1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Prawo i wymiar sprawiedliwościEuropa

UE z nową legitymacją dla osób z niepełnosprawnościami

8 lutego 2024

Po ponad dekadzie apeli, UE w ciągu rekordowych pięciu miesięcy porozumiała się ws. przepisów o legitymacji dla osób z niepełnosprawnościami. Znacznie dłużej natomiast potrwa wprowadzanie nowych regulacji w życie.

Jest porozumienie w sprawie unijnej legitymacji osób z niepełnosprawnościami
Jest porozumienie w sprawie unijnej legitymacji osób z niepełnosprawnościamiZdjęcie: imago images/alimdi

Ta sama osoba uznana za niepełnosprawną w jednym państwie członkowskim i za całkowicie zdrową w drugim? W UE to dotychczas było możliwe, bo w państwach członkowskich nie obowiązywał jeden system uznawania niepełnosprawności ani jeden dokument ją potwierdzający, zaś kraje UE nie zawsze chętne były honorować legitymacje innych państw. Co prawda osiem państw członkowskich, w tym Belgia, Cypr, Estonia, Finlandia, Włochy, Malta, Rumunia i Słowenia, jeszcze w latach 2016-2018 przyjęły Kartę Osób z Niepełnosprawnościami w formie projektu pilotażowego, nadal nie oznacza to jednak, że legitymacja ta jest powszechnie uznawana.

Alejandro Moledo z Europejskiego Forum Niepełnosprawności (ang. European Disability Forum, EDF), reprezentującego interesy osób z niepełnosprawnościami, w rozmowie z DW przyznaje, że zdarzało się, iż uznanie jego niepełnosprawności – bo Alejandro jest osobą niedowidzącą – zależało jedynie od dobrej woli urzędnika, przewoźnika czy konduktora, ponieważ jego niepełnosprawność na pierwszy rzut oka nie była widoczna. – Czasem, jeśli osoba z niepełnosprawnością nie jeździ np. na wózku, spotyka się z podejrzliwością. A często krajowe zaświadczenia o niepełnosprawności nie są honorowane zagranicą – mówi DW Moledo.

Chociaż bywają i sytuacje, że i wózek inwalidzki nie jest wystarczającym dowodem na niepełnosprawność. Opowiadała o tym DW poruszająca się na wózku Nadia Hadid, której belgijska legitymacja osoby z niepełnosprawnością (OzN) nie została uznana przez koleje w Wielkiej Brytanii przez co kobieta nie miała możliwości wykupienia w pociągu miejsca dla osoby na wózku. Środowiska OzN domagały się zmian w prawie od ponad 10 lat. Ostatecznie w czwartek (08.02) UE udało się osiągnąć porozumienie w tej sprawie. I to w dodatku w rekordowym tempie.

Łatwiejsze podróże i Erasmusy

– Legislacja została uchwalona w rekordowo szybki sposób. Od momentu przedstawienia propozycji przepisów przez KE po dzisiejsze porozumienie. Chyba tylko w pandemii decyzje zapadały szybciej – mówi DW Andre Felix z EDF. Unijni urzędnicy przyznają, że instytucje UE chciały zamknąć temat jeszcze przed upływem mandatu Parlamentu i Komisji Europejskiej; czasu pozostało niewiele, bo wybory europejskie odbędą się już w czerwcu br.

Niepełnosprawny podróżny na stacji Gare de Lyon w ParyżuZdjęcie: Christophe Ena/AP Photo/picture alliance

Jeśli chodzi o samą kartę to – jak przyznaje środowisko osób z niepełnosprawnościami – końcowe przepisy mają swoje plusy i minusy. To dlatego, mówi się w brukselskich kuluarach, że unijne instytucje były niezbyt zgodne, co do zapisów dotyczących Karty. I tak, propozycja Komisji miała być od początku średnio ambitna, Parlamentu – bardzo ambitna, a Rady, czyli państw członkowskich, rozwodniona. – Trzeba było spotkać się po środku – mówi DW jeden z unijnych urzędników.

W swoim ostatecznym kształcie Karta będzie miała zastosowanie głównie podczas podróżowania po Europie i krótkoterminowych pobytów OzN w innym kraju członkowskim. – Najważniejsze jest to, że daje ona możliwość uznawania niepełnosprawności we wszystkich krajach członkowskich – mówi Alejandro Moledo. To oznacza, że właściciel Karty będzie cieszył się takimi samymi przywilejami, jak osoby z niepełnosprawnościami będące obywatelami danego kraju, jeśli chodzi o bezpłatne wejścia np. do instytucji kultury, zniżkowe bilety, pierwszeństwo wejścia, prawo do opiekuna czy korzystania ze sprzętów ułatwiających poruszanie się. Zapisami objęty będzie też transport (z małymi wyjątkami), co oznacza, że osoby z niepełnosprawnościami także za granicą korzystając z transportu publicznego będą mogły skorzystać z preferencyjnych stawek lub darmowych przejazdów; podobne zasady dotyczyć będą także podróżujących z nimi opiekunów.

Jedyne wyjątki, jakie pozostawiła w tej dziedzinie Rada mówią o tym, że niektórzy przewoźnicy posiadający dodatkowe procedury kwalifikujące OzN do bezpłatnych lub zniżkowych przejazdów nie będą musiały z nich rezygnować.

– Przykładem może być moje rodzinne miasto, czyli Walencja, gdzie do darmowych przejazdów metrem wystarczy jedynie dokument poświadczający niepełnosprawność, ale żeby już skorzystać z autobusu trzeba aplikować o dodatkową kartę. I takie procedury przewoźnicy będą mogli utrzymać, nie będą natomiast mogli wprowadzić nowych – tłumaczy DW Moledo. Karta będzie wydawana i przedłużana bezpłatnie. – To sukces, bo pierwotnie pojawiały się pomysły wprowadzenia opłat administracyjnych – dodaje ekspert z EDF. Na poziomie państw członkowskich działać będą strony internetowe zawierające informacje dotyczące Karty, podobna platforma będzie też działać na poziomie europejskim. Karty mają być zabezpieczone, a dane ich podlegać ochronie RODO. – Wyobrażam to sobie tak, że jeśli ktoś zgubi kartę, to jej znalazca nie będzie mógł z niej pobrać naszych danych ani informacji o naszej niepełnosprawności – mówi Alejandro Moledo.

Zwycięstwo, ale na efekty trzeba poczekać

Jak mówią organizacje OzN, dużym sukcesem jest również to, że udało się wynegocjować to, żeby zapisy Karty obejmowały także osoby biorące udział w tzw. programach mobilnościowych UE, jak wymiany studenckie np. program Erasmus+ czy wolontaryjne, jak Solidarity Corps. Oznacza to, że osoby z niepełnosprawnościami biorące w nich udział będą cieszyć się takimi samymi przywilejami, jak np. lokalni studenci z niepełnosprawnościami, w tym móc np. wnioskować o zakwaterowanie dostosowane do potrzeb OzN.

Niemcy. Niepełnosprawni na rynku pracy

01:26

This browser does not support the video element.

To, czego natomiast nie udało się środowisku przeforsować to objęcie zapisami Karty na osoby z niepełnosprawnościami, które przeprowadzają się do pracy lub na pełnowymiarowe studia za granicę i objęcia jej posiadaczy ochroną socjalną (np. prawem do zasiłku) także poza granicami ojczystego kraju. – Kiedy ja przyjechałem z Hiszpanii do pracy w Belgii, żeby moja niepełnosprawność została uznana musiałem stawić się przed lokalnymi komisjami ją poświadczającymi. I to się jak na razie nie zmieni – mówi Moledo.

Jednak nic jeszcze straconego, bo po pierwsze państwa członkowskie będą mogły zdecydować o przedłużeniu ważności karty także na dłuższe pobyty, po drugie – negocjatorzy zawarli w dokumencie rekomendacje dla KE aby ta przeanalizowała dalsze możliwości rozszerzenia Karty. EDF zapowiada, że zamierza o to walczyć w przyszłym mandacie Parlamentu i Komisji.

Największym zmartwieniem środowiska jest natomiast przewidywany termin wprowadzenia zmian. Państwa członkowskie będą miały aż 30 miesięcy na transpozycję, czyli włączenie regulacji UE do przepisów krajowych, a potem dodatkowe 12 miesięcy na wprowadzenie przepisów w życie. To oznacza, że ludzie dostaną nową Kartę OzN za 42 miesiące. To prawie cztery lata. Co prawda państwa członkowskie mogą wprowadzić legitymację szybciej, ale i tak raczej nie uda im się to wcześniej niż za dwa i pół roku, bo tyle właśnie czasu będzie miała Komisja na dopracowanie „technikaliów” Karty, w tym zabezpieczeń danych użytkowników. Mimo to Yannis Verdakastanis, szef EDF uważa czwartkowe porozumienie za zwycięstwo ruchu na rzecz osób z niepełnosprawnościami. – Walczyliśmy o to przez ponad dekadę. Oczekujemy, że Karta zostanie dobrze wdrożona i stanie się kamieniem węgielnym dla pełnego włączenia OzN w życie w UE – mówi.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>