1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

„Pekin może się cieszyć”. Prasa o strategii bezpieczeństwa

15 czerwca 2023

Niemieckie gazety komentują Narodową Strategię Bezpieczeństwa.

Deutschland | PK Nationale Sicherheitsstrategie in Berlin
Zdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Rząd Niemiec przyjął 14 czerwca pierwszą w historii strategię bezpieczeństwa, która wychodzi daleko poza politykę i obronność. Jako główne zagrożenie dla Europy wymienia w niej Rosję, a Chiny uznaje za partnera w ważnych kwestiach, jak walka ze zmianami klimatu, ale konkurenta gospodarczego oraz „systemowego rywala”. W strategii potwierdzono, że „średnio w ciągu kilku lat” Niemcy będą przeznaczać na obronność 2 proc. PKB. Zapowiedziano też wzmocnienie ochrony przed szpiegostwem i sabotażem, kontroli eksportu broni czy rozbudowy zdolności cybernetycznych. Koalicja nie zdecydowała się ostatecznie na utworzenie – na wzór USA – Narodowej Rady Bezpieczeństwa.

FAZ krytykuje brak rady

Według „Frankfurter Allgemeine Zeitung” nowy dokument „pomaga na wielu poziomach działań rządu wziąć pod uwagę aspekt bezpieczeństwa”. „Jednak zauważalne jest, że (…) budzi wątpliwości, zwłaszcza w części wojskowej. Dlaczego pozostaje się przy tym, że Niemcy nadal mają osiągnąć cel tylko 2 procent?" – pyta dziennik z Frankfurtu.

„Nieprzyjemny posmak wymówki ma również to, że strategia podąża za modnym rozszerzeniem pojęcia bezpieczeństwa. (…) A przede wszystkim w tych obszarach Niemcy nigdy nie miały tak dużych deficytów, jak w wyposażeniu Bundeswehry. Inne obszary zainteresowania strategii mają sens, od cyberobrony do zaopatrzenia w surowce. (…) Pozostaje jedno wielkie pytanie: jak połączyć wszystkie te cele i realizować je w skoordynowany sposób, jeśli Niemcy nadal odpuszczają Narodową Radę Bezpieczeństwa?” – zastanawia się gazeta.

W Pekinie mogą się cieszyć

„Każdy, kto oczekiwał konkretnych instrukcji lub niewygodnych prawd, był w większości punktów rozczarowany. Wiele spraw pozostaje niejasnych” – pisze „Koelner Stadt-Anzeiger”.

„Dotyczy to zwłaszcza podejścia do Chin. Stany Zjednoczone jasno definiują Chiny jako geopolityczne wyzwanie numer jeden. Strategia bezpieczeństwa unika tak jasnej klasyfikacji, Chiny są tu określone ambiwalentnie jako „partner, konkurent i systemowy rywal”. Rządzący w Pekinie, którzy w nadchodzącym tygodniu będą gościć w Berlinie na konsultacjach międzyrządowych, mogą się cieszyć. Ale jeśli Narodowa Strategia Bezpieczeństwa przyciąga tak dużo uwagi międzynarodowej, jak mówiła to w środę minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock, powinny były się tam znaleźć również jaśniejsze słowa nt. rosnącego zagrożenia ze strony Chin” – przestrzega gazeta z Kolonii.

Baerbock: Pokój i wolność nie spadają z nieba

00:56

This browser does not support the video element.

Niemcom już nie wolno się ograniczać

„Republika Federalna miała w swojej historii różne fazy polityki bezpieczeństwa. Jeszcze lata po upadku muru berlińskiego pozostawała krajem gospodarczo wpływowym, ale wycofanym w sprawach militarnych. Potem przejęła więcej odpowiedzialności, ucząc się (…) też pewności siebie i tego, by z dobrych przyczyn umieć powiedzieć 'nie'. Niemcy są w końcu tak dorosłe, że wszyscy sojusznicy mogą oczekiwać od nich pełnego wkładu dla bezpiecznej Europy i mniej groźnego świata. Dzisiejszym Niemcom nie wolno ograniczać się do roli ważnej gospodarki narodowej, swoją gospodarczą siłę muszą jednak utrzymać tak, aby było je też stać na to bezpieczeństwo w całej jego różnorodności” – pisze „Stuttgarter Zeitung”.

„Oprócz aspektów klimatycznych każde ministerstwo będzie musiało w przyszłości również brać pod uwagę kwestie bezpieczeństwa – taki jest sens nowej strategii. To nie koniec: ogłoszona przez rząd polityka zintegrowanego bezpieczeństwa ma objąć cały kraj, od wielkiego biznesu aż po administrację gminy. W szlachetnym celu zagwarantowania Niemcom pokoju i wolności” – zauważa „Volksstimme”.

„Byłoby logiczne powołanie w tym celu Narodowej Rady Bezpieczeństwa, która w nagłym przypadku podjęłaby działania. Wbrew woli FDP rząd z tego zrezygnował. Brakuje więc w strategii bezpieczeństwa organu zarządzającego. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock z Zielonych uważa, że całkowicie wystarczy do tego rząd. Kto jeszcze chce w to wierzyć po całej gorącej kłótni w koalicji, jak ostatnio o prawie grzewczym? W krytycznych sytuacjach liczą się rozsądne decyzje, a nie partyjna taktyka” – pisze gazeta z Magdeburga.

(DPA/mar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>