1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Volkswagen połyka Porsche

7 maja 2009

Wyglądało na to, że mały, lecz bogaty, producent samochodów sportowych, Porsche, połknie giganta, koncern Volkswagena. Ale kryzys wywrócił te plany do góry nogami.

Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

W oku najpoważniejszego od dziesiątek lat kryzysu w branży motoryzacyjnej Volkswagen i Porsche zgodzili się na fuzję. Pod kierownictwem nowego samochodowego giganta, zgodny żywot wieść będzie obok siebie 10 marek - poinformowały zgodnie w środę obie firmy – Holding Porsche i Volkswagen. Rządy landowe Badenii Wirtembergii i Dolnej Saksonii pozytywnie zareagowały na te plany. Wprawdzie Porsche ma bez mała 51 procent udziałów największej fabryki samochodów w Europie, ale zakup ten okazał się ponad jego siły, i w efekcie Porsche ma 9 miliardów euro długu. Firma ze Stuttgartu o bogatej tradycji ma zachować niezależność w nowym koncernie. Nie wiadomo, czy to się uda - Porsche zatrudnia na świecie 12.200, a Volkswagen 370.000 pracowników.

Rodzinne spotkanie na temat światowej firmy

Najwięksi akcjonariusze Wolfgang Porsche i Ferdinand Piech doszli do porozumienia w sprawie nowej firmyZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Po czterech godzinach rodzinne spotkanie państwa Piëchów i Porsche w Salzburgu dobiegło końca. Efekt: obie rodziny opowiadają się za fuzją Volkswagena z kuźnią Porsche. Powstanie nowa samochodowa spółka akcyjna. Obejmie ona w przyszłości 10 samodzielnych marek, w tym także i Porsche. Na podstawie tego porozumienia zarządy VW i Porsche opracują teraz szczegóły mariażu. Już za cztery tygodnie chcą przedstawić zasady przyszłej struktury wspólnych zakładów. Wiadomu już, że przedstawiciele pracobiorców obu przedsiębiorstw i kraj związkowy Dolna Saksonia będą włączeni w ten proces jako najwięksi akcjonariusze VW.

Decyzja państwa Piëchów i Porsche w Salzburgu może jedynie wskazać kierunek fuzji. Bez zgody Dolnej Saksonii, będącej w posiadaniu mniejszościowego pakietu blokującego, nie da się zrealizować żadnego planu. Wiele pytań oczekuje nadal na odpowiedz. Gdzie będzie siedziba firmy, w Wolfsburgu czy w Stuttgarcie? Kto stanie na czele koncernu? Willi Diez, ekspert do spraw przemysłu samochodowego, uważa: -„Fuzja VW z Porsche oznacza konieczność powołania nowej struktury zarządzania. Oczywiście dojdzie do przetasowań kadrowych w koncernie“.

Na razie nie będzie Kataru

Salzburg: tu zapadły decyzje o przyszłości VW i PorscheZdjęcie: Illuscope

Na razie nie wiadomo jeszcze, czy szef Porsche, Wendelin Wiedeking, czy też szef VW, Martin Winterkorn, staną przy sterze nowego koncernu. W każdym razie oba zarządy zajmą się przygotowaniami do fuzji w najbliższych tygodniach. Niewiadomo też, kto stanie na czele rady nadzorczej „Auto-AG” - Ferdinand Piëch, czy też jego kuzyn, Wolfgang Porsche. Projekt rodzinny nie przewiduje wejścia nowych inwestorów; mówiono wprawdzie o emiracie Katar, ale na tym się skończyło. Jednakże nie wykluczono takiego kroku „na przyszłość”.

Na razie państwo Porsche i Piëchowie chcą na własną rękę rozwiązać problem finansowy producenta ze Stuttgartu. Najwidoczniej planuje się podniesienie kapitału zakładowego o 5 miliardów euro. Posłużyłoby to podniesieniu wartości firmy Porsche przed fuzją z VW. Zapewniłoby to także obu rodzinom większe udziały w nowym „Auto-AG”. Premier Badenii-Wirtembergii, Günther Oettinger , w pierwszym oświadczeniu powitał z zadowoleniem porozumienie państwa Porsche i Piëchów. Premier landu Dolna Saksonia, Christian Wulff, wyraził gotowość do rozmów ze wszystkimi udziałowcami. Z kolei szef rady zakładowej w VW, Bernd Osterloh, reaguje powściągliwie. Nie wiadomo, czy rozmowy na temat fuzji doprowadzą do wyniku. Dla niego najważniejsze jest, by nie ograniczono przy tym praw pracowników.

Christof Gaißmayer/ Jan Kowalski

Red.: Andrzej Pawlak