1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Unijny zakaz aut spalinowych coraz bliżej

29 czerwca 2022

Przedstawiciele państw UE zgodzili się, aby od 2035 r. możliwa była rejestracja tylko samochodów zeroemisyjnych.

Unijny zakaz aut spalinowych coraz bliżej
Unijny zakaz aut spalinowych coraz bliżejZdjęcie: Silas Stein/dpa/picture alliance

W nocy z wtorku na środę, 29 czerwca, w Luksemburgu doszło do porozumienia ministrów środowiska państw UE co do zakazu rejestracji samochodów z silnikiem benzynowym i diesli od 2035 r. Wspólnota tym samym stawia w transporcie indywidualnym na pojazdy elektryczne.

Pod naciskiem Niemiec w tekście umowy pozostawiono jednak możliwość rejestrowania po 2035 r. także nowych aut spalinowych napędzanymi paliwami syntetycznymi.

Po długich nocnych obradach niemiecka minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) oświadczyła, że Europa „postawiła na większą ochronę klimatu w sektorze transportu”. – Państwa członkowskie UE zdecydowaną większością głosów postanowiły, że od 2035 r. rejestrowane będą wyłącznie samochody osobowe i lekkie pojazdy transportowe, które nie emitują CO2. Tym samym wyraźnie sygnalizujemy, że musimy osiągnąć cele klimatyczne. Daje to przemysłowi motoryzacyjnemu bezpieczeństwo planowania, którego potrzebuje.

Spór o paliwa syntetyczne

Wcześniej trwał spór niemieckich koalicjantów na temat planowanego zakończenia produkcji silników spalinowych w UE. Zieloni i socjaldemokraci opowiedzieli się za wprowadzeniem zakazu rejestracji nowych aut spalinowych od 2035 r. Liberałowie z FDP byli temu przeciwni, nalegając, aby technologie takie jak paliwa syntetyczne nie zostały wyłączone z unijnych negocjacji w sprawie limitów dla flot samochodowych w ramach pakietu klimatycznego.

W ramach kompromisu minister Lemke zaproponowała w Luksemburgu, aby Komisja Europejska przedstawiła propozycję rejestracji pojazdów po 2035 r., które będą napędzane wyłącznie paliwami neutralnymi pod kątem emisji CO2 i które nie będą dotyczyć standardów dla flot. Chodzi o pojazdy napędzane właśnie paliwami syntetycznymi, które uważa się za zeroemisyjne.

Paliwa syntetyczne są zazwyczaj produkowane z wody i CO2 przy użyciu energii elektrycznej. To, czy jest to rozwiązanie przyjazne dla środowiska, zależy od źródeł energii używanych do produkcji i kosztów udostępnienia paliwa. W Parlamencie Europejskim, który na początku czerwca zgodził się na wycofanie silników spalinowych od 2035 r., odrzucono większy nacisk na paliwa syntetyczne.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział po obradach ministrów środowiska, że „przytłaczająca większość producentów samochodów” stawia na pojazdy elektryczne. Zaznaczył jednak, że Komisja Europejska jest „technologicznie neutralna”. – Chcemy samochodów zeroemisyjnych – podkreślił.

Timmermans wyraził sceptycyzm co do potencjału paliw syntetycznych: – W tej chwili paliwa syntetyczne nie wydają się realistycznym rozwiązaniem. Jeśli jednak w przyszłości producenci będą w stanie udowodnić, że jest inaczej, to będziemy na to otwarci.

Dalsze kroki

Po osiągnięciu porozumienia przez ministrów środowiska krajów Unii europarlament i państwa członkowskie muszą jeszcze wynegocjować szczegóły. Przepisy dotyczące nowych samochodów są częścią kompleksowego pakietu ochrony klimatu „Fit for 55”, dzięki któremu UE chce do 2030 r. ograniczyć emisję CO2 o 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 r. oraz osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. Ministrowie środowiska zatwierdzili ten pakiet przygotowany przez Komisję Europejską.

– W środku największego kryzysu energetycznego w Europie wprowadziliśmy jeden z najbardziej kompleksowych pakietów ochrony klimatu w historii UE – powiedział niemiecki minister gospodarki Robert Habeck. – To sygnał determinacji, która w tym kryzysie jest logiczna i niezbędna.

(AFP/gra)

Elektryczne oldtimery

01:55

This browser does not support the video element.