1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Wielkie emocje w Niemczech. Spór o bezpieczeństwo na stadionach

Aleksandra Jarecka12 grudnia 2012

Koncepcja Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) dotycząca bezpieczeństwa na niemieckich stadionach budzi wielkie emocje. W środę (13.12) dyskutowali nad nią przedstawiciele 36 klubów Bundesligi.

ARCHIV - Polizisten beziehen am 25.05.2011 unmittelbar nach dem Spielende VfL Bochum - Borussia Mönchengladbach Aufstellung auf dem Feld, während die Gladbacher Fans im Hintergrund auf der Tribüne Bengalos abbrennen. Die von den Ultra-Fans der Bundesligisten geforderte Legalisierung von Pyrotechnik in den Stadien hat eine Sicherheitsdebatte zwischen den Vereinen und der Deutschen Fußball Liga (DFL) ausgelöst. Das heiße Thema, über das die Vereine seit geraumer Zeit mit den mächtigen Fangruppen diskutieren, wird an diesem Freitag auch bei der Präsidiumssitzung des Deutschen Fußball-Bundes (DFB) erörtert. Foto: Marius Becker dpa/lhe (zu dpa 0505 vom 17.08.2011) +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Wiele klubów się waha, niemieccy kibice protestują, a szef federalnego MSW wywiera na władze DFB i klubów Bundesligi dodatkową presję. Hans-Peter Friedrich grozi, że jeśli nie zatwierdzą oni koncepcji bezpieczeństwa, decyzja zapadnie na szczeblu politycznym. Wtedy kluby będą musiały przejąć koszty dodatkowych kontroli policyjnych. Poza tym dojdzie do likwidacji na stadionach miejsc stojących. Zdaniem polityka problem przemocy na niemieckich stadionach częściowo lekceważono. - Nie do przyjęcia są opinie niektórych klubów, że nigdy nie zetknęły się z przemocą podczas meczów - powiedział Hans-Peter Friedrich w wywiadzie dla rozgłośni Deutschlandfunk.

Hans-Peter FriedrichZdjęcie: Sean Gallup/Getty Images

U szczytu popularności

Tymczasem problem bezpieczeństwa pojawił się w momencie, kiedy Bundesliga znalazła się u szczytu popularności i pojedynki I i II ligi ogląda w sezonie około 18 mln kibiców (każdy mecz śledzi przeciętnie 45 tys. osób). Powodem wzrostu zainteresowania piłką nożną jest nie tylko wysoki poziom gry niemieckich zespołów, lecz także dobra atmosfera oraz bezpieczeństwo na stadionach. Z takim obrazem Bundesligi nie zgadzają się jednak niemieckie media. Tygodnik Fokus opierając się na policyjnych statystykach poinformował, że ponad 1100 osób doznało obrażeń podczas ekscesów w meczach w minionym sezonie. Według organizacji kibica nie jest to dużo. Biorąc pod uwagę 750 spotkań piłkarskich na każde z nich przypadają statystycznie dwie ranne osoby.

Ultrasi, czyli kibole

Ekscesy podczas meczu FC Dynamo DreznoZdjęcie: ddp images/AP Photo/Martin Meissner

Na trybunach stadionów w Niemczech pojawiła się od pewnego czasu mocna grupa ultrasów, którzy przejmują często modele zachowań kibiców z Włoch. I właśnie ta grupa słynąca z ubarwiania piłkarskich pojedynków użyciem pirotechniki przyczyniła się do rozpętania konfliktu dotyczącego bezpieczeństwa na stadionach. Jednocześnie dała  do zrozumienia, że nie jest gotowa na jakiekolwiek kompromisy.

Rewizja osobista niezgodna z prawem

Dlatego w koncepcji bezpieczeństwa stadionów Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) znalazł się kontrowersyjny punkt dotyczący rewizji osobistych kibiców przed wejściem na stadiony.

Podczas gdy politycy popierają ten pomysł, Bernard Witthaut, przewodniczący Związków Zawodowych Policji ostro go krytykuje. - Rewizja osobista kibiców dowodzi tylko utraty poczucia zdrowych proporcji - ostrzega związkowiec. Natomiast prawnik i naukowiec Thomas Feltes podkreślił w wywiadzie dla tagesschau.de, że rewizje nie są zgodne z prawem.

Kontrolowane użycie petard

#b#Tymczasem ultrasi domagają się zalegalizowania kontrolowanego odpalania na stadionach ogni bengalskich i petrad. Przykładowo w Austrii i Norwegii jest to dozwolone. Pozwoliłoby to załagodzić choć odrobinę powstały konflikt, zapewniłoby bezpieczeństwo oraz dałoby kibicom poczucie, że ich opinia się liczy.

Przy tym zachodzi obawa, że nagonka rozpętana przez polityków oraz media na kiboli zagrażających bezpieczeństwu na niemieckich stadionach może doprowadzić do przejęcia angielskiego modelu. U „wyspiarzy” są wyłącznie miejsca siedzące, wejściówki są ekstremalnie drogie, a na trybunach panuje sterylna atmosfera bez śladu emocji.

Nie dopuścić do upadku kultury kibica

Podczas ostatniej kolejki Bundesligi dziesiątki tysięcy kibiców demonstrowały w ramach akcji 12:12 na stadionach w całych Niemczech swą niechęć do koncepcji bezpieczeństwa przewidującej rewizje osobiste, wzmożony monitoring kamerami video oraz surowe kary. Przez pierwsze 12 minut na trybunach piłkarskich aren panowała cisza.

Zdjęcie: picture alliance/dpa

By zapobiec rozdarciu w niemieckim futbolu nie może w koncepcji bezpieczeństwa stadionów zabraknąć opinii kibiców. Zdaniem naukowca Thomasa Feltesa sami kibice są ważnym instrumentem kontrolnym, w przypadku sportu opartego na zasadach fairplay. W jego opinii bez kibiców piłka nożna stanie się tylko instrumentem w ręku mafii bukmacherskich.

tagesschau.de / Alexandra Jarecka

Red. odp.: Bartosz Dudek