1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Trolejbusy na autostradach?

Martyna Ziemba26 czerwca 2012

Transport towarów niemieckimi autostradami stale przybiera na sile. Wzrasta też zagrożenie środowiska nadmierną emisją CO2. Konieczna jest rewolucja. Jaka? Naukowcy znaleźli już rozwiązanie.

Trolley-Truck auf der Teststrecke in Brandenburg
Zdjęcie: Siemens AG

Sieć trakcyjna przeprowadzona nad prawym pasem niemieckich autostrad. Ciężarówki wyposażone w odbieraki prądu i napęd hybrydowy. Powiew świeżego powietrza zamiast spalin. To brzmi jak wizja szalonego naukowca. Jednak to, co wydaje się być utopijnym absurdem, okazuje się być możliwe.

Pierwszych prób dokonała firma Siemens. W ramach projektu „Enuba” koncern przez ponad dwa lata testował, czy możliwe byłoby zelektryfikowanie ciężarówek. Miejscem eksperymentu był teren byłego lotniska wojskowego Templin, w brandenburskim Groß Dölln, 120 km na północ od Berlina. To tam specjalnie przygotowane, dwie hybrydowe ciężarówki, wyposażone zarówno w silnik spalinowy, jak i elektryczny, jeździły po tzw. eHighway – czyli drodze ponad którą zamontowana została sieć trakcyjna.

Eksperyment się udał

„Udowodniliśmy, że realizacja projektu jest technicznie wykonalna; zarówno od strony mechanicznej, jak i biorąc pod uwagę możliwości integracji nowego systemu z dotychczas istniejącymi rozwiązaniami komunikacyjnymi. Dodatkowo jest to pierwsze zastosowanie elektryczności w branży transportowej, które nie tylko przyniesie znaczne korzyści dla środowiska, ale też jest opłacalne z ekonomicznego punktu widzenia“ - przyznaje Roland Edel, dyrektor techniczny działu transportu w firmie Siemens.

Niemiecki transport potrzebuje rewolucji

Innowacyjny projekt pojawił się we właściwym momencie. Przez Niemcy transportuje się bowiem coraz więcej towarów. Według danych Federalnego Urzędu Statystycznego, natężenie transportu wzrosło w roku 2011 o 6,5 procenta względem roku poprzedniego i osiągnęło wartość 4,3 miliardów ton. Największa część dóbr, bo aż 77,5 procent, transportowana jest tirami. Ministerstwo transportu szacuje, że w 2011 roku niemieckimi drogami przewieziono prawie 3,4 miliarda ton różnych towarów, czyli o 7,7 procent więcej niż w roku 2010.

Prawie 80 procent towarów transportują w Niemczech ciężarówkiZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Szczególnie niepokojące są prognozy na rok 2050. Do tego czasu eksperci oczekują nawet podwojenia się przedstawianych wartości. Takie nasilenie transportu drogowego, spowoduje również zwiększoną emisję dwutlenku węgla. Może ona urosnąć nawet do 120 milionów ton, podczas gdy proekologiczne założenia rządowe dopuszczają 12-krotnie mniejszą granicę maksymalnej emisji.

Poszukiwania najlepszego rozwiązania

„Głównym celem i wyzwaniem jest sprawić, by transport towarów był bardziej efektywny i powodował mniejszą emisję szkodliwych substancji”- wyjaśnia Edel.

Niemcy należą do głównych państw emitujących dwutlenek węgla

Przy uwzględnieniu kosztów i bezpieczeństwa systemu, najlepszym pomysłem okazały się być ciężarówki z napędem hybrydowym, pobierające energię elektryczną z sieci trakcyjnej.

„Silniki elektryczne mają wyższy współczynnik sprawności, a co za tym idzie praktycznie nie powodują emisji CO2” – dodaje ekspert.

„Bardzo ważną zaletą jest również fakt, iż mechanizm działania ciężarówek z napędem hybrydowym jest bardzo prosty i nie wymaga żadnych specjalnych umiejętności kierowcy” – wyjaśnia Holger Sommer, menedżer programu eHighway.

„Kierowca może wręcz nie zauważyć, kiedy następuje zmiana stosowanego napędu” - dodaje Jurgen Fetzer, kierownik dystrybucji napędów hybrydowych w Siemensie. „Ciężarówka niejako sama dostosowuje się do warunków drogowych. Jeżeli wmontowany skaner wykryje, że nad drogą zainstalowana jest sieć trakcyjna, odbiornik prądu w ciężarówce hybrydowej, automatycznie przygotowuje się do zaczepienia i zaczyna pobierać energię elektryczną. Także proces odczepiania odbieraka od sieci, przebiega automatycznie. Gdy niemożliwe jest użycie silnika elektrycznego, na przykład podczas manewru wyprzedzania lub przy zjeździe z autostrady, włączany jest silnik spalinowy.”

Bardzo dużą zaletą takich ciężarówek jest także wysoka efektywność wykorzystania energii. „Silniki te cechuje bardzo duża wydajność nawet przy niskich obrotach. Dodatkowo, kiedy ciężarówka hamuje, silnik pracuje jak generator i wprowadza do sieci trakcyjnej energię pochodzącą z hamowania. W ten sposób są mniejsze straty energetyczne. Wręcz przeciwnie - może być później użyta przez inną ciężarówkę” – tłumaczy Fetzer.

Ważna zaleta: od kierowców hybrydowych ciężarówek nie są wymagane dodatkowe umiejętnościZdjęcie: DW-TV

Bardzo oszczędnie, ale dopiero po czasie

Idea przyświecająca temu pomysłowi nie jest nowa. Już od lat można spotkać w miastach trolejbusy, które są kombinacją tradycyjnych autobusów i tramwajów. Plany Siemensa są jednak zdecydowanie bardziej rozbudowane.

W pierwszym kroku zelektryfikowane miałyby być autostrady A1 do A9. Zakładając, że sieć trakcyjna zostanie zainstalowana „tylko” nad prawym pasem, są to koszty rzędu 1,1 do 2,5 miliona euro za kilometr drogi. Jeżeli uda się zelektryfikować wszystkie główne magistrale, czyli 6000 km dróg, wartość inwestycji wyniesie 15 miliardów euro.

Tyle jednak będzie kosztować sama sieć trakcyjna. Do tej kwoty należy doliczyć jeszcze wyposażenie w napęd elektryczny samych ciężarówek.

Miejski trolejbus firmy HessZdjęcie: Hess

Szalona wizja ma wielu zwolenników

Doświadczenia wielkich projektów pokazują, iż koszty końcowe znacznie różnią się od kosztów planowanych, a nawet one osiągnęły już „bajońskie sumy”. Mimo tego projekt cieszy się dużym poparciem ze strony organizacji rządowych i pozarządowych.

„Dzieki projektowi „Enuba” położona zostanie pierwsza cegiełka do budowy nowej, proekologicznej koncepcji transportu dóbr i towarów”- zachwala Ministerstwo Ochrony Środowiska, które od początku dofinansowuje projekt.

O powodzeniu inwestycji przekonana jest także Niemiecka Rada Ochrony Środowiska, która określa innowacyjny system Siemensa technologią przyszłości.

Projektem zachwycony jest również BGL - niemiecki odpowiednik Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.

Harald Czycholl / Martyna Ziemba

Red.odp.: Małgorzata Matzke