Ulli odszedł, przyjdzie Andrea
4 stycznia 2012Najbardziej wiało na wybrzeżu Morza Północnego i na wyspie Helgoland i w St. Peter-Ording, gdzie wichura dochodziła do 112 km na godzinę. Nieco dalej od wybrzeża, w Kilonii i Szlezwiku-Holsztynie było tylko trochę spokojniej. Według Niemieckiej Służby Meteorologicznej (DWD) wiatr osiągał tam prędkość 104 km na godzinę.
Huragan Ulli wiejący przez całą noc z wtorku na środę (3/4.01) zostawił za sobą setki powalonych drzew, pozrywane dachy i dachówki, uszkodzone kable elektryczne. W Dolnej Saksonii 19-letni kierowca uderzył w drzewo, zepchnięty z jezdni podmuchem wiatru. Młody mężczyzna trafił do szpitala, samochód nadaje się na złom. Trzy osoby zostały ranne w Hesji, kiedy drzewo przewróciło się na jadący samochód. Kolejnym rannym jest kierowca 15-tonowej ciężarówki przewróconej podmuchem wiatru w Hesji.
Poważne są szkody materialne. W Dolnej Saksonii, pod Hanowerem wichura złamała skrzydło siłowni wiatrowej. Również pod Hanowerem przewrócone drzewo zablokowało tory, regionalny ruch pociągów wstrzymano na kilka godzin. W Bremie 20-metrowa sosna, wyrwana z korzeniami, przewróciła się na dach domu, trzy inne drzewa wiatr powalił na dachy samochodów.
W górach Harzu w Saksonii Anhalt, gdzie Ulli szalał szczególnie gwałtownie, część dróg jeszcze w dzisiejsze (4.01) przedpołudnie jest zamknięta. Usuwanie powalonych drzew może potrwać do kilku godzin, podaje policja w Magdeburgu. Też w Saksonii Anhalt wiatr przewrócił na jezdnię przyczepę ciężarówki.
Szkody materialne zanotowano także w Hesji w pasmach górskich Taunus i Rhön. W całych Niemczech odwołano dziesiątki imprez.
Nadchodzi Andrea
Meteorolodzy nadal ostrzegają przed silnymi podmuchami wiatru i burzami, zwłaszcza na niemieckim wybrzeżu. Na czwartek spodziewany jest kolejny niż – „Andrea”, który przyniesie ochłodzenie, jeszcze gwałtowniejsze wichury i opady krupy śnieżnej.
dpa / dapd / Elżbieta Stasik
red. odp.: Małgorzata Matzke