1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wędrujące opiekunki

Bistra Usunova-Seiler/Elżbieta Stasik16 października 2012

Wiele niemieckich rodzin z chorymi i niedołężnymi bliskimi zna i ceni pomoc opiekunek z Europy wschodniej. Wiele z nich co trzy miesiące wędruje między Niemcami a ojczyzną.

Berlin/ ARCHIV: Eine ehrenamtliche Betreuerin (links) und eine Hospiz-Patientin gehen waehrend eines Betreuungsbesuchs ueber eine Hospiz-Station in Berlin (Foto vom 18.03.09). Das Bundeskabinett will am Mittwoch (28.03.12) die Pflegereform beschliessen. (zu dapd-Text) Foto: Michael Gottschalk/dapd // ** ACHTUNG: im 16:7-Format ungünstiger Schnitt *** // Eingestellt von wa
Zdjęcie: dapd

Bardzo pracowite, nadzwyczaj odporne i niezawodne, z dobrą znajomością języka, miłe, zawsze gotowe do pomocy i do dyspozycji 24 godziny na dobę – oczywiście też niedrogie. Tak można scharakteryzować szacunkowo sto tysięcy wschodnioeuropejskich pomocy domowych i opiekunek pracujących u rodzin w Niemczech.

Wschodnioeuropejskie opiekunki pomagają chorym i niedołężnym starszym osobom przy jedzeniu i ubieraniu, gotują, sprzątają. Dopuszczalna jest już nawet nieskomplikowana pomoc medyczna, na przykład przy higienie starszej osoby. Nadal nie wolno im natomiast podawać lekarstw, czy pielęgnować odleżyn podopiecznego.

Pracują nie zawsze legalnie. Mimo to, bez nich funkcjonowanie niemieckiego systemu opieki jest już niewyobrażalne. Niemiecka opiekunka stojąca do dyspozycji przez całą dobę kosztowałaby miesięcznie ok. 10 tysięcy euro.

Bez opiekunek w Europy śr.-wsch. system opieki w Niemczech by się załamałZdjęcie: Fotolia/Alexander Raths

- Ponieważ coraz więcej osób starszych w Niemczech skazanych jest na opiekę, ale nie ma profesjonalnych struktur, które za przystępną cenę świadczyłyby natychmiastową pomoc, kwitnie szara strefa opiekunek z Europy środkowo-wschodniej - wyjaśnia Michael Isfort z Niemieckiego Instytutu Badań Stosowanych w Pielęgniarstwie (dip) w Kolonii. Dzieje się tak mimo, że już stosunkowo łatwo można zatrudnić opiekunkę legalnie.

Ułatwienia od 2011 r.

Od 1 maja 2011 r. obywatele tzw. unijnej ósemki (Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowenia) nie potrzebują do podjęcia pracy w Niemczech pozwolenia. Nie gra przy tym roli, czy pracują jako fachowa czy pomocnicza siła robocza, czy są samodzielnymi pracownikami, czy na etacie. O pozwolenie na pracę muszą natomiast ubiegać się w Urzędzie Pośrednictwa Pracy obywatele Bułgarii i Rumunii, dla których ograniczenia na niemieckim rynku pracy przestaną obowiązywać dopiero od 31.12.2013. Opiekunkom z Chorwacji wolno pracować w niemieckich rodzinach, jeżeli mogą wykazać się odpowiednimi kwalifikacjami zawodowymi i nie ma na to miejsce chętnego pracownika z pozostałych krajów UE. Opiekunki z Serbii, Bośni, Albanii i Macedonii, czyli krajów pozaunijnych, w dalszym ciągu nie mogą pracować w Niemczech.

Praca w niemieckiej rodzinie – jak to funkcjonuje?

Są różne drogi legalnego zatrudnienia w Niemczech pomocy z Europy środkowo-wschodniej. Jedna z możliwości polega na tym, że niemiecka rodzina jest pracodawcą, co jednak wiąże się z pokonaniem pewnych barier biurokratycznych. Należy do nich zameldowanie w biurze meldunkowym, w Urzędzie Pracy i w Urzędzie Skarbowym, który wydaje kartę podatkową. Ponadto potencjalny pracodawca musi zapewnić pomocy ubezpieczenie zdrowotne i wypadkowe.  - Kto wybierze tę drogę, może być pewny, że pod względem prawnym zrobił wszystko, co należy - mówi Beate Raabe z Centralnego Urzędu Pośrednictwa Pracy z Zagranicą (ZAV) i dodaje:  - Udzielamy wyczerpujących porad i pracodawcom, i ubiegającym się o pracę, chcemy bowiem umożliwić zatrudnienie na uczciwych warunkach.

Opiekunki pracujące na tych warunkach otrzymują, zależnie od landu, wynagrodzenie od 1500 do 1900 euro. Czas pracy jest ograniczony do 38,5 godzin tygodniowo, pracowniczkom przysługuje ponadto prawo do urlopu. Warunkiem takiego zatrudnienia jest też znajomość języka niemieckiego.

Opiekunki może oddelegować zagraniczny pracodawca

Kto chce zatrudnić pomoc przy wymagającej opieki niedołężnej babci, ale sam nie chce być pracodawcą, korzysta z usług prywatnych agencji pośrednictwa pracy. Jest to drugi legalny sposób zatrudnienia opiekunki z Europy środkowo-wschodniej. Agencje w Niemczech współpracują z agencjami pracy tymczasowej za granicą, w których kobiety są zatrudnione i ubezpieczone. Przeważnie dwie opiekunki pracują w niemieckiej rodzinie na zasadzie rotacji – po trzech miesiącach jedna wraca do domu, druga ją zmienia.

Trzecią możliwością jest zatrudnienie opiekunek z unijnej ósemki prowadzących samodzielną działalność gospodarczą. Jeżeli wykażą się ubezpieczeniem w swoim kraju, nic nie stoi na przeszkodzie, by niemiecka rodzina zawarła z taką kobietą prywatną umowę. Rodzina nie jest jednak żadną firmą opieki, nie podlega więc umowom taryfowym. Znaczy to, że opiekunki muszą się liczyć z niskim wynagrodzeniem.

Opiekunkom nie wolno podawać leków podopiecznymZdjęcie: picture-alliance/dpa

Bez wątpienia kobiety z Europy środkowo-wschodniej wypełniają lukę istniejącą na niemieckim rynku pracy. Ponieważ jednak brakuje ich w ich rodzimych krajach, prowadzi to do innych problemów: często panuje tam deficyt na rynku usług opiekuńczych, taka „wahadłowa migracja” prowadzi też do rozpadu rodzin. Katolicka organizacja pomocy Caritas zwraca uwagę na tę drugą stronę medalu i ostrzega przez katastrofalnymi skutkami socjalnymi dla tych krajów. Dopóki jednak Niemcom nie uda się znaleźć własnego rozwiązania dla rynku usług opiekuńczych, kobiety z Europy środkowo-wschodniej w dalszym ciągu będą niezastąpione.

Bistra Usunova-Seiler/Elżbieta Stasik

red. odp.: Małgorzata Matzke

Przydatne linki:

Oferty pracy na Europejskim Portalu Mobilności Zawodowej EURES >>

Wskazówek dostarcza też Centralny Urząd Pośrednictwa Pracy z Zagranicą (ZAV) >>

Informacje na temat uznania zdobytych zagranicą kwalifikacji zawodowych >>