1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PanoramaNiemcy

Tragiczny rajd. Polski kierowca pozostanie w klinice

2 grudnia 2024

30-letni Polak, która spowodował serię wypadków na niemieckich autostradach, pozostanie w szpitalu psychiatrycznym.

Strażacy na miejscu zatrzymania kierowcy polskiej ciężarówki, który 30 listopada 2024 spowodował serię wypadków w Niemczech
Tragiczny rajd po niemieckich autostradach. Polski kierowca zostanie w klinice psychiatrycznej Zdjęcie: Sascha Thelen/dpa/picture alliance

Polski kierowca, który spowodował chaos na autostradzie A46 i A1 w Niemczech, pozostanie w szpitalu psychiatrycznym. Zdecydował o tym sędzia wydający nakaz aresztowania. Śledczy czekają jeszcze na wyniki badania krwi 30-letniego kierowcy. Tabloid „Bild” informował, że wstępne badanie policyjne wskazywało na 0,8 promila alkoholu.

Januszowi R. zarzuca się spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym. Po zatrzymaniu Polaka policja poinformowała, że na miejscu zdarzenia istniały oznaki wskazujące na spożycie alkoholu lub narkotyków, a także chorobę psychiczną mężczyzny. Według informacji „Bilda” Janusz R. cierpi na psychozę.

Szaleńczy rajd po autostradach

Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę (30.11.2024) późnym popołudniem. Do policji wpłynęła informacja o ciężarówce, która w niebezpieczny sposób porusza się po autostradzie A46 w pobliżu Neuss koło Düsseldorfu.

Szaleńcy rajd po autostradzie A1 i A46Zdjęcie: Alex Talash/dpa/picture alliance

Przy próbie zatrzymania Polak zwiększył prędkość, wjeżdżając na autostradę A1. Na wysokości miejscowości Gevelsberg staranował kilkadziesiąt samochodów. Łącznie przejechał 60 kilometrów. Uszkodzonych zostało 50 samochodów, 19 osób zostało rannych, w tym siedem – ciężko. Życie jednej osoby było zagrożone, ale jej stan ustabilizował się już – poinformowała w poniedziałek rano regionalna rozgłośnia WDR. 

Media: to nie był akt terroru

Finalnie ciężarówka zatrzymała się w poprzek jezdni na autostradzie A1 dopiero po zderzeniu z innym pojazdem ciężarowym. Ruch w miejscu wypadku został całkowicie wstrzymany. Po zatrzymaniu Polak został przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Trwa przesłuchiwanie świadków zdarzenia.

Policja w Düsseldorfie powołała komisję śledczą, która prześledzi także życiorys Polaka. Według informacji adwokata kierowcy Davida Lakwy Janusz R. nie złożył zeznań przed sędzią.

Jak podaje niemiecka agencja prasowa DPA, powołując się na informacje uzyskane w kręgach bezpieczeństwa Nadrenii Północnej-Westfalii, nic nie wskazuje na to, aby szaleńcza jazda Polaka była aktem terroru lub planowanym atakiem.

(DPA, WDR/dom)