1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Węgry - uroczystości upamiętniające upadek "Żelaznej kurtyny"

27 czerwca 2009

Politycy z całej Europy upamiętnili dziś (27.06.09) otwarcie węgiersko-austriackiej granicy dla uciekinierów z NRD. Decyzja Budapesztu sprzed 20 laty przyśpieszyła upadek "Żelaznej Kurtyny".

W węgierskich uroczystościach udział bierze wielu gości z zagranicyZdjęcie: AP

Prezydent Niemiec Horst Köhler przypomniał w sobotę (27.06.09) słowa kanclerza Helmuta Kohla, który w grudniu 1989 roku oświadczył w Budapeszcie: "Węgierska solidarność i pomoc pozostanie dla nas, Niemców, niezapomniana".

Koehler (z pr.) witany przez szefową parlamentu Katalin Szili, premiera Gordona Bajnaia i prezydenta Laszlo SolyomaZdjęcie: AP

Köhler przyłączył się w stolicy Węgier do tych podziękowań sprzed 20 lat. Nawet minimalne otwarcie "Żelaznej kurtyny" było wtedy nie do pomyślenia. W manuskrypcie swojego przemówienia, udostępnionego dziennikarzom, prezydent zwraca uwagę na 40 lat podziału Europy, Niemiec i Berlina. Przypomina, że coraz więcej ludzi przeciwstawiało się uciskowi - począwszy od protestów robotników w NRD w 1953 roku, powstania na Węgrzech trzy lata później po "Praską Wiosnę" 1968 roku. Ludzie ci byli mordowani, więzieni i zmuszani do emigracji - pisze Köhler. "Ale duch wolności pozostał niezachwiany. To duch Europy" - dodaje.

Na uroczystą sesję węgierskiego parlamentu oprócz prezydenta Niemiec zaproszono również prezydentów Austrii, Finlandii, Słowenii i Szwajcarii oraz wysokiej rangi przedstawicieli z ponad dwudziestu innych krajów. Polskę reprezentuje w Budapeszcie marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Przełamanie tabu

Gyula Horn (z pr.) i Alois Mock symbolicznie otwierają "Żelazną kurtynę" (27.06.1989)Zdjęcie: AP

27 czerwca 1989 roku ówcześni ministrowie spraw zagranicznych Węgier i Austrii Gyula Horn i Alois Mock przecięli symbolicznie drut kolczasty na granicy obu tych krajów. Rok wcześniej, w styczniu 1988 roku, obywatele komunistycznych Węgier otrzymali swobodny dostęp do paszportów. Tym samym komunistyczne władze umożliwiły im podróże na Zachód bez ograniczeń. Drugiego maja 1989 roku węgierscy pogranicznicy rozpoczęli demontaż umocnień na granicy z Austrią. Miesiąc później Węgry przyjęły konwencję genewską dotyczącej statusu uchodźców.


Kroki ku wolności

Drut kolczasty, który symbolicznie przecięli Horn i Mock 27 czerwca 1989 roku, służył między innymi powstrzymywaniu obywateli NRD przed ucieczką na Zachód. Węgry były bowiem popularnym krajem urlopowym dla "socjalistycznych braci" ze wschodnich Niemiec. Popularność wyjazdów do tego kraju wzrosła jeszcze bardziej, gdy komunistyczne władze w Budapeszcie zdecydowały się na reformy systemu - zalegalizowano opozycję i zainicjowano rozmowy na temat wolnych wyborów. Likwidacja zasieków na granicy była częścią procesu demokratyzacji i europeizacji Węgier. Ówczesna ekipa rządząca nie do końca zdawała sobie sprawę jakie konsekwencje będzie miał ten krok dla innych "demoludów". Za to wielu obywateli NRD natychmiast pojęło, że otwiera się przed nimi być może jedyna szansa na upragniony wyjazd przez Węgry do Republiki Federalnej.

Trabant - symbol NRD - w drodze ku węgiersko-austriackiej granicy (1989 rok)Zdjęcie: AP

W sierpniu węgierskie władze zezwoliły na wyjazd niektórym przybyszom z NRD do Austrii; miesiąc później, 11 września 1989 roku Węgrzy wypuszczali już wszystkich. Upadek Berlińskiego Muru 9 listopada 1989 roku był już tylko logiczną konsekwencją tego kroku. W niecały roku później, 2 października 1990, na mapie Europy pojawiły się zjednoczone Niemcy.

du/bc/ap/dpa/dw-online