UNESCO: 34 nowe miejsca na Liście Światowego Dziedzictwa
31 lipca 2021
Od tego tygodnia Niemcy mają pięć nowych miejsc na Liście Światowego Dziedzictwa. To wyróżnienie jednak jest dobrodziejstwem i przekleństwem jednocześnie.
Reklama
W Fuzhou w Chinach dobiegła dziś (31.07.2021) końca 44. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO. Od połowy lipca Komitet wpisał na Listę Światowego Dziedzictwa kolejne 34 miejsca na czterech kontynentach, a wśród nich pięć w Niemczech. Jednocześnie po raz trzeci skreślono z niej jedno miejsce, tym razem okazał się nim Liverpool w Wielkiej Brytanii.
Zaległe decyzje
Delegaci na 44. sesję Komitetu Światowego Dziedzictwa wykonali ogromną pracę. Tym większą, że z powodu opóźnionych przez pandemię koronawirusa nominacji za rok 2020 trzeba było podjąć zaległe decyzje. W tej chwili na Liście Światowego Dziedzictwa znajduje się 1154 miejsc i obiektów dziedzictwa kulturowego i naturalnego w 167 krajach.
Wśród nich 52 uchodzą za zagrożone z powodu konfliktów zbrojnych, zmian klimatu, katastrof naturalnych oraz projektów i przedsięwzięć budowlanych. Tuż przed zakończeniem sesji podano, że sąd w Londynie wstrzymał prace nad tunlem w pobliżu słynnej budowli megalitycznej Stonehenge. Brytyjski minister transportu Grant Shapps nie uwzględnił żadnych rozwiążań alternatywnych, które byłyby zgodne z Konwencją ws. ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego z 1975 roku. Liczący 3,2 km długości tunel został zaplanowany bezpośrednio pod tym miejscem, ale wjazd do niego leży na terenie Stonehenge. UNESCO zagroziło w związku z tym skreśleniem tego obiektu ze swojej listy światowego dziedzictwa.
Dobrodziejstwo i przekleństwo
Niemcy mają na Liście Światowego Dziedzictwa obecnie 51 miejsc i obiektów. Każda ze zgłoszonych przez RFN pięciu nowych propozycji została przyjęta przez Komitet. Są to: kolonia artystyczna na wzgórzu Mathildenhoehe w Darmstadt i żydowskie dziedzictwo kulturowe w Moguncji, Spirze oraz Wormacji, a oprócz nich takie ponadgraniczne projekty jak Limes Górnogermańsko-Retycki (z Holandią), Limes Dunajski (z Austrią i Słowacją) oraz projekt dotyczący ważnych uzdrowisk europejskich (z Belgią, Francją, Wielką Brytanią, Włochami, Austrią i Czechami).
Powód do radości ma zatem wiele miejsc, ale przewodnicząca niemieckiego komitetu ds. UNESCO Maria Boehmer zwróciła uwagę, że wpisanie na Listę Światowego Dziedzictwa może być "dobrodziejstwem i przekleństwem jednocześnie". Takie obiekty jak katedra w Kolonii i takie miasta jak Wenecja cierpią wskutek masowego napływu turystów. Wenecja od niedzieli 1 sierpnia wprowadza zakaz zawijania do laguny dużych statków wycieczkowych. Włoski minister kultury Dario Franceschini uzasadnił tę decyzję tym, że Wenecja, obecna na liście UNESCO od 1987 roku, jest poważnie zagrożona natłokiem turystów. UNESCO wielokrotnie domagało się wprowadzenia takiego zakazu informując, że w przeciwnym razie Wenecja zostanie uznana za zagrożone miejsce światowego dziedzictwa kulturowego.
Najwspanialsze uzdrowiska Europy
11 europejskich kurortów wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Oto one.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hackenberg
Bad Kissingen, Niemcy
Wokół Bad Kissingen w Bawarii znajduje się siedem źródeł z bogatą w minerały wodą leczniczą. Można ją pić, można się w niej kąpać albo używać do inhalacji. Świeża podawana jest w historycznym zdrojowym wyszynku, którego pracownice służą radą na temat zalet poszczególnych wód.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hackenberg
Bad Ems, Niemcy
Tak samo ważne jak dbanie o zdrowie jest sprawianie sobie przyjemności. Pragnienie to doprowadziło pod koniec XIX wieku do powstania nowej formy turystyki. Przedstawiciele wyższych stanów przemierzali Europę spędzając często tygodnie w jednym miejscu. Dostosowując się do ich potrzeb powstały wielki kurorty, parki i hotele. Tak jak ten nad rzeką Lahn w Bad Ems w Nadrenii-Palatynacie.
Zdjęcie: picture-alliance /imageBROKER/M. Moxter
Baden-Baden, Niemcy
Na brak rozrywek nie można było narzekać. W kurortach organizowano bale, występy artystów. Dostojni goście zamieniali letnie miesiące w wielkie święto. W kasynach – tak jak w Baden-Baden w Badenii-Wirtembergii – celebrowano z rozmachem. Także artyści, muzycy i pisarze, jak na przykład Fiodor Dostojewski, umilali sobie tutaj czas.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/U. Deck
Franciszkowe Łaźnie, Czechy
Miejscowości tworzące tzw. zachodnioczeski trójkąt uzdrowiskowy to ewenement w Europie. Franciszkowe Łaźnie to najmłodszy i najmniejszy z trzech kurortów, wody lecznicze odkryto tu dopiero w XVIII wieku. Sto lat później cesarz Franciszek II polecił zbudować okazałe uzdrowisko. Franciszkowe Łaźnie słynęły ze swoich kąpieli borowinowych, pierwszych tego typu w Europie.
Zdjęcie: picture-alliance/akg-images/Rodemann
Karlowe Wary. Czechy
Położone obok Karlowe Wary to prawdopodobnie jedno z uzdrowisk o najbogatszej tradycji. Tutejsze źródła wykorzystywano już w XIV wieku. Pięćset lat później cesarski lekarz Josef von Loescher rozsławił miejscowość swoją rozprawą naukową o zastosowaniu wód leczniczych. Karlowe Wary stały się jednym z najznamienitszych kurortów Europy, co do dziś widać w architekturze tego miasta.
Zdjęcie: picture-alliance/imageBROKER/J. Hubatka
Mariańskie Łaźnie, Czechy
Pełny przepychu i globalnej sławy jest także trzeci kurort: Mariańskie Łaźnie. Cesarz Franciszek Józef, brytyjski król Edward, Richard Wagner, Goethe czy Fryderyk Chopin – oni wszyscy odwiedzili to miejsce. W historycznym hotelu Nove Lazne, z jego 225 luksusowymi hotelami, do dziś można zarezerwować historyczną cesarską kabinę.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hackenberg
Spa, Belgia
Prawie nikt nie używa już dziś zwrotu kąpiel lecznicza, częściej mówi się po prostu o „spa”. Bo właśnie tak – Spa – nazywa się belgijskie miasto otoczone 300 źródłami wód. W XVIII i XIX wieku powstały tam termy, sala uzdrowiskowa i oczywiście kasyno. Spa stało się miejscem spotkań koronowanych głów Europy, stąd też potoczna nazwa „Café de l’Europe”.
Woda z Vichy znana jest na całym świecie. Można, nie przesadzając, powiedzieć, że jest fundamentem tego miasta i jego duszą. Leczyli się tu Ludwig XV a potem Bonapartowe. Napoleon III ucznił nawet z Vichy swoją letnią rezydencję. Następnie pojawiły się wille, hotele, potem ogromne centrum termalne oraz pijalnia wód, łaźnia w orientalnym stylu i opera.
Zdjęcie: picture-alliance/imageBROKER/B. Jaubert
Montecatini Terme, Włochy
W pół drogi pomiędzy Pizą a Florencją leży Montecatini Terme. Miejscowości ma zaledwie 20 tys. mieszkańców, ale jest jednym z największych i najbardziej eleganckich kurortów Toskanii. Goście mogą wybierać spośród 200 hoteli wszelkich kategorii i trzech łaźni termalnych. Za najpiękniejszą uchodzi łaźnia Stabilimento Tettucio – już samo wejście to podróż w zupełnie inna epokę.
Zdjęcie: picture-alliance/Photononstop/B. Bacoup
Bath, Wielka Brytania
W XIX wieku podczas prac budowlanych w angielskiej miejscowości Bath natrafiono na ślady rzymskiej łaźni, która była zalążkiem tradycji uzdrowiskowej w tym mieście. Zabytkowa łaźnia została odkopana i udostępniona publiczności, ale z powodów higienicznych nie można z niej korzystać. Obok stoi jednak nowoczesne Thermae Bath Spa, uruchomione w 2005 roku.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Kung
Baden koło Wiednia, Austria
Także Baden może pochwalić się sięgającą dwóch tysięcy lat wstecz rzymską tradycją. I także w Baden koło Wiednia rozwinęła się charakterystyczna architektura. Ale podziwiać można także nowoczesne projekty. Największy w Europie wiszący szklany dach rozciąga się nad rzymską łaźnią w Baden. Pod nim bulgocze gorąca woda lecznica czerpana z 14 źródeł.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Hackenberg
11 zdjęć1 | 11
Obok przeciążenia nadmiernym napływem turystów, wielu miejscom z listy UNESCO daje się we znaki zmiana klimatu - powiedziała Maria Boehmer w wywiadzie dla "Tagesspiegel". Takim miejscem jest Wielka Rafa Koralowa w Australii. Także w Niemczech susze i powodzie mogą poważnie zaszkodzić obiektom wpisanym na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Dotyczy to na przykład pałacu i parku Sanssouci w Poczdamie, albo ogrodów Dessau-Woerlitz. Zgromadzenie generalne UNESCO zamierza przedłożyć jesienią dokument w tej sprawie.
Reklama
Dyskusyjny prestiż
Od lat toczy się debata na temat kryteriów i prestiżu wyróżnienia, jakim jest wpisanie danego miejsca czy obiektu na Listę Światowego Dziedzictwa. Dla wielu obywateli i polityków równa się to przyznaniu tytułu szlacheckiego albo beatyfikacji. Poza tym uznanie jakiegoś miejsca za posiadające "nadzwyczajną uniwersalną wartość" może uwolnić wiele dobrej energii, która pozwoli zachować je w dobrym stanie dla przyszłych pokoleń.
Krytycy jednak zwracają uwagę na możliwą inflację wpisania obiektu na listę dziedzictwa UNESCO, która coraz bardziej się wydłuża i może się przez stracić na ważności. Poza tym skarżą się na powtarzające się preferowanie miejsc i obiektów w Europie oraz niepokojącą dowolność w wyborze miejsc przeznaczonych do wpisania na tę listę.
Także w Niemczech wiele osób zadaje sobie pytanie, dlaczego znalazły się na niej katedry w Spirze, Akwizgranie, Hildesheim i w Kolonii, a nie ma na niej katedr w Wormacji, Moguncji, Magdeburgu, Ulm czy we Fryburgu? Albo dlaczego jest na niej Wyspa Muzeów w Berlinie, a nie ma placu Koenigsplatz w Monachium?
Pomimo tych i innych dyskusji "karawana idzie dalej". 45. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO odbędzie się latem 2022 roku w Rosji w Kazaniu. Między innymi zapadnie na niej decyzja o wpisaniu na listę UNESCO starej synagogi i mykwy w Erfurcie.