Posłowie do europarlamentu w środę (22.09.2010) opowiedzieli się znaczną większością głosów za tak zwanym pakietem reform. Unia planuje powołanie nowych urzędów kontroli banków, ubezpieczeń i giełd; mają one uzyskać nawet prawo przejmowania banków. Jak do tej pory, jedynie władze skarbowe państw członkowskich mogły podejmować decyzje w sprawach krajowego rynku finansowego.

Na ręce patrz!

Podejmując określone regulacje, Parlament Europejski zamierza zapobiec powtórzeniu się gigantycznego kryzysu finansowego po upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers dwa lata temu. Wówczas to okazało się, że państwowe systemy nadzoru, przy braku unijnego, stanowią słabe ogniwo w systemie. Teraz stanowisko posłów PE w kwestii funduszy hedżingowych i private equity jest jasne: musimy bardziej patrzeć na ręce menadżerom, parającym się biznesowymi spekulacjami.

Kontrola dobra, ale ....za słaba

Ale jak to będzie wyglądać w praktyce? Komisja, parlament i państwa członkowskie przed głosowaniem w Strasburgu, w trwających miesiącami rokowaniach, doszły do wniosku, że w Europie należy zaostrzyć zasady krótkiej sprzedaży i obrotu deratywami, które to operacje uważa się za współodpowiedzialne za kryzys. Zwolennicy rynku kontrolowanego ubolewają, że na razie nie dojdzie do ogólnoeuropejskiego zakazu operacji short sale i ubezpieczeń kredytów na wypadek niewypłacalności, jak to jest już w Niemczech.

Nowe urzędy

Europejski urząd kontroli ubezpieczeń mieć będzie siedzibę we Frankfurcie nad Menem, kontroli banków w Londynie, a giełd w Paryżu. Pod egidą Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie nad Menem powstanie tak zwana rada do spraw ryzyka, której zadaniem będzie permanentny nadzór całego systemu finansowego pod kątem ryzyka kryzysu. Po zaakceptowaniu przyjętego w Strasburgu modelu przez państwa członkowskie Unii Europejskiej nowe organy kontrolne będą mogły podjąć działalność w przyszłym roku.

afp, rtr, dpa/A. Paprzyca

red. odp.: Bartosz Dudek