1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Upadek prymusa. Wirecard ogłasza niewypłacalność

25 czerwca 2020

To największa od lat afera finansowa w Niemczech. Miliardy euro, które figurowały w sprawozdaniach finansowych Wirecard, najpewniej nie istnieją. Firma chyli się ku upadkowi.

Wirecard
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Hoppe

Notowana w głównym indeksie giełdy we Frankfurcie firma Wirecard poinformowała w czwartek (25.06.2020), że złoży do sądu w Monachium wniosek o ogłoszenie niewypłacalności. Wszystko wskazuje na to, że miliardy euro, jakie spółka rzekomo wypracowała w ostatnich latach, istnieją tylko na papierze. To jeden z największych skandali finansowych w Niemczech w najnowszej historii.

Jeszcze na początku czerwca firma przekonywała, że zewnętrzni audytorzy w końcu rozwieją wątpliwości, jakie od miesięcy pojawiały się wokół sprawozdań finansowych spółki. Stało się jednak inaczej. 18 czerwca audytorzy Ernst&Young odmówili zatwierdzenia rocznego raportu finansowego firmy tłumacząc, że nie była w stanie wiarygodnie udokumentować, gdzie znajduje się 1,9 miliarda euro, które figurowały w raporcie finansowym za miniony rok.

Środki miały być ulokowane na kontach dwóch banków w Azji. Poinformowały one jednak, że Wirecard nie jest nawet ich klientem, a dokumenty świadczące o założeniu depozytów to fałszywki.

Upadek prymusa

Tego samego dnia z funkcji zrezygnował wieloletni prezes Wirecard Markus Braun, a prokuratura w Monachium wydała nakaz jego aresztowania. Mężczyźnie zarzuca się manipulacje rynkowe. W poniedziałek wieczorem Braun oddał się w ręce śledczych. Po przesłuchaniu i wpłaceniu 5 milionów euro kaucji został zwolniony.

Wirecard był jedną z najjaśniejszych gwiazd na giełdzie we Frankfurcie nad Menem. Firma, uchodząca za perłę w koronie niemieckiej branży FinTech, aspirowała do gry w pierwszej światowej lidze dostawców technologii finansowych. Jeszcze w ubiegły czwartek kurs akcji Wirecard sięgał 100 euro. Dziś, krótko po ogłoszeniu niewypłacalności, ich wartość spadła do 2,5 euro.

Były prezes Wirecard Markus BraunZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/M. Schrader

Niemieccy komentatorzy podkreślają, że sprawa Wirecard – firmy, która była wschodząca gwiazdą niemieckiej giełdy i całej branży Fintech, wyrządziła wielką szkodę zaufaniu do instytucji finansowych w Niemczech i samej giełdy. Tygodnik „Der Spiegel” pisał o „hańbie dla Niemiec” i całego nadzoru finansowego. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że firma notowana wśród trzydziestu największych spółek na giełdzie we Frankfurcie posługiwała się fałszywymi danymi finansowymi i przez lata nikt tego nie wykrył.

Grupa Wirecard z siedzibą w Ascheim niedaleko Monachium jest globalnym dostawcą usług przetwarzania płatności i zarządzania ryzykiem. Firma obsługuje 25 tysięcy klientów na całym świecie w zakresie automatyzacji procesów płatności.