie czy ze środowisk imigranckich powinny znać niemiecki zanim pójdą do szkoły.

Problem deficytów w integracji dotyczy w Niemczech głównie środowisk muzułmańskich. Polaków, którzy od wejścia Polski do Unii Europejskiej masowo starają się o drugi niemiecki paszport, takie problemy raczej nie dotyczą. Konsul Witold Leśniak z ambasady Polskiej w Berlinie.

To był problem rodzin całych, które emigrowały z Polski przed 1989 rokiem. Wtedy były to całe rodziny, które wyjeżdżały z dziećmi. Wtedy był to przez jakiś czas problem. Jednak integracja tych osób następowała bardzo szybko i dziś w drugim pokoleniu niemiecki staje się najczęściej pierwszym językiem.

Dziś imigranci pochodzenia polskiego uchodzą za jedną z najlepiej zintegrowanych grup w Niemczech. Również fakt, że Polacy pochodzą z tego samego kręgu kulturowego, i religijnego co Niemcy sprawiają, że testy sprawdzające ich nastawienie do obyczajów w Niemczech nie mają dla Polaków większego znaczenia. Witold Leśniak:

Społeczność polska w Niemczech, czy osoby wywodzące się z Polski są dosyć dobrze zintegrowane, nie wydzielają się jako grupa narodowa, nie tworzą odrębnej społeczności, lecz wtapiają się w to społeczeństwo. Podobnie jak Niemcy dzielą się bardziej według statusu majątkowego. Dlatego w przypadku testów jedynie wiedza danego obywatela może być przeszkodą w zdaniu takiego testu.

Choć dziś kwestia testów wywołuje wiele emocji politycy niemieccy zdają sobie sprawę z tego, że w przyszłości Niemcy będą potrzebowali migracji jeszcze bardziej, niż obecnie. W przeciwnym razie za 15 lat zabraknie ludzi na niemieckim rynku pracy. Tym bardziej będzie konieczne świadome sterowanie migracją. Minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schäuble dąży do tego, by do Niemiec wpuszczać tylko imigrantów wysoko wykwalifikowanych, jak inżynierów, informatyków i lekarzy. Chadecy opowiadają się również za stworzeniem specjalnego filmu instruktażowego dla imigrantów, w którym pokazywane są niemieckie obyczaje i tradycje społeczne oraz wyjaśniane są podstawowe zasady życia i tolerancji w niemieckim społeczeństwie.