Jak wynika z badań międzynarodowego zespołu naukowców dromadery mogą być nosicielami koronawirusa Mers. We krwi tych ssaków znaleziono przeciwciała zarazka, podobnego do wirusa Sars, jak donosi artykuł w fachowym czasopiśmie "The Lancet Infectious Diseases".

To pozwala przypuszczać, że zwierzęta miały kontakt z wirusem Mers albo jemu pokrewnym, napisali w artykule naukowcy z zespołu kierowanego przez Chantal Reusken z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Ochrony Środowiska w Bilthoven w Holandii.

Oman i Wyspy Kanaryjskie

Zespół Chantal Reusken przebadał 349 próbek krwi m.in. krów, owiec, kóz i innych, spokrewnionych z wielbłądami zwierząt. We wszystkich 50 próbkach z Sułtanatu Omanu stwierdzono obecność przeciwciał, podobnie jak w 15 ze 105 próbek krwi wielbłądów z Wysp Kanaryjskich, jednak w mniejszej ilości. Naukowcy tłumaczą to tym, że wirus podobny do Mers występuje właśnie w tych zwierzętach.

Następny etap pracy naukowców polegać ma na znalezieniu wirusa, który powoduje wytwarzanie w organizmie wielbłądów przeciwciał i porównaniu go z wirusami stwierdzonymi u chorych ludzi.

Oman leży na wschodzie Półwyspu Arabskiego. W sąsiadującej z nim Arabii Saudyjskiej było najwięcej śmiertelnych przypadków infekcji koronawirusami Mers.

Coraz więcej infekcji i ofiar śmiertelnych

Popularnym sportem w tych krajach są wyścigi wielbłądów. Arabowie jedzą mięso wielbłądów i piją ich mleko. Wszystko są to możliwe drogi przeniesienia wirusów na człowieka, piszą naukowcy.

Spokrewniony z wirusem Sars wirus Mers-CoV (Middle East Respiratory Syndrom Coronavirus) wywołuje objawy podobne do grypy i może doprowadzić do niewydolności nerek i ciężkiego zapalenia płuc.

Jak zaznaczają naukowcy, pacjenci, którzy zmarli na infekcję tymi wirusami mieli kontakt z wielbłądami i kozami.

Na świecie jak do tej pory było 46 ofiar śmiertelnych wirusa Mers, w badaniach laboratoryjnych potwierdzono 94 infekcje.

WHO określa ten wirus jako "zagrożenie dla całego świata". Na skutek infekcji wirusem Sars przed 10 laty, zmarło prawie 800 osób.

dpa / Małgorzata Matzke

red.odp.: Elżbieta Stasik