Eurostrefa zagrożona
17 listopada 2011Kiepskie nastroje towarzyszyły środowej (16.11.2011) debacie PE w Strasburgu. Szef Komisji UE, José Manuel Barroso, mówił, że eurogrupa zmierza w kierunku kryzysu systemowego. Przewodniczący liberałów w PE, były premier Belgii, Guy Verhofstadt, zwrócił uwagę, że eurogrupa znalazła się w decydującym punkcie, nie wykluczającym najbardziej dramatycznych scenariuszy. Premier Luksemburga i szef eurogrupy, Jean-Claude Juncker, raz jeszcze opowiedział się za emisją wspólnej obligacji eurogrupy, czemu sprzeciwia się Berlin. Wypowiedzi polityków stanowią reakcję na wzrost odsetek, płaconych przez członków eurogrupy, uważanych dotąd za stabilnych.
Inwestorzy uciekają do Niemiec
„Inwestorzy nie wierzą w rozwiązanie problemów w eurostrefie, dlatego szukają bezpiecznego miejsca na lokaty kapitałowe - takim są Niemcy i wszyscy inni cierpią z tego powodu” - mówi Elwin de Groot, analityk Rabobanku w Holandii w rozmowie z agencją Reuters. O ile Niemcy muszą płacić za swe obligacje odsetki w wys. 1,77 procent, to Francja dwa razy tyle. Nożyce się rozwierają, a to grozi katastrofą, mówi Guy Verhofstadt. Nadal nie wiadomo, jak ma działać mechanizm, zapewniający EFSF wartość biliona euro. Szef klubu socjalistów w PE, Martin Schulz, zarzucił rynkom finansowym zbijanie majątku na bankructwie państw. EBC po krótkiej przerwie znowu kupuje obligacje włoskie i podobno hiszpańskie dla redukcji ich kursu.
Bundesbank nie sprzeda złota
Niemiecki ekspert, Peter Bofinger, stwierdził w Financial Times Deutschland, że EBC w ostateczności musi interweniować w wielkim stylu dla zapobieżenia kolapsowi eurogrupy. Rynki finansowe najwidoczniej liczą na to, że EBC, podobnie jak Federal Reserve w USA i Bank of England rzucą nieograniczone środki dla sfinansowania budżetu. Tymczasem szef Bundesbanku, Jens Weidmann i Yves Mersch z banku emisyjnego w Luksemburgu sprzeciwiają się drukowaniu pieniędzy. Obaj bankierzy zasiadają w radzie nadzorczej EBC. Prezydent USA, Barack Obama, skrytykował zarządzanie kryzysem przez UE. Nie dostrzega on jasnego planu i woli politycznej realnej obrony eurowaluty. Uważa on, że pora na sprzedaż rezerw złota. Bundesbank jest temu przeciwny.
Bernd Riegert / Andrzej Paprzyca
red. odp. Iwona D. Metzner