1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Trójstronny projekt Szkół Filmowych

Monika Lemper28 listopada 2008

"Trójstronny dialog" to wspólne przedsięwzięcie szkół filmowych z Niemiec, Polski i Izraela. W Kolonii odbyły się pokazy wieńczące ten projekt.

Wejście do IFS w Kolonii
Zdjęcie: dw/lemper

W ramach projektu "Trójstronny dialog" powstało sześć 30-minutowych filmów dokumentalnych, zrealizowanych przez absolwentów trzech szkół filmowych: Międzynarodowej Szkoły Filmowej z Kolonii (IFS), Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Andrzeja Wajdy z Warszawy i Szkoły Filmowej i Telewizyjnej Sama Spiegla z Jerozolimy. Pomysłodawcą całego projektu jest Michael Schmid-Ospach, prezes Fundacji Filmowej w Nadrenii Północnej Westfalii. Jak podkreśla, istnieje bardzo mało krajów, które poprzez swą historyczną przeszłość są tak mocno ze sobą związane jak Niemcy, Polska i Izrael.

- "Każdy z tych krajów ma swoje szczególne tematy tabu i bolesne aspekty. Jest wystarczająco dużo tematów, którymi może, a nawet musi zająć się film dokumentalny, gdyż to jest właśnie jedno z ważnych społecznie zadań filmu. Jeszcze nigdy nie zdażyło mi się, żeby tego rodzaju pomysł aż tak szybko został podchwycony i zrealizowany" - mówi Schmid- Ospach.


Osobiste i trudne tematy

Reżyser Matthias von SchemmZdjęcie: dw/lemper

Zasady projektu były proste. Każdy z reżyserów musiał znaleźć temat na film dokumentalny w kraju partnerskim. Większość wybrała tematy, które dotyczyły ich osobiście, tak jak Ruth Litan, która z kamerą chciała znaleźć odpowiedź na pytanie czy może jako obywatelka Izraela przyjąć po swym dziadku obywatelstwo niemieckie. W trakcie zdjęć okazało się jednak, że dziadek dotąd uważany za Niemca wcale nim nie jest. Autorka odkryła, iż dziadek był Polakiem, który po wojnie osiadł na ziemiach niemieckich i ożenił się z Niemką.

Młodzi reżyserzy nie stronili od trudnych tematów. Leszek Dobrucki w swoim filmie "Little Bride" pokazał historię młodej Turczynki, która z obawy przed tzw. "zabójstwem honorowym", ukrywa się przed swoją rodziną i żyje w ciągłym strachu. Ofiarami "zabójstw honorowych" padają tureckie dziewczęta, które nie chcą wyjść za mąż za narzuconych im przez rodzinę narzeczonych.

Film nie tylko ze względu na temat był trudny do zrealizowania. Dobrucki tak jak wszyscy uczestnicy oprojektu przede wszystkim musiał się zmagać z nieznajpmością języka swojej bohaterki i otoczenia, w którym trzeba było zrealizować film.

- "Cały wywiad nagrałem po turecku. Moja tłumaczka przełożyła to wszystko na angielski. Przyjechałem z tym do Polski i chciałem podłożyć ten dzwięk do filmu no i tu się zaczęły się schody. Okazało się, że tyle pośrednich tłumaczeń nie oddaje w pełni i w prosty sposób tego o co naprawdę chodziło" - opowiada Leszek Dobrucki.


kadr z filmu Matthiasa von SchemmaZdjęcie: IFS

Polscy geje oczami Niemca

Z kolei Niemiec Matthias von Schemm zajął się tematem, który w każdej kulturze jest tematem trudnym, a w Polsce szczególnie.

- "Szalenie trudno było nakręcić ten film, bo po prostu nie mogłem znaleźć nikogo, kto dałby się sfilmować. Wszyscy się bali, co powiedzą rodzice, bo mimo, że mieli już prawie czterdziestkę na karku, to jeszcze nie powiedzieli im, że są homoseksualistami" - opowiada.

W końcu po wielu poszukiwaniach udało się znaleźć parę gejów. I to w samym centrum Warszawy. Pozwolili wprawdzie na kręcenie, ale pod warunkiem, że film ten nie zostanie pokazany w Polsce.

- "Moi bohaterzy powiedzieli mi, że zdecydowali się na ten film, bo chcą pokazać, iż nie są jakimiś dewiantami, ale zwykłymi, normalnymi Polakami." - tłumaczy Matthias von Schemm.

Młodzi adepci Sztuki Filmowej

Simone Stewens, dyrektor IFS w Kolonii i Katarzyna Ślesicka - dyrektor Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy w WarszawieZdjęcie: ifs internationale filmschule köln gmbh

Dla młodych adeptów sztuki filmowej, którzy nadal muszą się uczyć swobodnego władania środkami wyrazu jakimi dysponuje materia X Muzy, nakręcenie dokumentu bez znajomości języka swoich bohaterów było dużym wyzwaniem reżyserskim. A jeżeli dodać do tego jeszcze trudne, poważne, czasami wręcz bolesne, tematy to trzeba przyznać, że niektórzy wywiązali się ze swego zadania brawurowo. Polscy uczestnicy projektu podkreślają, że dzięki temu projektowi uwało się nawiązać bliższą współpracę ze szkołami w Kolonii i w Jerozolimie, a tym samym pozyskać dwóch bardzo ciekawych partnerów.

- "Dla reżyserów to była komfortowa sytuacja. Mogli korzystać z rad nie tylko autorytetów w swoim kraju, ale również mieć opiekunów z innych karajów i korzystając z doświadczenia innych i pokazać swój charakter pisma jako reżyser" - podsumowuje "Trójstronny projekt" Katarzyna Ślesicka, dyrektor Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy.