UE. Sprawy KPO na dobrej drodze
20 lutego 2024Komisja Europejska ma czas do końca lutego na ocenę wniosku rządu Donalda Tuska o pierwszą, niezaliczkową płatność z KPO i – jak dowiadujemy się w instytucjach UE – obecnie zanosi się na dotrzymanie tego terminu, choć między Warszawą i Brukselą nadal trwają rozmowy na temat pewnych szczegółów prawnych co do KPO.
Wprawdzie datę oceny można by przesunąć nawet o kilka miesięcy, ale to oznaczałoby niepowodzenie zabiegów Polski o szybkie wypłacenie pierwszej transzy spodziewanej przez rząd Tuska w kwietniu (blisko 7 mld euro) oraz – pod względem praworządnościowym – o odblokowanie całej reszty KPO (blisko 60 mld euro). Ta reszta KPO ma być wypłacana już – jak w przypadku pozostałych krajów Unii – w kolejnych ratach do 2026 roku po spełnieniu standardowych warunków związanych głównie z transformację zieloną i cyfrową.
Działania osłaniające
Rząd Donalda Tuska, obawiając się prezydenckiego weta wobec ustaw o sądownictwie, w kwestii KPO od grudnia stawiał na działania nielegislacyjne nazywane teraz w Komisji „działaniami osłaniającymi”. Jednym z nich jest oparcie się przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara na – przewidzianej obecnym prawem – instytucji rzecznika dyscyplinarnego ministra sprawiedliwości („rzecznika ad hoc”).
Powołanie takich rzeczników, co już zrobił Bodnar, na użytek danej sprawy sędziego wyłącza z niej innych rzeczników dyscyplinarnych. I tym sposobem ministerstwo sprawiedliwości ma gwarantować, że sędziowie nie będą ścigani za przeprowadzanie „testów niezależności” innych sędziów (to wymóg z kamieni milowych KPO). A ponadto w innych sprawach dyscyplinarnych nie będą trafiać pod sąd dyscyplinarny, który nie jest niezależny w świetle prawa UE, co jest kolejnym warunkiem z KPO.
Innym „działaniem osłaniającym”, które wprowadza Polska, jest wyłączenie neosędziów (powołanych z udziałem upolitycznionej KRS) z losowania składów sądów – w uproszczeniu – orzekających o niezależności innych sędziów. Minister Bodnar, który we wtorek [20.2.2034] przedstawiał w Radzie UE swój plan na uwolnienie Polski z procedury z artykułu siódmego, zastrzegał, że to postępowanie jest odrębne od problemów KPO.
Jednak zarysowany dziś plan ustaw uzdrawiających praworządność w Polsce jest – jak tłumaczy jeden z naszych rozmówców z Brukseli – sprzyjającym kontekstem dla decyzji o odblokowaniu KPO. Możliwe, że ten temat pojawi się w najbliższy piątek podczas spotkania Ursuli von der Leyen, szefowej Komisji Europejskiej, z premierem Tuskiem w Polsce, dokąd przyjedzie razem z belgijskim premierem Alexandrem De Croo (Belgia sprawuje teraz półroczną prezydencje w radzie UE) przy okazji podróży do Kijowa.
Zielone światło Komisji Europejskiej w sprawie KPO musiałoby być zatwierdzone przez ministrów 27 krajów Unii w Radzie UE (w głosowaniu większościowym), która ma miesiąc na podjęcie takiej decyzji.
Lawina funduszy
Cały polski KPO to 59,8 mld euro, w tym 25,3 mld euro dotacji oraz 34,5 mld tanich pożyczek. , które muszą być wydane przez Polskę do 2026 roku. Pod koniec grudnia Bruksela wypłaciła Polsce około 5,1 mld euro zaliczki z RePowerEU (uzgodnionej jeszcze przez poprzedni rząd), czyli z nowego rozdziału KPO poświęconego uniezależnianiu się od surowców energetycznych z Rosji. Dużą część praworządnościowych warunków z KPO, które są znacznie skromniejsze od wymogów z artykułu siódmego, spełniła ustawa sądowa obowiązująca od lipca 2022 roku, która m.in. zlikwidowała Izbę Dyscyplinarną.
Brakujące minimum, które Komisja sprecyzowała przed ponad rokiem w rozmowach z ówczesnym rządem, to było usunięcie nadal obowiązującej części skutków „ustawy kagańcowej”, czyli przywrócenie pełnego prawa sędziów do przeprowadzenia – zgodnego z prawem unijnym – testu niezależności innego sędziego, czyli do zbadania niezależności z urzędu bez narażania się na postępowania dysycplinarne. A także zapewnienie sędziom dostępu do niezależnego sądu w ich postępowaniach dyscyplinarnych.
Ponadto Polska nadal nie ma dostępu do puli 76,5 mld euro z polityki spójności w ramach unijnej siedmiolatki 2021-27 (oprócz około miliarda wypłaconego na wsparcie techniczne przy opracowywaniu projektów). Powodem trudności jest wymagany system monitorowania Karty Praw Podstawowych w projektach z unijnych funduszy. Jednak odmrożenie KPO zapewne bardzo szybko przełożyłoby się na usunięcie problemów z dostępem do funduszy spójności.
Poparcie Rady UE dla Bodnara
– Reakcja była bardzo pozytywna – tak Vera Jourova, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, podsumowywała dziś dyskusję Rady UE o – opartym na zapowiedziach kilku ustaw o sądownictwie i prokuraturze – „planie działań” Bodnara na uzdrowienie praworządności. Dodała, że jej marzeniem jest zakończenie procedury z artykułu siódmego wobec Polskie do końca jej urzędowania w Brukseli, czyli do jesieni tego roku. Natomiast Polska zabiega, by stało się to już w tym półroczu, czyli za belgijskiej prezydencji w Radzie UE.
Niewykluczone, że przyjęcie tylko części z zaplanowanych i zapowiedzianych przez Bodnara ustaw, w tym nowego projektu o KRS (jeśli nie zawetuje go prezydent Andrzej Duda) wystarczyłoby dla oceny Komisji Europejskiej, że w Polsce ustały systemowe zagrożenia dla praworządności. A to skutkowałby zakończeniem postępowania z artykułu siódmego.
– „Kiedy jest wola, znajduje się i sposób”. Wystarczyła zmiana polityczna, by w końcu pojawił się tutaj polski minister sprawiedliwości. Poprzedni, o ile dobrze mnie poinformowano, nigdy nie przyjechał do Brukseli. Zrozumieliśmy, że jest bardzo silne pragnienie poczynienia postępów w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości – powiedziała belgijska minister Hadja Lahbib, która prowadziła dzisiejsze obrady Rady UE.
Zza zamkniętych drzwi dochodziły informacje o „pozytywnych reakcjach” wielu ministrów. A Węgier pytał o uregulowania dotyczące zadawania przez polskich sędziów pytań prejudycjalnych do TSUE, co było także przedmiotem sporu między Komisją Europejską i rządem Viktora Orbana. – Przywracanie praworządności to fundamentalna sprawa dla Polski, o którą walczyło tylu obywateli, że musimy teraz zrobić wszystko, by naprawić praworządność i wprowadzić reformy, których oczekują obywatele. Reformy, dla których dialog z Komisją Europejską ma fundamentalne znacznie – powiedział Bodnar po posiedzeniu Rady UE w Brukseli.
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>