W Szwajcarii sprzedano szkielet tyranozaura
20 kwietnia 2023W największym mieście Szwajcarii pod młotek trafił szkielet tyranozaura. Rzecznik domu aukcyjnego Koller poinformował, że zwycięzca zaoferował za niego 5,5 mln franków szwajcarskich (blisko 26 mln złotych). Organizatorzy aukcji nie podali dalszych informacji o nabywcy. Zapewnili tylko, że skamielina pozostanie w Europie.
Najpopularniejszy z dinozaurów
Szkielet należy do szczególnie poszukiwanego gatunku Tyrannosaurus rex. Popularny T-rex swoją sławę zawdzięcza m.in. przekonaniu, że był on największym prehistorycznym drapieżnikiem. W międzyczasie znaleziono szczątki jeszcze większego mięsożercy. To jednak wcale nie zaszkodziło tyranozaurowi, który dalej pozostaje najbardziej rozpoznawalnym z dinozaurów. Skamielina sprzedana w Zurychu to dopiero trzeci w historii szkielet tego gatunku, który trafił na aukcję.
Anonimowy prywatny właściciel ochrzcił szkielet mianem „Trójcy”, ponieważ składa się on z kości trzech różnych zwierząt, które odkryto w latach 2008-2013 w amerykańskich stanach Montana i Wyoming. Szkielet mierzy dokładnie 11,6 m długości i 3,9 m wysokości. Zwierzę żyło ponad 65 mln lat temu. Tylko ok. 50 proc. kości szkieletu stanowi materiał oryginalny, co jednak dom aukcyjny określił jako dobry wynik.
Stolica Emiratów pokaże „Stana”
W 2020 r. emirat Abu Dhabi za 31 mln dolarów kupił na aukcji szkielet drapieżnika o imieniu „Stan”. W tym przypadku, aż 70 proc. stanowiły oryginalne kości, a cały szkielet pochodzi od tego samego zwierzęcia. Za kilka lat ma być wystawiony w muzeum w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Na sprzedaży szkieletów dinozaurów zarobiono w ostatnich latach dziesiątki milionów dolarów. Eksperci krytykują handel cennymi skamielinami. Twierdzą, że w wyniku aukcji wiele szkieletów trafia w prywatne ręce. W ten sposób świat nauki traci do nich dostęp.
Paleontolog Thomas Holtz z Uniwersytetu Marylandu uważa z kolei za mylące i niewłaściwe łączenie w jeden szkielet zestawu kości pochodzących od różnych zwierząt. W jego odczuciu w ten sposób powstaje nie prawdziwy szkielet, tylko „instalacja artystyczna”.
(DPA, AFP/graj)