Trump chwali Merkel i UE. „Media tego nie rozumieją”
3 kwietnia 2017Prezydent USA Donald Trump krytykuje doniesienia mass mediów o rzekomo mroźnym pierwszym spotkaniu z kanclerz Angelą Merkel w Waszyngtonie (17.03.2017).
– To było wspaniałe spotkanie – oświadczył republikański polityk w rozmowie z „Financial Times”. – Lubię ją, a ona powiedziała mi to samo – zaznaczył, opowiadając, że przed dwoma dniami odbył rozmowę telefoniczną z niemiecką kanclerz. – Też mi powiedziała, że mieliśmy wspaniałe spotkanie, i tylko media tego nie rozumieją.
Według zgodnych doniesień prasowych, wizyta Angeli Merkel w Waszyngtonie przebiegła w dość chłodnej atmosferze. Zwracano przede wszystkim uwagę na scenę w Gabinecie Owalnym, kiedy prezydent Trump nie podchwycił propozycji Merkel uściśnięcia dłoni w błysku fleszów fotografów. Rzecznik Białego Domu Sean Spicer wyjaśniał później, że Trump przypuszczalnie nie dosłyszał tego pytania. Jako dość niespotykane zachowanie prasa oceniła fakt, że Trump w ubiegłym tygodniu pogratulował kanclerz Merkel zwycięstwa jej partii w wyborach krajowych do parlamentu Kraju Saary.
UE sobie poradzi
Nieoczekiwanie przychylnie Donald Trump mówił nie tylko o Angeli Merkel, ale także o Unii Europejskiej. Podkreślał, że po referendum ws. Brexitu Unia Europejska „świetnie sobie radzi”, by znów zwrzeć szyki.
Jak przyznał, po decyzji Brytyjczyków o wystąpieniu z Unii Europejskiej przypuszczał najpierw, że w jej ślady pójdą dalsze kraje UE, „ale jestem naprawdę przekonany, że Unia Europejska sobie poradzi. W Unii Europejskiej panuje inny duch solidarności" – zaznaczył.
Liczy się on z tym, że negocjacje ws. Brexitu zakończą się pomyślnie dla obydwu stron – podkreślał w rozmowie z amerykańskim dziennikiem. Te wypowiedzi amerykańskiego prezydenta stoją w sprzeczności z tym, co powiedział w wywiadzie przed objęciem fotela prezydenckiego w styczniu br. tabloidowi "Bild” i magazynowi „The Times”.
Wtedy twierdził, że Brexit to „wspaniała rzecz” i mówił, że liczy się z tym, iż śladem Wielkiej Brytanii pójdą inne państwa.
Dziewięć miesięcy po referendum ws. Brexitu Wielka Brytania w ubiegłą środę ( 29.03.2017) oficjalnie złożyła wniosek o wystąpienie z Unii Europejskiej, co rozpoczęło dwuletni proces negocjacji z Brukselą.
„Trudne rozmowy”
Na krótko przed spotkaniem z chińskim przywódcą państwa Xi Jinpingiem prezydent Trump w sporze o północnokoreański program jądrowy zagroził jednostronnym działaniem Ameryki.
– Jeżeli Chiny nie rozwiążą problemu z Koreą Północną, to my to zrobimy sami – powiedział Trump w rozmowie z „Financial Times”.
– Chiny mają wielki wpływ na Koreę Płn., dlatego muszą się zdecydować, czy chcą pomóc Stanom Zjednoczonym w tym konflikcie, czy nie – dodał.
Także ambasador USA przy ONZ Nikki Haley wezwała Chiny, by wzmogły nacisk na Koreę Płn. – Chiny są jedynym państwem, które może powstrzymać swojego tradycyjnego sojusznika – powiedziała Haley w rozmowie z amerykańską stacją telewizyjną ABC. Z tego względu rząd USA będzie dalej wywierać nacisk na Chiny, by podjęły działania przeciwko Korei Płn.
Chiński lider Xi Jinping w czwartek i piątek tego tygodnia (6./7.04.2017) odwiedzi amerykańskiego prezydenta w jego prywatnym klubie Mar-a-Lago na Florydzie. Trump zaznaczył już w ubiegłym tygodniu, że liczy się z „bardzo trudnymi rozmowami”.
Amerykańscy eksperci ostrzegają, że Korea Płn. zdaje się przygotowywać następny test jądrowy. Od roku 2006 kraj ten przeprowadził już cztery dalsze testy, z czego dwa w roku 2016. Jednocześnie komunistyczny reżim w Pjongjang pracuje nad konstrukcją rakiet dalekiego zasięgu, które mogłyby dosięgnąć nawet Stany Zjednoczone.
AFP, DPA / Małgorzata Matzke