1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Motoryzacja i transportNiemcy

UE nałoży cła karne na samochody elektryczne z Chin

Alexandra Jarecka opracowanie
12 czerwca 2024

Po USA, również UE nałoży cła karne na chińskie elektryki. W szczególności ucierpią na tym niemieckie firmy samochodowe.

Samochody elektryczne na eksport w chińskim porcie Yantai
Samochody elektryczne na eksport w chińskim porcie YantaiZdjęcie: AFP

Komisja Europejska poinformowała w środę (12.06.2024), że nałoży cła karne na niektóre samochody elektryczne z Chin. Jest to efekt prowadzonych od jesieni ubiegłego roku badań, z których wynika, że czy samochody elektryczne z Chin są subwencjonowane przez państwo. Według Komisji chińskie elektryki są zwykle o około 20 procent tańsze niż modele produkowane w UE.

Cła, które Komisja chce nałożyć mają dotyczyć  modeli samochodów producentów BYD, Geely i SAIC. Dla BYD cło importowe ma wynosić 17,4 procent, dla Geely 20 procent, a dla państwowego chińskiego partnera Volkswagena, koncernu SAIC, 38,1 procent.

Komisja uzasadnia ten krok tym, że import elektryków z Chin szkodzi europejskiemu przemysłowi motoryzacyjnemu. Wzorem USA, które ostatnio czterokrotnie zwiększyły swoje cła na chińskie pojazdy elektryczne do 100 procent, Komisja postanowiła podjąć podobne działania. Jednak europejscy producenci samochodów wyraźnie sprzeciwiają się tym cłom, obawiając się działań odwetowych na swoim najważniejszym rynku, którym są Chiny. Z kolei Chiny już wcześniej zapowiedziały, że nie zaakceptują wyższych ceł nałożonych przez UE. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pekinie oświadczyło, że rozważy wszelkie środki, aby stanowczo bronić własnych interesów. Specjalne cła Unii Europejskiej na samochody elektryczne naruszałyby zasady rynkowe. Byłyby również sprzeczne z interesami UE.

Niemcy przeciwne

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wielokrotnie wyrażał sprzeciw wobec podwyżek ceł. W szczególności niemiecki przemysł motoryzacyjny, który jest mocno zaangażowany w Chinach, obawia się niekorzystnych warunków, ponieważ wpłynie to na sprzedaż z Chin do Europy, a Pekin może odpowiedzieć środkami zaradczymi.

– Ogłoszone przez Komisję Europejską cła na e-samochody z Chin nie pozostaną bez konsekwencji dla silnie zorientowanej na eksport niemieckiej gospodarki – ostrzegł w środę Volker Treier, szef handlu zagranicznego w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej (DIHK). Jak dodał: „Należy unikać dalszych konfliktów handlowych”.

Również przewodnicząca Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) Hildegard Müller, krytykuje plany Komisji Europejskiej, aby w przyszłości nałożyć wysokie cła karne na samochody elektryczne z Chin. Według Müller stanie się to przeszkodą dla globalnej współpracy. Podkreśliła, że rośnie ryzyko globalnych konfliktów handlowych.

Metale ziem rzadkich. Jutro transformacji energetycznej?

04:20

This browser does not support the video element.

Chiny ważnym rynkiem

Chiny są największym rynkiem samochodowym na świecie i niezwykle ważnym dla niemieckich producentów samochodów.  BMW, na przykład, eksportuje serię 4 i serię 7 z UE do Chin. Firma z siedzibą w Monachium nie podaje jednak żadnych informacji na temat sprzedaży. Gdyby Chiny zareagowały środkami odwetowymi, ucierpiałoby na tym także Porsche. Kraj Środka jest jednym z najważniejszych rynków dla Porsche i jest obsługiwany w całości z Europy. Również Audi eksportuje pojazdy do Chin i w 2024 r. według zapewnień Grupy spodziewa się wyeksportować około 60 tysięcy aut.

W ubiegłym roku około 30 procent sprzedaży Mercedesa przypadło na Chiny. Podstawowa marka VW z Wolfsburga sprzedała tam w 2023 roku nawet prawie 50 procent swoich samochodów, obsługując jednak rynek niemal wyłącznie z lokalnej produkcji.

BMW, Mercedes, VW i inne firmy mogą być pierwszym celem ewentualnych chińskich działań. Już 22 maja chińska Izba Handlowa w Brukseli ostrzegała że Chiny rozważają nałożenie ceł w wysokości 25 procent na importowane pojazdy z dużymi silnikami.

Niemiecka produkcja w Chinach na eksport

Niemieckie firmy samochodowe mogą odczuć boleśnie nie tylko ewentualne działania odwetowe Chin, lecz również same działania Unii Europejskiej. Ponieważ prowadzą one w Chinach także produkcję na potrzeby eksportu. Na przykład Mini montuje wprowadzone na rynek światowy w maju elektryczne modele Coopera we współpracy z chińskim producentem samochodów Great Wall w Chinach.

W koncernie VW nowy model Cupra Tavascan, który ma trafić na rynek jesienią jest pierwszym i jedynym modelem, który jest w całości produkowany w Chinach i eksportowany do Europy.

BMW importuje model iX3 z Chin do UE. Mercedes produkuje pojazdy marki Smart w całości w chińskim Xi'an we współpracy ze swoim głównym udziałowcem, Geely, i eksportuje je również do Europy.

(DPA/AFP/RTR/jar)

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>