Wojna w Ukrainie. Kto pomaga Rosji obchodzić sankcje?
24 lutego 2025
Mijają trzy lata od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Od tego czasu nic nie zmieniło się tak bardzo dla Moskwy, jak jej stosunki handlowe z resztą świata.
Według Obserwatorium Złożoności Ekonomicznej (OEC) prawie połowa rosyjskiego eksportu w 2021 r. trafiła do krajów europejskich, w tym na Białoruś i do Ukrainy. Większość tego eksportu stanowiły produkty energetyczne, głównie ropa naftowa i gaz.
Do końca 2023 roku, niecałe dwa lata po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, obraz ten uległ już całkowitej zmianie. Niedawno opublikowane dane OEC pokazują, że Chiny i Indie stały się najważniejszymi rynkami eksportowymi Rosji, odpowiadając za prawie połowę całkowitego eksportu. Indie stanowiły około 33 procent, a Chiny około 17 procent. Przed atakiem na Ukrainę w 2021 r. do Chin trafiało niecałe 15 proc., a do Indii mniej niż 2 proc. rosyjskiego eksportu.
Według danych towary z krajów europejskich stanowiły w 2023 r. jedynie niecałe 15 procent rosyjskiego importu, w porównaniu do prawie 50 procent dwa lata wcześniej.
Chociaż OEC nie przekazało jeszcze danych za 2024 r., dane z innych źródeł, takich jak Russian Foreign Trade Tracker z think tanku Bruegel, sugerują, że sytuacja nie zmieniła się znacząco w porównaniu z 2023 r.
Z Zachodu na Wschód
Dostępne dane handlowe opierają się jednak wyłącznie na oficjalnych statystykach. Oznacza to, że ropa wysyłana przez tzw. rosyjską flotę cieni nie jest w nich uwzględniona.
Gdyby możliwe było uwzględnienie eksportu ropy z floty cieni, okazałoby się najprawdopodobniej, że Indie i Chiny importowały z Rosji jeszcze więcej tego surowca.
Według Kijowskiej Szkoły Ekonomii co najmniej 70 proc. całego rosyjskiego eksportu ropy naftowej drogą morską jest obsługiwane przez starzejące się i nieubezpieczone statki floty cieni, a Indie, Chiny i Turcja kupują do 95 proc. tego surowca.
Nowa strategia handlowa Rosji od 2022 r. wynika z dwóch czynników: UE nie kupuje już rosyjskiego gazu i ropy, natomiast Chiny i Indie w coraz większym stopniu zaopatrują się w rosyjskie surowce.
Import rosyjskiej ropy naftowej do UE spadł o 90 procent. UE ogranicza również gaz: w 2021 r. 40 procent całkowitego popytu pochodziło z Rosji, ale trzy lata później liczba ta spadła do zaledwie 15 procent.
– Handel został przekierowany z Zachodu do tych krajów – mówi DW Zsolt Darvas, który jest odpowiedzialny za Russian Trade Tracker w think tanku Bruegel. – Kraje, które nie nałożyły sankcji na Rosję, zwłaszcza Chiny, ale także Turcja, Kazachstan i niektóre inne państwa, znacznie zwiększyły swój handel z Rosją.
Według danych OEC rosyjski eksport do Turcji wzrósł z 4,2 proc. (2021) do 7,9 proc. (2023), podczas gdy Kazachstan i Węgry – oba kraje przyjazne Kremlowi – odnotowały umiarkowany wzrost od 2021 roku.
„Rosja jest teraz wasalem Chin”
Relacje Rosji z Chinami zmieniły się najbardziej – zarówno pod względem handlowym, jak i geopolitycznym.
– Rosja jest teraz wasalem Chin – mówi Elina Ribakowa, ekonomistka z Peterson Institute for International Economics w Waszyngtonie w rozmowie z DW.
Znaczenie Chin dla rosyjskiego handlu jest obecnie tak niezrównoważone, że Pekin wywiera ogromny wpływ na Moskwę. – Chiny są zdecydowanie największym partnerem handlowym Rosji, podczas gdy Rosja ma bardzo niewielki udział w chińskim eksporcie – mówi Ribakowa i dodaje: Dla Rosji Pekin jest obecnie największym partnerem handlowym.
Zsolt Darvas z think tanku Bruegel uważa, że Moskwa jest coraz bardziej zależna od Chin w zakresie zaawansowanych technologicznie towarów i dóbr produkcyjnych z powodu zachodnich sankcji. – Rosja jest dużym krajem, ale nie ma zdolności do samodzielnego zaopatrywania się – mówi Darvas. – Musi więc zaopatrywać się w te produkty gdzie indziej. I coraz częściej są to Chiny.
Ribakowa zakłada, że Chiny nie tylko sprzedają swoje własne produkty do Rosji, ale także pomagają ułatwić dostawy zachodnich towarów do Moskwy. Tak zwane towary podwójnego zastosowania, które mogą być wykorzystywane zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych, są szczególnie powszechne.
Wzrósł również eksport z Chin do Rosji. Według danych OEC Chiny dostarczyły ponad połowę wszystkich towarów importowanych do Rosji w 2023 roku. To dwa razy więcej niż w 2021 r. Turcja, Kazachstan i Zjednoczone Emiraty Arabskie również eksportują więcej do Rosji w porównaniu z 2021 r. Z kolei udział indyjskiego eksportu do Rosji pozostał na stałym poziomie.
Towary z Chin w dużej mierze zastępują rosyjski import z UE. W 2023 r. Chiny wyeksportowały towary o równowartości prawie 105 mld euro. Maszyny i części składowe stanowiły około 40 procent tej kwoty. Dobre 20 procent stanowił sektor transportu, taki jak: samochody, ciężarówki, ciągniki i części samochodowe. Do tego dochodzą metale, tworzywa sztuczne, guma, produkty chemiczne i tekstylia.
Nowy świat
Chociaż rosyjski handel zmienił się i dostosował, eksperci uważają, że w rezultacie Rosja nie jest w lepszej sytuacji.
Według Darvasa Rosja może „przetrwać”, ale nie otrzymuje już „tej samej jakości produktów, co wcześniej”. Ma to wpływ na gospodarkę.
Elina Ribakowa uważa, że sytuacja gospodarcza Rosji nie rozwinęła się tak źle, jak wielu w Moskwie się obawiało. Zmiana partnerów handlowych odzwierciedla również przejście do wielobiegunowego porządku światowego, do którego dąży Rosja.
- To wygodna ścieżka dla Putina, ponieważ chce on wielobiegunowego świata, w którym jest sprzymierzony z Chinami i innymi krajami. I prawdopodobnie z radością zaakceptuje ekonomiczne koszty tej sytuacji – mówi ekspertka.
Zwraca jednak uwagę, że ta zależność czyni Rosję podatną na zagrożenia. Chiny są dla Rosji najważniejszą bramą do handlu, podczas gdy Rosja jest dla Chin swego rodzaju wspólnikiem, „ale nie niezbędnym”.
Artykuł ukazał się pierwotnie nad stronach Redakcji Angielskiej DW