1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

W RFN uruchomiono centralny rejestr neonazistów

Iwona D. Metzner19 września 2012

Szef MSW Hans-Peter Friedrich (CSU) oficjalnie uruchomił centralny rejestr neonazistów. Dostęp do niego będą miały policja i służby specjalne.

Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Zadaniem centralnego rejestru neonazistów jest rozpoznanie zawczasu struktur siejącej terror skrajnej prawicy. - Najważniejszą przesłanką jest dla nas poprawa przepływu informacji między instytucjami - oświadczył szef resortu spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich.

Kamień milowy czy kamyczek do mozaiki?

Dla ministra Friedricha centralny rejestr neonazistów jest kamieniem milowym w walce ze skrajną prawicą, dla innych tylko kamyczkiem do mozaiki. Jednak wprowadzono go w życie za sprawą zdecydowanej większości niemieckiego parlamentu.

Wszystkich do głębi poruszyły informacje o szkodliwej rywalizacji między urzędami bezpieczeństwa, o zdarzających się tam odmowach przekazywania informacji i wynikającej z tego 'ślepoty' służb specjalnych i władz śledczych.

Według ministra Friedricha centralny rejestr neonazistów jest kamieniem milowym w walce ze skrajną prawicąZdjęcie: dapd

- Nie byliśmy dostatecznie czujni i nie gromadziliśmy regularnie i we właściwy sposób uzyskanych informacji - przyznał ekspert SPD ds. polityki wewnętrznej Michael Hartmann. Z kolei ekspert CDU Wolfgang Bosbach podkreślił: "Nie wolno nam już dopuścić do tego, by służby specjalne uważały, że to ich sprawa, ich kompetencje, ich przypadki; że ja wiem coś, czego ty nie wiesz. Ważne, żebyśmy dzięki posiadanym informacjom stale mieli przed oczyma całościowy obraz sytuacji w Niemczech". To ma być zadaniem nowego rejestru.

Friedrich liczy na polepszenie przepływu informacji między instytucjamiZdjęcie: dapd

Podstawowe informacje są dostępne od zaraz

Urzędy Ochrony Konstytucji oraz federalne i krajowe władze policyjne jak również kontrwywiad wojskowy MAD są zobowiązane udostępniać informacje na temat ekstremistów gotowych do stosowania przemocy. Wszystkie te instytucje mają natychmiastowy dostęp do takich podstawowych danych jak imię i nazwisko, data urodzenia i adres.

Ekspert CDU ds polityki wewnętrznej Clemens Binniger zapewnił, że "już nigdy nie trzeba będzie czekać przez dziewięć miesięcy, zanim bawarski Urząd Ochrony Konstytucji zechce przekazać bawarskim władzom śledczym, albo heski kontrwywiad heskim władzom śledczym, informacje na temat skrajnie prawicowych ugrupowań, gotowych do stosowania przemocy. Teraz będzie to możliwe w ciągu kilku sekund, albo minut".

Wolfgang Bosbach (CDU) skrytykował dotychczasową politykę służb specjalnychZdjęcie: picture-alliance/dpa

Dalsze informacje po złożeniu wniosku

Informacje na temat połączeń telefonicznych, kont bankowych, nakazów aresztowania, albo posiadania broni, będzie można uzyskać dopiero po złożeniu odpowiedniego wniosku. Dla minister sprawiedliwości Sabiny Leutheusser-Schnarrenberger (FDP) jest to dobry państwowo-prawny kompromis, z którego jest zadowolona, gdyż nie jest to pełny rejestr ze wszystkimi danymi, tylko z danymi policyjnymi odseparowanymi od danych władz śledczych. Zieloni obawiają się natomiast, że w nagłych przypadkach mogłoby dojść do naruszenia tego rozdziału.

Centralny rejestr nie ma być bazą danych na temat przekonań politycznych. Samo członkostwo jakiejś osoby w NPD czy skrajnie prawicowe poglądy, nie są dostatecznym powodem, by gromadzić na jej temat dane. Ale są to informacje na temat domniemanych prowodyrów czy ich popleczników, tudzież osób kontaktowych skrajnych prawicowców, gotowych do stosowania przemocy.

Petra Pau (Partia Lewicy)Zdjęcie: dapd

Bez wskazówek na temat działalności konfidenckiej

W centralnym rejestrze neonazistów brakuje wskazówek na temat, czy dana osoba działała jako konfident służb specjalnych. W MSW oświadczono, że są to zbyt delikatne dane. Petra Pau z Partii Lewicy stwierdziła, że nie wierzy własnym uszom: "To niesłychane. Jeżeli Ministerstwo Spraw Wewnętrznych pozostanie przy swych praktykach, dotyczących konfidentów, i jednocześnie wykluczy wykorzystanie informacji, które nadejdą z tego środowiska, to równie dobrze można ten rejestr zaraz zamknąć" - powiedziała.

Cztery lata na intensywne analizy

Jörg Ziercke (Federalny Urząd Kryminalny)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego BKA Jörg Ziercke jest przekonany, że przy pomocy tej nowej bazy danych można będzie zapobiec ciężkim przestępstwom ze strony skrajnej prawicy i ujawnić powiązania między poszczególnymi sprawcami. Możliwość wykorzystania danych do przeprowadzenia intensywnych analiz, ograniczono na razie do czterech lat.

Przed oficjalnym otwarciem centralnego rejestru neonazistów minister spraw wewnętrznych Friedrich wyraził nadzieję, że "jeżeli uda nam się udaremnić nawet tylko jedno przestępstwo, to uruchomienie tej bazy danych miało sens".

tagesschau.de / Iwona D. Metzner

red. odp. Małgorzata Matzke