Unijne sankcje w wersji "light". Amerykanie twardzi
6 marca 2014Po intensywnych obradach na nadzwyczajnym szczycie Unia Europejska ogłosiła pierwsze restrykcje wobec Rosji. Wstrzymane zostają negocjacje ws. ułatwień wizowych dla Rosjan i nowej umowy o partnerstwie i współpracy.
Nielegalne rozpisanie referendum
Jeżeli Rosja w następnych dniach nie przystanie na utworzenie grupy kontaktowej ws. rozwiązania konfliktu krymskiego, UE zastrzega sobie wprowadzenie ograniczeń dla podróżujących do UE rosyjskich polityków oraz blokadę kont, powiedziała Angela Merkel po zakończeniu brukselskiego szczytu. Także, jeżeli rząd w Moskwie zdecyduje się na jakieś dalsze kroki destabilizujące sytuację, jak akcje wojskowe na Półwyspie Krymskim, dojdzie do dalej idących zmian w stosunkach z Rosją, zastrzegła. Może to oznaczać konsekwencje gospodarcze, powiedziała, zaznaczając jednak, że "Nie życzymy sobie tego".
- Obwieszczone przez parlament krymski referendum ws. przyłączenia Półwyspu Krymskiego do Rosji, którego termin wyznaczono na 16. marca br. UE uważa za nielegalne - powiedziała Angela Merkel. Plebiscyt ten jest niezgodny z ukraińską konstytucją, zaznaczyła.
UE rozważa odwołanie szczytu G8
Przewodniczący rady Europejskiej Herman Van Rompuy poinformował, że ze strony UE wstrzymane zostaną także przygotowania do szczytu G8 w Soczi. Możliwe jest również odwołanie szczytu UE-Rosja. Unijna społeczność domaga się od rządu w Moskwie natychmiastowego wycofania wojsk z Półwyspu Krymskiego i dopuszczenie obserwatorów OBWE.
Van Rompuy zapowiedział, że dla wsparcia Ukrainy planowane jest częściowe podpisanie z Kijowem umowy stowarzyszeniowej jeszcze przed 25 maja, czyli przed rozpisanymi, nowymi wyborami na Ukrainie.
USA ogłosiły twarde sankcje
Stany Zjednoczone zareagowały szybciej i bardziej stanowczo niż Unia Europejska. Administracja w Waszyngtonie ogłosiła sankcje zarówno wobec Rosji jak i mieszkańców Krymu, którzy jej zdaniem odpowiedzialni są za eskalację. Prezydent USA Barack Obama zarządził, by zamrożone zostały aktywa tych osób, które pośrednio lub bezpośrednio zagrażają ukraińskiemu bezpieczeństwu, niepodległości i terytorialnej integralności.
Nie wymieniono konkretnych osób. Jak wyjaśniono, na liście osób objętych tymi restrykcjami nie ma nazwiska prezydenta Rosji. Kogo obejmą te sankcje zadecydują indywidualnie szef departamentu stanu Johny Kerry oraz szef departamentu finansów Jack Lew.
Może być ostrzej
Stany Zjednoczone zaostrzyły także ograniczenia wizowe, które wprowadzono już po wybuchu przemocy na Ukrainie. Nowe restrykcje obejmą szereg osób z kręgów rządowych i osób odpowiedzialnych za "zagrożenie procesu demokratycznego". Podczas eskalacji przemocy w Kijowie USA anulowały wizy wydane niektórym ukraińskim politykom. W Waszyngtonie zapowiedziano, że dalsze restrykcje będą rozważane w miarę rozwoju sytuacji na Ukrainie.
Rosyjski minister spraw zagranicznych skrytykował sankcje jako destrukcyjne. W Rzymie spotkał się on na rozmowach z szefem departamentu stanu Kerry'm. Podczas 40-minutowej rozmowy Kerry zaznaczał, jak ważny jest bezpośredni dialog Moskwy z Ukrainą, o czym poinformował waszyngtoński departament stanu.
Kandydująca na stanowisko ukraińskiego prezydenta Julia Tymoszenko zarzuciła Stanom Zjednoczonym i Unii Europejskiej brak zgodności poglądów. - W minionych dniach słyszeliśmy bardzo wiele różnych opinii, jak należy obchodzić się z kryzysem - powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego tabloidu "Bild".
tagesschau.de / Małgorzata Matzke
red.odp.: Alexandra Jarecka