1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: w lipcu znaczny wzrost cen żywności

Iwona-Danuta Metzner13 sierpnia 2013

Masło podrożało o 30 procent, ziemniaki nawet o 44 procent. Według EBC inflacja poniżej 2 procent nie zagraża stabilności cenowej.

Zdjęcie: Fotolia/peppi18

Federalny Urząd Statystyczny Destatis podał we wtorek (13.08), że inflacja w Niemczech osiągnęła w lipcu 1,9 procent. Jest to jak dotąd najwyższy poziom w 2013 roku.

Zharmonizowany indeks cen konsumenckich (Verbraucherpreisindex) wzrósł w Niemczech w ujęciu miesięcznym w lipcu, w porównaniu z czerwcem, o 0,5 procent, głównie z powodu wyższych w sezonie wakacyjnym cen wycieczek zorganizowanych i biletów lotniczych.

Winna również kapryśna aura

W ujęciu rocznym artykuły spożywcze podrożały jednak o 5,7 procent. Jest to najwyższy wzrost od prawie pięciu lat.

Odpowiedzialnością za ten stan rzeczy specjaliści obarczają również kapryśną aurę: najpierw była długa zima, potem Niemcy nawiedziły powodzie i wreszcie upały i susza, co według związków rolników uniemożliwiło dobre zbiory.

Drogie tłuszcze jadalne

Masło podrożało o 30,8 procentZdjęcie: picture-alliance/ dpa

Znacznie więcej niż w analogicznym okresie 2012 roku konsumenci musieli płacić za oleje i tłuszcze jadalne, które podrożały o 15,4 procent. Cena masła wzrosła w porównaniu z lipcem ub. roku o 30,8 procent. Za warzywa konsumenci musieli zapłacić w lipcu o 11,7 procent więcej, a za ziemniaki nawet o 44,4 procent więcej niż przed rokiem. O 6,1 procent poszły w górę ceny nabiału i jajek.

Droższy prąd i wyroby tytoniowe, tańsza kawa

Ceny energii wzrosły w ciągu roku o 2,9 procent, prąd podrożał już w kilku minionych miesiącach o 11,9 procent. Tańszy o 3,6 procent był w lipcu 2013 olej opałowy lekki.

Gazety i czasopisma podrożały o 4,1 procent, a artykuły tytoniowe o 3,6 procent.

Staniała kawa, o 4,5 procent, podobnie jak elektronika rozrywkowa, za którą konsumenci płacili o 5,1 procent mniej niż rok temu.

Kawa staniała o 4,5 procent

Pomimo znacznego wzrostu cen obecna sytuacja nie jest w rozumieniu Europejskiego Banku Centralnego alarmująca. Jeśli inflacja mieści się poniżej, ale blisko 2 procent, uważa się kryterium stabilności cen za spełnione.

dpa, reuters, AFP, spiegel online, tagesschau.de / Iwona D. Metzner

red. odp.: Elżbieta Stasik