1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tusk w Berlinie

Rozalia Romaniec, Deutsche Welle, Berlin11 grudnia 2007

Rozmowy Donalda Tuska i Angeli Merkel w Berlinie zdominowały tematy bilateralne. Głównie plany budowy rządowej placówki poświęconej pamięci o ofiarach wypędzeń w Berlinie oraz niemiecko-rosyjski gazociąg Bałtycki.

Angela Merkel i Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Berlinie.
Angela Merkel i Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Berlinie.Zdjęcie: AP

Choć w Berlinie dziś mroźno, atmosfera spotkania w Urzędzie Kanclerskim była ciepła. Kanclerz Angela Merkel czuła się w towarzystwie premiera Donalda Tuska najwyrażniej dużo lepiej, niż w towarzystwie jego poprzednika. Obydwoje znają się od lat ze spotkań Europejskiej Partii Ludowej i mówią sobie po imieniu. Nie zdziwiły więc słowa Donalda Tuska na wstępie konferencji prasowej po spotkaniu z Angelą Merkel:

- Rozmawialiśmy ze sobą tak, jak wymaga tego rzeczywistość nowoczesnej Europy, czyli jak ludzie, którzy mają do siebie zaufanie. Naszym zadaniem jest doprowadzenie relacji polsko-niemieckich do poziomu takiego, jaki jest między nami osobiście - to jest zadanie poważne, ale wykonalne.

Miła atmosfera ułatwiła rozmowy, jednak nie kompromis w najtrudniejszych kwestiach. Postępem jest jednak fakt, że zarówno plany stworzenia w Berlinie placówki rządowej poświęconej wypędzonym czyli tzw. "widocznego znaku", jak i gazociąg Bałtycki, staną się przedmiotem rozmów polityków i ekspertów. Poprzedni polski rząd obydwa projekty kategorycznie odrzucał i odmawiał dialogu na ich temat. Tusk i Merkel chcą szukać rozwiązań możliwych do zaakceptowania dla obydwu stron:

- Pojawiło się z polskiej strony życzenie, by otrzymać więcej konkretnych infomacji na temat naszych planów odnośnie projektu "widocznego znaku", dlatego zamierzam wysłać do Warszawy delegację, o której składzie sama zdecyduję i która w ścisłej kooperacji z profesorem Bartoszewskim zaprezentuje nasze plany. Czy dojdziemy do porozumienia, czy też nie - tego narazie nie jestem w stanie ocenić. Jednak ważne jest, że Polska i Niemcy wykazują gotowość, by na ten temat rozmawiać - powiedziała Angela Merkel.

Na pytanie niemieckiego dziennikarza o polskie stanowisko wobec ewentualnego udziału w tym projekcie przewodniczącej związku wypędzonych Eriki Steinbach premier Tusk odpowiedział:

- To stanowisko jest niezmienne i ono wynika nie z emocji, lecz głębokiego przekonania co do błędów i braku obiektywizmu ze strony pani Steinbach. Z całą pewnością trzeba odsuwać od projektów osoby, co do których intencji nie ma przekonania po obu stronach granicy. Jeżeli mamy budować zaufanie, to warto, aby w budowie tego zaufania uczestniczyły osoby i instytucje, które mają naturalną umiejętność budzenia zaufania. Staram się być delikatny ze względu na to, że ta chwila warta jest delikatności.

Donald Tusk przyznał również, że dla Polski istotny jest fakt, że to rząd federalny przejmuje odpowiedzialność za projekt placówki poświęconej wypędzeniom:

- Fakt, że te kwestie przechodzą na odpowiedzialność rządu, a odchodzą od organizacji, które nadawały im pewną niepokojącą polską stronę tonację, e to jest krok, który my uznajemy za krok we właściwą stronę.

Jeżeli chodzi o jego nową propozycję powstania w Gdańsku muzeum drugiej wojny światowej, kanclerz odrzuciła możliwość, aby był to projekt alternatywny, jednak wyraziła zainteresowanie taką placówką w ramach Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność.

Budowa gazociągu to nadal sporny temat. Mają o nim rozmawiać ministrowie gospodarki.Zdjęcie: PA/dpa

Rura nadal dzieli

Także w sprawie gazociągu polska strona pozostaje przy dotychczasowym stanowisku, iż uważa projekt za nieopłacalny i dlatego trudny do zaakceptowania, bo ma on przez to jedynie wymiar polityczny. Premier Tusk wyraził jednak gotowość analizy i rozmów na płaszczyżnie ekspertów i ministerstw gopodarki.

- Cieszę się, że o rurze północnej jesteśmy gotowi rozmawiać, a to znaczy, że będziemy szukali rozwiązań i być może pozytywnych korekt. Bo tylko taka rozmowa ma sens. Nie wykluczone, że uda nam się również doprowadzić do sytuacji, gdzie trzy strony będą rozmawiały o tej lub innej wersji gazociągu, myślę również o stronie rosyjskiej. I taką gotowość, jeżeli będą istniały ku temu sprzyjające okoliczności, pani kanclerz i ja wyraziliśmy.

W sprawie tzw. roszczeń niemieckich wypędzonych polski rząd zaprezentował się z innej strony niż poprzedni. Donald Tusk najwyraźniej nie chciał narazie naciskać w tej drażliwej sprawie:

- Nie ukrywam, że chcielibyśmy wspólnie z panią kanclerz pracować nad jednoznacznym, dobitnym przekazem w tej sprawie, który da nam pełną satysfakcję, ale znajdziemy na to czas. Jestem przekonany, że będziemy umieli również te kwestie prowadzić dalej bez emocji i z satysfakcją dla wszystkich zainteresowanych - oświadczył premier.


W trudnych sprawach nie doszło więc do przełomu, jednak zrobiono kilka kroków w kierunku zbliżenia. Istniał jednak również cały pakiet spraw, które można było dziś rozwiązać i to osiągnięto.

- Konkretnie umówiliśmy się, że przyspieszymy kilka spraw, które należy jak najszybciej rozwiązać. Chodzi o polsko-niemiecką współpracę młodzieży, współpracę w zakresie oświaty oraz ratyfikację polsko-niemieckiej umowy szkolnictwa. W najblższych miesiącach odbędą się również polsko-niemieckich konsultacje międzyrządowe i mam nadzieję, że w ten sposób uda nam się nakierować współpracę bilateralną na dobrą drogę - zapowiedziała Angela Merkel.