1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W Arnoldshein odbyło się 15. Niemiecko-Polskie Forum Młodzieży.

Joanna Vincenz28 lutego 2007

Niemiecko-Polskie Forum Młodzieży w Hesji istnieje równie długo jak Niemiecko-Polska Wymiana Młodzieży. Tegoroczne przyciągnęło kilkudziesięciu zaangażowanych działaczy oraz tych, którzy będą na tym polu stawiać pierwsze kroki.

Uczestnicy spotkania w Arnoldshein
Uczestnicy spotkania w ArnoldsheinZdjęcie: DW

Oba państwa – i Polska, i Niemcy – składają się na rzecz wymiany młodzieży po 4,5 miliona euro rocznie. Niemiecko-Polska Wymiana Młodzieży dofinansowuje każdego roku 4000 programów wymiany. Jest to zarówno wymiana międzyszkolna, jak też ta z inicjatywy stowarzyszeń i organizacji młodzieżowych. „Wzajemne zainteresowanie młodzieży jest coraz większe” - podkreśla Jochen Rummenhöller z Niemieckiego Związku Organizacji Młodzieżowych (Deutscher Bundesjugendring).

- „Obopólne zainteresowanie młodzieży nadal jeszcze jest duże, obserwuję to wśród kolegów w naszych organizacjach związkowych, począwszy od harcerzy, organizacji katolickich i ewangelickich, po nawet młodzieżowe oddziały ochotniczej straży pożarnej. Młodzież odwiedza się i wspólnie realizuje programy spotkań. Z pewnością jednak nie bez wpływu są wydarzenia oficjalne, gdy na przykład w gazecie można przeczytać, że stosunki niemiecko-polskie miałyby ulec ochłodzeniu. Człowiek tylko kręci głową i stwierdza, że w jego własnym przypadku tak przecież nie jest. Myślę, że społeczeństwu zależy na normalizacji” – dodaje Jochen Rummenhöller.

Partnerem Niemieckiego Związku Młodzieży jest Polska Rada Młodzieży, skupiająca największe organizacje pozarządowe w Polsce. Dla Mateusza Issakiewicza z Polskiej Rady Młodzieży udział w Forum w Hesji to okazja do zacieśniania kontaktów, ale też i do podejmowania wspólnych projektów:

- „Teraz akurat na gorąco myślimy o tym, jak wspólnie rozpropagować w Polsce kampanię Rady Europy „All different – all equal“. Jak sprawić, żeby jak najwięcej młodych ludzi się zaangażowało w tę kampanię. Oprócz tego zapraszamy siebie na wspólne szkolenia, treningi i projekty, które odbędą się i w Polsce, i w Niemczech. No i myślimy o tym, jak zaangażować się właśnie na arenie międzynarodowej w różne projekty europejskie. I Rady Europy, i Komisji Europejskiej” – wylicza Mateusz Issakiewicz.

- „Jesteśmy nastawieni bardzo idealistycznie i w zasadzie walczymy o ideę” - podkreślał w Arnoldshein Mateusz Issakiewicz z Polskiej Rady Młodzieży.

I właśnie bez idealizmu nie doszłoby zapewne do wielu prezentowanych w Arnoldshein niemiecko-polskich projektów młodzieżowych – od współpracy ekologicznej po ruch ekumeniczny. Nieustannie przybywa zaangażowanej w wymianę młodzieży, nauczycieli i skłonnych do poświęceń działaczy. Nie brak nawet projektów obywających się bez oficjalnego dofinansowania, zwłaszcza w pasie przygranicznym. Pozostaje jeszcze tylko życzyć, by infrastruktura niemiecko-polskiej wymiany młodzieży w przyszłości mogła dotrzymać kroku potrzebom jej mentorów.

A z doświadczenia niestety wiadomo, że nie zawsze się to udaje. Już samo opóźnienie wpłat, jak to stało się w ubiegłym roku po stronie polskiej, może oznaczać odwołanie zaplanowanych spotkań. Z takiej właśnie przyczyny nie odbyło się wówczas aż 200 polsko-niemieckich młodzieżowych spotkań, dla organizatorów ryzyko finansowe bez poświadczenia wsparcia ze strony funduszu wymiany młodzieży było bowiem zbyt wielkie. Teraz wzbogacona o to doświadczenie Niemiecko-Polska Wymiana Młodzieży działa ostrożnie, ale i efektywnie - mówił w Arnoldshain Thomas Hetzer:

- "Otrzymaliśmy od polskiego rządu potwierdzenie, że w tym roku zapewnia dla Niemiecko-Polskiej Wymiany Młodzeży taką samą sumę jak w roku poprzednim. Ponieważ ciągle jeszcze nie wiemy, kiedy zbierze się nadzorująca nasze działania Niemiecko-Polska Rada Młodzieży, a w przeszłości było to zawsze w lutym lub marcu, musimy pracować w oparciu o prognozy miesięczne. W tym roku jesteśmy na to jednak lepiej przygotowani i takie prowizorium uwzględniliśmy już od początku, by móc sfinansować tyle samo projektów co w roku poprzednim" - dodał Thomas Hetzer.