Volkswagen oferuje ugodę poszkodowanym w aferze spalinowej
14 lutego 2020
VW oferuje ugodę klientom, którzy przyłączyli się do pozwu zbiorowego przeciwko koncernowi.
Reklama
Zarząd koncernu na dzisiejszym (14.02.2020) nadzwyczajnym posiedzeniu podjął decyzję o ustanowieniu „pakietu ugodowego“ o łącznej wysokości do 830 mln euro. Poinformował przy tym, że załamanie się jego rozmów ws. polubownego załatwienia sprawy z Federalnym Zrzeszeniem Central Konsumenckich nie dotknie nabywców samochodów z silnikiem wysokoprężnym, w których zainstalowano niedozwolone oprogramowanie fałszujące wyniki testu czystości spalin.
Nabywcy tych samochodów, którzy mają prawo domagać się odszkodowania od koncernu z Wolfsburga, mogą już od końca marca tego roku otrzymać „łatwo i szybko dostosowaną do ich potrzeb ofertę, w postaci jednorazowej wypłaty”. Zainteresowani takim rozwiązaniem mogą zapisać się na specjalny biuletyn, rozpowszechniany w postaci poczty elektronicznej, który będzie informował ich na bieżąco o biegu sprawy.
Proces przed sądem w Brunszwiku
Od końca września ubiegłego roku Volkswagen i VZBW toczą spór przed wyższym sądem krajowym w Brunszwiku na temat odszkodowań dla nabywców samochodów VW z niedozwolonym oprogramowaniem. VZBW chce dowieść za pomocą pozwu zbiorowego, że koncern Volkswagena „w celowy i niemoralny” sposób zaszkodził nabywcom takich pojazdów i dlatego musi wypłacić im stosowne odszkodowanie.
Nowa generacja. Volkswagen prezentuje golfa VIII
Koncern Volkswagena wprowadza na rynek ósmą generację swojego bestsellerowego kompaktu. Czy po skandalu spalinowym Volkswagena i rosnącej modzie na auta elektryczne, nowy golf VIII znowu okaże się sukcesem kasowym?
Zdjęcie: Reuters/F. Bimmer
Wyraźny facelifting
A więc tak wygląda. Nisko pochylona maska i podniesiony tył. W zasadzie nic nowego, ale widać, że golf VIII podąża za samochodową modą. Prawdziwe nowości kryją się w środku. Golf VIII po raz pierwszy będzie oferowany jako miękka hybryda oraz jako benzyniak w kilku wersjach silnika o dużo niższej emisji CO2 i tlenków azotu. Jego cena w Niemczech zaczyna się poniżej 20 tysięcy euro za wersję bazową.
Zdjęcie: Volkswagen AG
Nowości w nowym Golfie
Najwięcej nowinek technicznych w nowym modelu golfa związanych jest jego elektroniką. Widać, że Volkswagen stawia na elektromobilność. Nowy golf trafia na rynek w wersji lekko odchudzonej. Jego niektóre funkcje elektroniczne pojawią się później. Czyżby, jak spekulują media, było to związane z problemami technicznymi? Koncern Volkswagena przyznał, że jego faza rozbiegowa potrwa trochę dłużej.
Zdjęcie: Volkswagen AG
Klasa sama dla siebie
Wprowadzając w 1974 roku na rynek golfa pierwszej generacji, koncern Volkswagena wymyślił nową klasę samochodów kompaktowych z nadwoziem typu hatchback z dużymi drzwiami z tyłu pojazdu, które ułatwiały dostęp do przestrzeni bagażowej. To rozwiązanie się przyjęło i odniosło wielki sukces rynkowy. Inni producenci wypuścili podobne auta, ale to właśnie golf okazał się najlepszy.
Zdjęcie: Reuters
Dłuższe, szersze, szybsze
Podczas gdy karoseria golfa przez wiele lat pozostawała w zasadzie niezmieniona - na zdjęciu widzimy golfy I, II i III generacji - ich silniki osiągały coraz większą moc. Pierwszy golf miał tylko 50 KM, za to golf VII już 86 KM. Był też znacznie większy od golfa pierwszej generacji. Miał bowiem 4,59 metra długości, a golf I tylko 3,70 metra.
Zdjęcie: Volkswagen AG
Kariera golfa i jego właścicieli
W ciągu minionych 45 lat karierę zrobił nie tylko golf, ale także niektórzy jego właściciele. Powszechnie znany jest golf należący na przykład do Josepha Ratzingera, późniejszego papieża Benedykta XVI. Albo ten golf drugiej generacji. Czy wiecie kto nim jeździł? Dla ułatwienia - proszę spojrzeć uważnie na budynek widoczny za samochodem. Tak, to auto należało do Angeli Merkel!
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/privat
Każdy znajdzie swojego golfa
Od 24 października w sprzedaży jest nowy golf VIII. Podobnie jak jego poprzednicy oferowany jest klientom w wielu wersjach nadwoziowych i silnikowych. Ta strategia działania dobrze zdała egzamin i Volkswagen wciąż się jej trzyma. Jeśli dla kogoś zwykły golf jest za niski i za mały, może kupić jego powiększoną wersją pod nazwą golf plus. Wejdzie do niej z łatwością także wózek z kijami do golfa.
Zdjęcie: cc-by-sa/Rudolf Stricker
Golf Variant, czyli kieszonkowy Passsat
Dla wielu kierowców volkswagen passat jest za duży i za drogi, a zwykły golf za mały. Z myślą o nich i ich potrzebach koncern z Wolfsburga przygotował golfa w odmianie kombi, która sprzedawana jest pod nazwą variant. Jego przestrzeń bagażowa jest naprawdę duża. Zmieszczą się w niej bez trudu dwie torby z kijami do golfa.
Zdjęcie: VW
Zawsze na służbie
Podobnie jak jego słynny poprzednik, volkswagen garbus, także golf pełnił wiele różnych funkcji. W latach 50. i 60. ubiegłego wieku garbusami jeździła niemiecka policja. Golf również był przez nią używany jako radiowóz. Golf widoczny na zdjęciu, był od 2003 roku samochodem służbowym niemieckiej służby celnej. O jego zaletach mógł przekonać się osobiście ówczesny minister finansów Hans Eichel.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/H. Hollemann
Dlaczego golf musi stale rosnąć?
Nie ma nic dziwnego w tym, że nowe modele golfa są coraz większe. Dzieje się tak, ponieważ klienci chcą mieć więcej miejsca dla siebie i na bagaż, ale także dlatego, że we wnętrzu pojazdu trzeba wygospodarować więcej przestrzeni na nowe urządzenia. W golfie pierwszej generacji na pewno nie zmieściłby się ten monitor, który jest ważnym elementem deski rozdzielczej golfa VI.
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Volkswagen AG
Golf w erze elektromobilności
Golf VII dostępny był także w wersji o napędzie elektrycznym, ale sprzedawał się bardzo słabo. W tej chwili koncern Volkswagena wiąże duże nadzieje z nową serią kompaktowych aut elektrycznych ID. Od początku listopada będą one zjeżdżać z taśmy montażowej zakładów w Zwickau, w których wcześniej montowano golfy. Zakłady te zostały całkowicie przebudowane i przystosowane do produkcji "elektryków".
Trochę to może dziwne, ale prawdziwe. Zanim pierwszy golf VIII trafi do nabywcy, już czeka na niego miejsce w muzeum Volkswagena w Wolfsburgu. Znajdzie się tam w towarzystwie swoich zasłużonych poprzedników. A gdy tak się stanie, będziemy wiedzieli na pewno, czy podobnie jak oni stał się rynkowym przebojem i czy doczeka się następcy - golfa dziewiątej generacji.
Zdjęcie: DW/C. Albuquerque
11 zdjęć1 | 11
Rozmowy pojednawcze koncernu i VW i Federalnego Zrzeszenia Central Konsumenckich rozpoczęły się na początku stycznia tego roku. Dziś Volkswagen oznajmił, że obie strony zgodziły się wprawdzie na odszkodowanie w wysokości około 830 mln euro, ale to rozwiązanie się jednak załamało. Powodem tego miały być „wygórowane” żądania dotyczące wysokości honorarium dla adwokatów, sięgające 50 mln euro.
Kto nie chce zakończenia sporu?
VZBW odrzuciło ten argument, twierdząc, że to koncern Volkswagena w o wiele większym stopniu doprowadził do załamania się rokowań. Nie był zwłaszcza gotowy do przedstawienia „przejrzystego, godnego zaufania i pewnego dla klientów systemu” wypłaty odszkodowań.
Volkswagen oznajmił ze swej strony: „Od początku powiedzieliśmy, że na pierwszym miejscu w rozmowach umieściliśmy uczciwe i możliwe do zastosowania rozwiązanie dla naszych klientów. Dlatego oferujemy im wynegocjowaną już ugodę“.
Ugoda najlepszym rozwiązaniem?
Nie oznacza to jednak końca sporu. Nawet jeśli wyższy sąd krajowy w Brunszwiku i Federalny Trybunał Sprawiedliwości szybko wydadzą orzeczenie w tej sprawie, około 470 tysięcy osób będzie musiało wnieść sprawę o odszkodowanie ze strony koncernu Volkswagena do 115 sądów krajowych w całych Niemczech. Zanim zapadną w nich wyroki w każdej konkretnej sprawie, miną lata. Dlatego, jak powiedział naczelny prawnik koncernu VW Manfred Doess, „ugoda w tej sprawie jest najrozsądniejszym rozwiązaniem dla wszystkich zainteresowanych: klientów, wymiaru sprawiedliwości i Volkswagena”.